reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowanie dzieci

Po prostu to jest straszne co matki robią z dziećmi aby mieć obserwatorów. Ale z drugiej strony same pozytywne komentarze pod tym więc moja dyskusja do tego dążyła. Czy może tak się wychowuje teraz dzieci aby w takim wieku już takie rzeczy umiały? 😧
Nie no teraz to mieszasz dwa tematy.

Nie ma sensu omawiać tego, co inni robią na insta i jakie filmiki nagrywają.
 
reklama
Te filmiki co oglądałam nie wyglądają tak jak piszecie ze dasz dziecku wcisnąć przycisk do miksowania czy coś. Tam typowo 3 latek robi sobie śniadanko, zmywa po sobie, nóż do kraja nią to ma największy jaki normalnie mam do mięsa i matka tak pilnuje dziecka, że nagrywa sobie takie głupoty i się chwali w sieci jakie to ma dorosłe dziecko. Ja się typowo do tego odnoszę. 😅😅
Pokaż te filmiki wtedy będziemy mogły dyskutować
 
To po co wgl takim bobasom rodzice skoro najlepiej żeby nikt ich w niczym nie wyręcza skoro są już na tyle duże aby się same sobą zajęły. No sory ale ja nie mogę na to patrzeć jak dzień dziecka ma wyglądać tak jak by był już nastolatkiem. Skoro już w takim wieku ma być taki samodzielny to w wieku parunastu lat co ma już potrafić iść do pracy?

A dlaczego nie?
Widuję masę ogłoszeń, że nastolatek wyprowadzi psa, skosi trawę itp.
 
Ja powiem tyle w tym temacie Link do: Facebook i Instagram są jak kokaina. Social dilemma.
Dopamina. Ktoś robi moze to dla lajków, bo to mu poprawia samopoczucie i ma taką potrzebę, żeby pokazywać swoje życie w necie. Zasięgi to druga sprawa.

Przede wszystkim dla pieniędzy. Zasięgi to sponsorzy, sponsorzy to pieniądze. Osoby z dobrymi zasięgami za 1 post na instagramie są wstanie zarobić kilkadziesiąt tysięcy złotych. W żadnej "normalnej" pracy tyle nie zarobisz.

Choć inna sprawa, że IG czasy świetności ma powoli za sobą.
 
Przede wszystkim dla pieniędzy. Zasięgi to sponsorzy, sponsorzy to pieniądze. Osoby z dobrymi zasięgami za 1 post na instagramie są wstanie zarobić kilkadziesiąt tysięcy złotych. W żadnej "normalnej" pracy tyle nie zarobisz.

Choć inna sprawa, że IG czasy świetności ma powoli za sobą.
Też.

W ogóle to rozwala mnie też ten taki nurt, że jedna cześć to idealizowany obraz wszystkiego, a druga to pokazywanie czegoś odwrotnego, żeby też właśnie zyskać publiczność i zaspokoić te potrzeby. Normalność, takie pomiędzy to raczej nuda byłaby. No w każdym razie ludzie o tym zapominają, scrollując.
 
😳 Moje dziecko jest nauczone podstawowych obowiązków i nie widzę w tym nic złego. Ma wyrosnąć na wystarczalnego sobie mężczyznę, a nie maminsynka, który nic przy sobie nie potrafi zrobić. Odkurza swój pokój, ściera kurze, używa noża, wbija gwoździe przy kontroli taty, wierci wiertarką także – wczoraj pomagał mocować do ściany swój nowy regał. Potrafi załadować pralkę i wrzucić kapsułkę, wlać płyn. Robi wszystko pod naszym okiem i nie wyobrażam sobie, żeby nic z tego nie robił. Mój brat nie był tego uczony od najmłodszych lat i dalej przywozi mamie ubrania do prania z akademika, a ma tam pralkę😉
Zawsze zanosi naczynia do zmywarki lub do zlewu, potrafi wypakować rzeczy ze zmywarki. Mnie to bardzo cieszy, że jest nauczony takich rzeczy.
A zabawy mu nie brakuje.
 
Oczywiście, że dziecko mi pomaga na tyle ile potrafi i na tyle na ile ma ochote 🙂 jak bawi się czymś i widzi, że idę robić pranie lub rozładowuje zmywarkę to od razu rzuca wszystko i biegnie do mnie. Jak robię ciasteczka czy pierogi to ma swój wałek i coś tam sobie wałkuje po swojemu. Ostrego noża do ręki nie dostaje i do kuchenki też nie ma dostępu, ale obserwuje jak coś się gotuje czy smaży. Do pralki wrzuca ubrania, wsypuje proszek, zamyka drzwi, włącza przycisk. Jak sprzątam to wyciąga sobie mokre chusteczki lub szmatkę i myje miejsca, do których dostanie. Jak mąż kosi ogród to ma zabawkową kosiarkę i chodzi za nim krok w krok. Kiedy teściowa pieli w ogródku to ona też chce pomóc i wyrywa co popadnie 😅 nie wspominając o karmieniu kur, gdzie obowiązkowo musi z nią być bo inaczej afera goni aferę. Raz ją kura dziubnęła w paluszek przez siatkę (😅) i już wie, że nie wkładamy tam rączek bo może się to powtórzyć. Są też dni, że nie chce się jej ruszyć pupy za nic w świecie i to też jest dla mnie okej 🙂
Aaa i nie wspomnę o tym, jak mąż nic nie może zrobić bez niej w garażu 🫣 wszystkie śrubki nakrętki, nakładki, śrubokręty i wiertarki są jej 🫣 nie zliczę ile ubrań wyrzuciłam przez oleje i smary 😅 córka ma 2,5roku
 
reklama
😳 Moje dziecko jest nauczone podstawowych obowiązków i nie widzę w tym nic złego. Ma wyrosnąć na wystarczalnego sobie mężczyznę, a nie maminsynka, który nic przy sobie nie potrafi zrobić. Odkurza swój pokój, ściera kurze, używa noża, wbija gwoździe przy kontroli taty, wierci wiertarką także – wczoraj pomagał mocować do ściany swój nowy regał. Potrafi załadować pralkę i wrzucić kapsułkę, wlać płyn. Robi wszystko pod naszym okiem i nie wyobrażam sobie, żeby nic z tego nie robił. Mój brat nie był tego uczony od najmłodszych lat i dalej przywozi mamie ubrania do prania z akademika, a ma tam pralkę😉
Zawsze zanosi naczynia do zmywarki lub do zlewu, potrafi wypakować rzeczy ze zmywarki. Mnie to bardzo cieszy, że jest nauczony takich rzeczy.
A zabawy mu nie brakuje.
Bo widzisz, najpierw się Autorka dziwi, ze dziecko cokolwiek w domu robi, a potem rzuca tekstami jak to mąz po urodzeniu dziecka nie robi nic.
 
Do góry