reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

butelkowe perypetie...

reklama
agusia9915: Ja nie mam sterylizatora, wygotowuję przez 5 minut wszystko raz na jakiś czas, średnio gdzieś raz na 2 tygodnie, ale nie lubię tego robić bo w Krakowie woda jest tak zawapniona, że po wygotowaniu na wszystkim jest biały osad i i tak wszystko trzeba myć :dry: No chyba że mam w domu więcej wody źródlanej ze sklepu to w niej gotuję. A tak na codzień to po prostu często sparzam buteleczki i smoczki wrzątkiem.

Ja robie praktycznie tak samo, a gotuje butelki tak raz na tydzień....
Joasiek, nie tylko w Krakowie jest taka woda...ja mieszkam na wsi i mam dokładnie tak samo...:wściekła/y::wściekła/y:butelki są tak białe i zapylone po zagotowaniu,ze wycieram je ściereczką do naczyń - taką suchą - pyłek sie skruszy i jest ok..:tak::tak:
 
Ja nigdy nie sterylizowałam ani nie gotowałam 5 minut tylko wyparzałam. A od skończenia 3 miesięcy tylko czasem wyparzam niekapek lub butlę, a na bieżąco przelewam przegotowaną zimną wodą.
Nie chcę przeginać, bo moja mama mojej siostrze wszystko gotowała i jak mała zaczęła brac rączki i zabawki do buzi to miała wiecznie pleśniawki. Oliwka nigdy nie miała żadnej pleśniawki.
 
W tej kwesti moge sie wypowiedziec tylko o smoczku;-):tak:.Przed pierwszym uzyciem gotowalam kilka minut.teraz jak mam goraca wode,to sparzam,a jak nie to tylko gotowana z czajnika:tak:
 
a ja mam tabletki do sterylizacji Milton. tabletki rozpuszczam w wodzie i wrzucam do niej butelki i smoczki. po 15 min wszystko jest podobno wysterylizowane. u nas jest taka woda ze po gotowaniu butelek cale byly w kamieniu.
 
Gdzieś czytałam że zdrowemu dziecku sterylizować się powinno butelki i smoczki tylko przez pierwszy miesiąc, potem musi mieć kontakt z bakteriami, bo bedzie mało odporne i będzie choroby łapac.
 
Gdzieś czytałam że zdrowemu dziecku sterylizować się powinno butelki i smoczki tylko przez pierwszy miesiąc, potem musi mieć kontakt z bakteriami, bo bedzie mało odporne i będzie choroby łapac.
cos podobnego czytałam w czasopismie Mam Dziecko.
 
Gdzieś czytałam że zdrowemu dziecku sterylizować się powinno butelki i smoczki tylko przez pierwszy miesiąc, potem musi mieć kontakt z bakteriami, bo bedzie mało odporne i będzie choroby łapac.

Ja własnie z takiego założenia wychodze i gotuję butelki i smoczek średnio co 2 tygodnie. Smoczek często nawet jak spadnie na podłogę to tylko opłukam i daję Tosi. Nie nalezy przesadzać!!!!:-):tak:
 
reklama
Właśnie chciałam zapytać o mleko następne, czy już je podajecie. Martula jak u Ciebie, a raczej u Tosi wygląda stopniowe przechodzenie? Od jakiej ilości mleka dzienne zaczęłaś?

aga-pn, nie zapytałam lekarza co rozumie przez "stopniowe przechodzenie":-),więc robię to swoim sposobem. Najpierw zastapiłam posiłek poranny mlekiem następnym, teraz już ranny i wieczorny itd. Az w końcu zostanie sama 2. Musze zużyć zapas 1:-):tak:
 
Do góry