Ja własnie wróciłam od położnej. Oni w tym kraju są niesamowici. Mówię jej,ze mnie swędzi strasznie podwozie od ok tygodnia (myśle,że po antybiotyku ale te globulki co mam w domu to w ciazy nie da rady wiec się meczę) a ona do mi dała taki patyczek jak do czyszczenia uszu tylko dłuższy z tubką abym sobie do kibla poszła,zamyrdała tam w środku,starając się zebrać trochę śluzu,nie dotykając paluchami wsadziła go do tubki i ona wyśle ten wymaz do analizy a póki co to zeszła ze mną do recepcji aby mi receptę na jakąś maść wypisali i na razie mam się tym smarowac a jak wyjdą jakieś bakterie to oni wtedy do mnie zadzwonią. No i oczywiscie po recepte to musze czekać i po 17 dzwonić czy już gotowa.
Ale poza tym to wszystko ok,pomacała po brzuchu,posłuchałyśmy serduszka,zmierzyła ciśnienie,zapytała czy puchnę i po wizycie ;-)
Ale poza tym to wszystko ok,pomacała po brzuchu,posłuchałyśmy serduszka,zmierzyła ciśnienie,zapytała czy puchnę i po wizycie ;-)