A moje chłopaki, jeśli chodzi o upadki i siniaki, są różne. Wojciaszek był ostrożny i nigdy się nie obijał. A Staś idzie jak burza.
Dziś Stasiowi pomachała na pożegnanie moja mama i on potem ciągle tą rączką machał. Chyba załapał o co chodzi w "papa!" :-)
No i - nie wiem czy przypadkiem - ostatnio jak do mnie podchodzi to zaczyna "mamamamama". Nie wiem, czy on juz może to kojarzyć, czy to tylko takie dziamganie.
Dziś Stasiowi pomachała na pożegnanie moja mama i on potem ciągle tą rączką machał. Chyba załapał o co chodzi w "papa!" :-)
No i - nie wiem czy przypadkiem - ostatnio jak do mnie podchodzi to zaczyna "mamamamama". Nie wiem, czy on juz może to kojarzyć, czy to tylko takie dziamganie.