IzaBK: ty to zawzięta jesteś, żeby na tą porodówkę nie jechać, co? przyznaj się :-)
Moje cukry dzisiaj od rana wynagradzają mi wczorajsze wyniki. Na czczo 84, po śniadaniu 117. Ale nie mam jeszcze tych pasków ketonowych, bo do lekarza dopiero w tym tygodniu idę. Liczę na to, że Deskowy z serem żółtym dał kopa w nocy i ketony magicznie zniknęły :-). Poza tym, może to kwestia ogólnego samopoczucia, bo dzisiaj jestem wyspana, a wczoraj całą noc sie turlałam po łóżku i chyba z 4 godziny spałam...
Wczoraj z pewną dozą niepewności zjadłam sushi, ale robione w domu, więc bez dodatku cukru itp. za to wegetariańskie ;-) czyli z surową marchewką, kiszonym ogórkiem i paskami omletu i cukier po godzinie był 139.