ja nie karmię piersia a zaświadczenie od lekarza mam i albo przychodzę godzinę później albo wychodze godzine wcześniej:-)żadna matka dziecka do 4 roku życia nie może pracować dłużej niż 8 godzin minus 1 godzina na karmienie jeśli dostarczy zaświadczenie od lekarza, że karmi - takie jest prawo dziewczyny, więc i Was pracodawcy nie mogą trzymać dłużej!!!
reklama
beza, będzie dobrze. ja juz trzeci tydzien pracuję:-)daję radę tylko na nic nie mam czasu. i chodze niewyspana:-)A nie karmię piersią...jak ja Wam zazdroszcze, chociaz bardzo nie lubie tego slowa. Bardziej ciesze sie z Wami, ze mozecie zostac z malenstwami!! Ja wracam jutro do pracy, to co przezywam to moje! Trudno mi bardzo. u mnie w okresie lestnim pracuje sie 7-15:30, w moim przypadku 7-14! na szczescie do domu mam 10 min tramwajem!
Kasiad a ta Twoje kolezanka duzo odciagala mleka pod swoje nieobecnosc? bo ja cisne te cyce, zeby bylo jak najwiecej, zeby nie byl glodny. Chociaz mam te wszytskie sloiczki, wiec moze tatus mu zacznie je podawac. Kurcze, jak ja sie boje...
Ja do słoiczkowych obiadków nie dodaję oleju, bo jest już w składzie. Nigdy też nie słyszłam, żeby w słoiczkach było za mało oleju i należy go dolewać.
Olej a konkretnie oliwę z oliwek z pierwszego tłoczenia na zimno dodaję tylko do robionych przez siebie obiadków w ilości 1 łyżeczka do herbaty, ale zastanawiam się czy nie za dużo dodaję
Olej a konkretnie oliwę z oliwek z pierwszego tłoczenia na zimno dodaję tylko do robionych przez siebie obiadków w ilości 1 łyżeczka do herbaty, ale zastanawiam się czy nie za dużo dodaję
Je też nie dodaję żadnego oleju (oliwy z oliwek) do słoiczków. Lekarz nic mi nie mówiła, że powinnam więc nie dodaję. Wydaje mi się że w tych słoiczkach naprawdę jest wszystko co powiiny dostawać nasze maluszki.
Jeżeli chodzi o pracę to ja będę pracować do 15.20 (mam nadzieje, że prezes się zgodzi) bo jak nie to.........
pracę mam max. 15 minut na piechotkę więc chyba dam radę
Jeżeli chodzi o pracę to ja będę pracować do 15.20 (mam nadzieje, że prezes się zgodzi) bo jak nie to.........
pracę mam max. 15 minut na piechotkę więc chyba dam radę
no i jestem.... przyszlam do pracy na 7. Jak wychodzilam to wlasnie sie obudzil, ale nie marudzil! Byl pogodny Dzwonilam juz kilka razy do domu, wszytsko jest okej! teraz spi, a wczesniej lezal sobie na macie z zabawkami. Bylam wczoraj u pediatry -powiedziala zeby podac emfamil 2 pod moja nieobecnosc, bo pokarm odciagniety dzien wczesniej musi byc zamrozony aby podac go na nastepny dzien. nie maialam go az tyle miedzy karmieniami
ale chyba nie jest glodny bo nie chcial pic tego mleczka a smakuje naprawde podobnie do mojego jak sie obudzi to dostanie deserek
Myslalam, ze bedzie zdecydowanie gorzej. Spac mi sie strasznie chce
ale chyba nie jest glodny bo nie chcial pic tego mleczka a smakuje naprawde podobnie do mojego jak sie obudzi to dostanie deserek
Myslalam, ze bedzie zdecydowanie gorzej. Spac mi sie strasznie chce
Nieprawda! Lekarz Ci takie głupoty wciska?? Mleko odciągnięte może spokojnie w lodówce bez zamrażania leżec nawet do 4 dni.pokarm odciagniety dzien wczesniej musi byc zamrozony aby podac go na nastepny dzien
To wycinek ze strony na temat karmienia:
Przechowywanie pokarmu
Pokarm można przechować:
- w temperaturze pokojowej do 12 godzin
- w lodówce w (+ 4°C ) do 4 dni
- w zamrażalniku z osobnymi drzwiami ( -10°C) do 3 miesięcy
- w zamrażarce ( -18°C) od 6 do 12 miesięcy
- Pokarmu nie należy gotować przed podaniem dziecku, wystarczy podgrzać do temperatury 37°C.
- Raz odmrożonego pokarmu nie wolno ponownie zamrażać !
- Przechowywać pokarm w małych porcjach.
A to adres tej strony:
www.dzieci.lunar.pl
www.dzieci.lunar.pl
dzieki!!!
ta pediatra jest jakas dziwna - jak Jasiek mial m-c powiedziala ze ma alergie pokarmowa i zapisala mu nutramigen, a pojechalam do innego, okazalo sie, ze to zapalenie lojot. skory -normalne!! a niech ja! czyli bede odciagala w pracy i zanosila do domu! juz mi lepiej )
ta pediatra jest jakas dziwna - jak Jasiek mial m-c powiedziala ze ma alergie pokarmowa i zapisala mu nutramigen, a pojechalam do innego, okazalo sie, ze to zapalenie lojot. skory -normalne!! a niech ja! czyli bede odciagala w pracy i zanosila do domu! juz mi lepiej )
Beza, jak masz w pracy lodówkę, to najlepiej pokarm odciągnięty przechowuj w lodówce a do domu przenoś w torbie termoizolacyjnej (warto zainwestować w jej zakup, jeśli masz zamiar zciągać pokarm i zanosić do domu). Jeśli nie masz lodówki w pracy, to po odciągnięciu wsadź do torby termoizolacyjnej a w domu schowaj do lodówki.dzieki!!!
ta pediatra jest jakas dziwna - jak Jasiek mial m-c powiedziala ze ma alergie pokarmowa i zapisala mu nutramigen, a pojechalam do innego, okazalo sie, ze to zapalenie lojot. skory -normalne!! a niech ja! czyli bede odciagala w pracy i zanosila do domu! juz mi lepiej )
reklama
Radzę zmienic pediatrę! Zaufanie do własnego lekarza jest podstawą, a nie że daje od razu diagnozę która wpadnie jej akurat do głowy.
Ja chodzę do pediatry która woli trzy razy w tygodniu zobaczyc Lenkę niż powiedzieć że cos jej dolega i zapisać jej jakieś lekarstwa czy wysłac na kontrolę do szpitala. Na szczęście taka sytuacja zdażyła sie tylko raz jak Lenka (na początku kwietnia) jak się zakrztusiła i na chwilę (choć dla mnie to była wieczność) wstrzymała oddech.
Mnie też czeka ściąganie pokarmu w pracy, ciekawe gdzie ja to będę robiła , trzymaj się beza za chwile koniec pracy :-):-)
Ja chodzę do pediatry która woli trzy razy w tygodniu zobaczyc Lenkę niż powiedzieć że cos jej dolega i zapisać jej jakieś lekarstwa czy wysłac na kontrolę do szpitala. Na szczęście taka sytuacja zdażyła sie tylko raz jak Lenka (na początku kwietnia) jak się zakrztusiła i na chwilę (choć dla mnie to była wieczność) wstrzymała oddech.
Mnie też czeka ściąganie pokarmu w pracy, ciekawe gdzie ja to będę robiła , trzymaj się beza za chwile koniec pracy :-):-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 290 tys
- Odpowiedzi
- 197
- Wyświetleń
- 28 tys
Podziel się: