Weronika kaszek nie lubi, nie je, nie wypije :-(
z warzyw to zje brokuły, pomidora, ogórek zielony, czasem buraczki - kiedyś myślała że fasolka szparagowa to są frytki, jak spróbowała to oczywiście nie zjadła ;-)
w ogóle u nas z obiadami to jest ciężko - lubi zupę ale TYLKO pomidorową z ryżem, żadną inną :-( mięsa nie chce jeść - czasem się uda coś wcisnąć, ale wtedy bez żadnego dodatku, ziemniaków nie, makaron lubi z sosem albo bez niczego, ryżu nie chce, ryby nie chce, generalnie jak mam coś ugotować to jestem chora i szlag mnie trafia, bo ja się męczę a ona "nie chciem"
z warzyw to zje brokuły, pomidora, ogórek zielony, czasem buraczki - kiedyś myślała że fasolka szparagowa to są frytki, jak spróbowała to oczywiście nie zjadła ;-)
w ogóle u nas z obiadami to jest ciężko - lubi zupę ale TYLKO pomidorową z ryżem, żadną inną :-( mięsa nie chce jeść - czasem się uda coś wcisnąć, ale wtedy bez żadnego dodatku, ziemniaków nie, makaron lubi z sosem albo bez niczego, ryżu nie chce, ryby nie chce, generalnie jak mam coś ugotować to jestem chora i szlag mnie trafia, bo ja się męczę a ona "nie chciem"