reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Dzieki matylda.
Synek mial katar i te kichanie bylo wstepem do choroby. Dostal temperatury itd... Juz jest wsio ok i kichanie wrocilo do granic norm. Wietrze zawsze pokoje a tak naprawde to maly zawsze spi w pokoju gdzie uchylam okno: w dzien i w nocy (no chyba ze temp w pokoju spada do 19 wtedy zamykam)

Dziewczyny: a ogolnie co tu tak cicho? Chwalcie sie pociechami. Tyle czekalysmy na nie to teraz trza swiatu oppwiadac co u nich;)
 
reklama
Cześć dziewczyny
Do Krzysia przychodzi fizjoterapeutka i ćwiczymy.Byłam z nim u pediatry,powiedziałam,ze nie przekręca się,zbadała go metodą vojty,powiedziała,że nie ma z nim tragedii,z rehabilitacja można poczekać,ale jak mnie to martwi,wiec da mi namiary do fizjoterapeuty.Tak wiec przychodzi pani do domu i ćwiczy z Krzysiem ok.45 minut.Krzysiowi sie to podoba.Pani pokazała jak mam go nosić,jak kłaśc,jak podnosić.Mówiła,że szybko powinien się przekręcać po tych ćwiczeniach.
Lolitko czyli twój synek jednak rozchorował sie:-(
Matyldo a jak twoja pociecha? no i jak się w ogóle czujesz?
 
Kasia: tak chory byl. Przykro patrzec bo sie dusza takie maluszki bo nie moga oddychac przez nosek. Plakal w nocy. No ale juz jest ok.
Dobrze ze krzys lubi cwiczenia: to motywujace dla niego. Jak dlugo terapeutka bedzie przychodzic?
 
Kasia - dobrze, ze przychodzi terapeutka, Krzysiowi to na pewno nie zaszkodzi a i Ty bedziesz sie lepiej czuła.
Lolitko - my jak mała była chora i miała zatkany nos to stosowaliśmy fride ... ale nie za bardzo nam pomogła, skuteczniejsze było podłączenie Małej do odkurzacza. Na początku nie mogłam na to patrzeć, bo się bałam, że się jej dzieje krzywda ... ale tak naprawdę to jej to pomogło. Może sobie zakup taki sprzęt na wypadek kolejnej choroby.

U nas wszystko dobrze, Malutka rośnie jak na drożdżach, potrafi już siedzieć sama, no i przekręca się na brzuszek i próbuje pełzać, na razie bezskutecznie. A ile ja sie przy tym naśmieje ... bo ona wygląda jak jakiś żuczek, jak tak leży na brzuchu i naraz macha raczkami i nóżkami :) No i zaczęłam wprowadzać pierwsze jedzonka. O właśnie czy Wy dajecie dzieciaczkom wodę do picia? Bo mi tak poradzili.
Ja czuje sie dobrze. Już wszystkie dolegliwości poporodowe zniknęły. Tylko jeszcze brzuch mi został :) A właśnie mam do Was pytanie, czy Wy też jeszcze macie brzuchy? Czy tylko ja? A to tego został mi wystający pępek ( co mnie bardzo wkurza) . No i czasem szwy mnie zabolą ... ale czytałam, że tak może być nawet do roku po porodzie.
 
Lolitko terapeutka ma przyjść jeszcze jeden raz,tak sobe myślę,czy nie pośpieszyłam się z tymi ćwiczeniami,bo widzę,że Krzyś jest wesoły,gaworzy sobie,ruchliwy,w wózku zaczyna mi już siadać i w ogóle bierze się do siadania,nawet lekarka mówiła,że na rehabilitacje jest za wcześnie,Koleżanka mi mówiła,ze jej córcia w ogóle nie przekręcała się a mimo to rozwija się prawidłowo.
Matyldo ja rodziłam naturalnie i brzuch mi niestety pozostał:-(ale rozstępy na biodrach i brzuchu ciemnieją i nie są już tak widoczne,nie wiem czy wam pisałam,ale już od 4 miesięcy chodzę na basen,ale waga stoi w miejscu,chyba tak już zostanie.Chociaż parę koleżanek zauważyło,że schudłam.
 
kasia - no moze sie pospieszylas ale ja cie rozumiem. tez bym wolala interweniowac wczesniej niz pozniej. najwazniejsze ze krzys ma sie dobrze i tyle... a terapeutyka nigdy nie zaszkodzi

matylda - a co to jest ten odkurzacz? kurde - brzmi to groznie i pierwsze slysze.... co do picia to nie trzeba nic wiecej podawac jesli karmisz piersia bo mleko w dni upalne zmienia sie na bardziej wodniste i ladnie 'napaja' dziecko. oczywiscie rumianek nie zaszkodzi ale nie musi byc. co do tego ze twoja malutka siedzi sama - nie boisz sie jej tak sadzac? wszedzie czytam zeby nie przyspieszac sadzania dziecka bo mimo ze dziecko chce i czasem moze to jego uklad kostny nie jest gotowy do ok 7 miesiaca zycia. oczywiscie to jest srednia i czasem szybciej czasem wolniej.... ja swojego wstrzymuje nawet z sadzaniem w pozycji polpionowej - nie wiecej niz jakies pol godziny dziennie

co do poporodowej figury to ja naleze do szczesliwcow. w 3 tygodnie moj brzuch wygladal jak przed ciaza i jeszcze 2 kg na minusie mam teraz. wiec moja figura wogole ale to wogole sie nie zmienila, brzuch calkowicie plaski, rozstepy mi sie nie zrobily i nawet z deka szczuplejsza jestem. jedyne co to rozstepy na piersiach mam niestety. widze ze ebdzie problem bo sa kreski na cyckach a przeciez ja jeszcze karmie. pozniej tylko bedzie gorzej

kobity - napiszcie mi jak wprowadzalyscie nowe pokarmy. jak technicznie - ze zaczynac od 1 lozeczki dziennie potem dodawac po lyzeczce ? jaka pora dnia najlepsza? czy dazyc do 1 posilku stalego a reszta mleko czy tez np 1-2 lyzeczki marchewki przy kazdym karmieniu i reszta mleko? orientuje sie z zasadach ale jak praktycznie to robic to nie wiem. mam spotkanie z pielegniarka za tydzien i ona ma mnie wsio nauczyc ale jestem ciekawa jak wy to robilyscie....
 
Witam

Dziewczyny jak pamiętacie to proszę napiszcie kiedy Wasze pociechy zaczęły się uśmiechać świadomie? Ja właśnie czekam na cudowny etap mojej królewny.

Pozdrawiam :)
 
agulkak - moj synek zaczal sie usmiechac swiadomie (a to interpretuje, ze jak widzial moja twarz to sie usmiechal) jak mial ok 1.5 miesiaca. jak mial 2.5 miesiaca to juz sie smial na glos, nie tylko usmiechal
 
Lolitko ja zaczęłam podawać marchewkę w porze obiadowej,czyli tak ok.14-15 i pierwszy raz podałam 4 łyżeczki, więcej się nie udało,bo Krzyś się krzywił niesamowicie, odczekam 2 dni, żeby sprawdzić czy nie ma alergii i z każdym dniem zwiększałam o 1 łyżeczkę.Tak samo było z przecierem warzywnym,jak już wykluczyłam alergie na marchewkę,ziemniaka i pietruszkę to dodałam łyżeczkę kaszy manny.Teraz Krzyś je raz dziennie taki obiadek,do tego deserek typu jabłuszko,banan a przez resztę dnia mleko.Musisz przygotować się,że nie będzie to łatwa sprawa, na początku dziecko krzywi się,wypluwa,ale z każdym dniem jest coraz lepiej.Ja Krzysiowi podaję do picia wodę przegotowaną,szczególnie jak są upały,albo też kompot z jabłek.A ten odkurzacz to pewnie zwie się katarek,podłącza się aspirator do odkurzacza i ponoć bardzo dobrze odciąga katar z nosa,brzmi tylko groźnie.
Agulkak wstyd się przyznać,ale nie pamiętam kiedy zaczął się śmiać,za to teraz śmieje się non stop,zwłaszcza jak go ktoś zagaduje.
 
reklama
Agulkak - po pierwsze bardzo gratuluje z powodu narodzi Twojej Księżniczki. Ale niestety z uśmiechaniem się też Ci nie wiele pomogę, bo też nie pamiętam. W każdym razie bardzo to fajne uczucie jak taki mały człowiek się do Ciebie uśmiechnie :)
Lolitko - Kasia ma racje. Chodziło mi o aspirator, którego jedną końcówkę wkładasz do nosa dziecka a drugą do rury odkurzacza i smarki same wychodzą z noska i zatok. Bardzo skuteczne! Co do sadzania dzieci, to tu w UK ja słyszałam i czytałam w angielskiej "bibli" o rozwoju dziecka, że może siedziec samo w 5 miesiacu życia. Co wiecej moze nawet stać samo :) Co do siedzenie, to musi koniecznie siedzieć zanim zaczniesz wprowadzac pierwsze pokarmy ze zwgledu bezpieczeństwa , żeby się nie zachłysnęło pokarmem.
Ja zaczełam od Baby Rice ... czyli kaszki mieszanej z moim mlekiem i podawanej rano. Poradzona mi dać kaszkę pół godziny przed normalną porą karmienia ( żeby dzieco niebyło zbyt głodne, ale też żeby nie było syte po wcześniejszym posiłku). Dla mnie ma to sens. I u nas świetnie zadziałało, mała bardzo chętnie jadła od samego początku.Oczywiście połowa jej wypadła z buzi i cała była wysmarowana tą kaszką, ale grunt, że jej smakowało! :) Teraz rano je kaszkę albo owsiankę, a po południu banana, marchew albo gruszkę. Jutro chyba zjemy ziemniaka z marchewką :)
Kasia - ja na basen co prawda nie chodzę, ale codziennie ćwiczę w domu , a co brzuch jest to jest. Co prawda jest dużo mniejszy niż przez pierwsze miesiące ale ciągle jest! Lolitka - Ty to masz szczęście z bezproblemowym powrotem do figury!
UWAGA, UWAGA ... właśnie się przebił pierwszy ząb !!!! :)
 
Do góry