Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 21 007
Fajnie, też bym chciała swojego przekonać! :-)Mieszkamy w Polsce, uwaga na wsi niedaleko Warszawy, mój mąż nie chce wracać do Francji, lubi nasz kraj
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Fajnie, też bym chciała swojego przekonać! :-)Mieszkamy w Polsce, uwaga na wsi niedaleko Warszawy, mój mąż nie chce wracać do Francji, lubi nasz kraj
Ja jak bylam chora nie brałam paracetamolu ale leczyłam się sokiem z malin, herbatka z imbirem miodem i cytryną i wit C + łóżko i wypocenie sie, wiec przy takiej niskiej temp bym sie wstrzymała z apapemJedna tabletka czy dwie? Temp teraz 37.5
Ja tez tak uwqzam.Jeatem wierzaca i uwazam ze gdyby Bog nie chcial to nie dalby daru madrosci co poniektorym.Dlatego mamy invitroalbo jest tekst - nie masz dzieci, bo Bog tak chcial. To nic, ze moze Bog chcial zeby medycyna poszla do przodu i mozna bylo dzieci miec z pomoca kliniki. To juz sie wielu w glowach nie miesci.
A przeciez ten problem z roku na roku dotyczy coraz wiekszej ilosci ludzi. Ale dopoki kogos osobiscie nie dotknie to niestety ciezko zrozumiec…
Z ostatnim zdaniem się zgadzam - w sensie: sama nie wiedziałam dokładnie, jak to wygląda, póki nie znalazłam się wewnątrz. Nigdy nie oceniałam, zawsze byłam "za", choć nie myślałam, że mnie też to czeka ;-)albo jest tekst - nie masz dzieci, bo Bog tak chcial. To nic, ze moze Bog chcial zeby medycyna poszla do przodu i mozna bylo dzieci miec z pomoca kliniki. To juz sie wielu w glowach nie miesci.
A przeciez ten problem z roku na roku dotyczy coraz wiekszej ilosci ludzi. Ale dopoki kogos osobiscie nie dotknie to niestety ciezko zrozumiec…
Ja znalazłam na to sposób, zapraszam ich do siebie, zabieram do Krk, Warszawy, Gdańska, pokazuje swoje sprzęty agd i rtv, zapraszam na pyszną polską kuchnie do restauracji i widzę ten szok, a czasem nawet mam coś lepszego niż oni we Francji to zaczynają narzekać jak to teraz jest źle u nich, wszystko coraz droższe, na coraz mniej ich stać itd...A tłumaczysz jeszcze? Bo ja już dawno przestałam. Mieszkam tu ponad 14 lat, ale i tak zawsze spotkam kogoś, kto będzie mi opowiadał jak to jest "u NAS we Francji" i pytał, jak to jest U MNIE w Polsce. Moja teściowa, gdy opowiadam jej o moim dzieciństwie, porównuje je do swojego. Jako że na francuskiej wsi w latach 50-60 było tak jak w Polsce w latach 90...
Kiedyś wymyśliłam sobie różne ćwiczenia językowe dla dzieci na podstawie fragmentów "Harry'ego Pottera". Poprosiłam o przeczytanie ich kilka tygodni wcześniej. W niedzielę wieczorem przed lekcją dostałam maila od rodziców jednej z uczennic, że nie przeczyta, bo to niezgodne z ich wiarą. I że dziecko strasznie to przeżywa, więc żeby się na lekcji nikt o tym nie dowiedział. Trochę się pogubiłam w tym tłumaczeniu... Nie chodzi już o sam fakt, ale o timing powiedzenia mi o tym przede wszystkim. I na dodatek nie chodziło o żadne czary tylko ćwiczenie opisu przedmiotu i instrukcjidzizas jedz na wioskę w święta i edukuje hahaha
kiedyś u nas w mieście zakazali w szkole przedstawienia na podstawie harrego Pottera bo kościół hejtuje ta książkę.
No to była niezła dyskusja w święta między moim ojcem a jego bratem - chodzi do kościoła ale na zone drze ryja az milo
No jeżeli definiujesz "kraj" na podstawie pedofilii w kościele i niedostępności niektórych procedur medycznych to rzeczywiście się nie zgodzimy Moja definicja jest dużo szersza i nie mówię, że nie ma problemów ale żeby od razu załamywać ręce i pakować walizki to też nieNo jeśli dla Ciebie molestowanie dzieci, niedostępność procedur medycznych i dyskryminacja nie stanowi problemu to faktycznie żyjesz w kraju raju.
Wyobraź sobie, że zrobiłam tak samo, ale nie podziałało! Tydzień zwiedzania, fajne hotele, super restauracje... ale oni szukali "autentyczności". Stwierdzili: chcemy zobaczyć wieś! Zjechaliśmy gdzieś przypadkowo z autostrady, były jakieś gospodarstwa, generalnie nowoczesny sprzęt, nowe ciągniki, maszyny, wszystko super utrzymane... A oni na to: "O, jednak elektryczność tu mają!".Ja znalazłam na to sposób, zapraszam ich do siebie, zabieram do Krk, Warszawy, Gdańska, pokazuje swoje sprzęty agd i rtv, zapraszam na pyszną polską kuchnie do restauracji i widzę ten szok, a czasem nawet mam coś lepszego niż oni we Francji to zaczynają narzekać jak to teraz jest źle u nich, wszystko coraz droższe, na coraz mniej ich stać itd...
To Ci moi jednak bardziej wyrozumialiWyobraź sobie, że zrobiłam tak samo, ale nie podziałało! Tydzień zwiedzania, fajne hotele, super restauracje... ale oni szukali "autentyczności". Stwierdzili: chcemy zobaczyć wieś! Zjechaliśmy gdzieś przypadkowo z autostrady, były jakieś gospodarstwa, generalnie nowoczesny sprzęt, nowe ciągniki, maszyny, wszystko super utrzymane... A oni na to: "O, jednak elektryczność tu mają!".
Amen...
Oglądałaś Karguli i Pawlaków? W któryms odcinku robili sobie zdjęcie przed domem z traktorem, telewizorem i czymś jeszcze. Ty też musisz sobie piznac fotę z pralką i lodówką i powysylac znajomymJa znalazłam na to sposób, zapraszam ich do siebie, zabieram do Krk, Warszawy, Gdańska, pokazuje swoje sprzęty agd i rtv, zapraszam na pyszną polską kuchnie do restauracji i widzę ten szok, a czasem nawet mam coś lepszego niż oni we Francji to zaczynają narzekać jak to teraz jest źle u nich, wszystko coraz droższe, na coraz mniej ich stać itd...