reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Ale zobacz jaki on dobry dla Ciebie nie tylko numerek i cześć😉 tylko jeszcze Ci proponuje mała wziąć na noc pomimo że jutro też pewnie praca. Daj mu to czego chce nie zastanawiaj się 🤣
On zawsze taki dobry dla mnie. Ale numerki nie będzie;) jeszcze nie mogę. Dam mu jakąś część ciała, Cos tam innego jeszcze porobie 😋😋😂 i niech się cieszy ;)
 
reklama
U mnie pierwsze usg po urodzeniu w szpitalu,drugie 2 miesiace pozniej.

U mnie też w szpitalu pierwsze, po 2 miesiącach drugie i jak mial 6 miesięcy trzecie.
Do tego w szpitalu zrobili usg przezciemiaczkowe, usg brzuszka i u chłopaków jąderek, u nas wyszedl wodniak jądra wiec od razu spotkanie z lekarzem w jaki sposób sie zajmowac, żeby to zniknęło, bo jak nie zniknie to po roczku zabieg. Na szczęście sie wchłonął

ale ja nie mowie, ze to dobrze, ze nie robia tylko, ze nie robia.
Sluch oczywiscie sie bada jeszcze w szpitalu, tak samo jak robi sie badania genetyczne pobierajsc krew w piety.
Potem ja np mialam wizyte u pediatry co miesiac przez rok, mierzenie, wazenie, ogolne badania, w tym sorawdzanie bioder, ale palpacyjnie. Dokladna kontrola rozwoju, cos czego np moi bratankowie w Pl nie mieli.

Ale pytanie czy nie mieli czy rodzice nie chodzili. U nas badania co 6 tyg, moglam łączyć z wizytami szczepiennymi lub robic osobno. Jakby byl problem z przyrostem to wtedy byly zalecane czestsze wizyty, a ze u mnie oboje przybierali nawet trochę ponad normę to nie było takiej konieczności.
 
U mnie też w szpitalu pierwsze, po 2 miesiącach drugie i jak mial 6 miesięcy trzecie.
Do tego w szpitalu zrobili usg przezciemiaczkowe, usg brzuszka i u chłopaków jąderek, u nas wyszedl wodniak jądra wiec od razu spotkanie z lekarzem w jaki sposób sie zajmowac, żeby to zniknęło, bo jak nie zniknie to po roczku zabieg. Na szczęście sie wchłonął



Ale pytanie czy nie mieli czy rodzice nie chodzili. U nas badania co 6 tyg, moglam łączyć z wizytami szczepiennymi lub robic osobno. Jakby byl problem z przyrostem to wtedy byly zalecane czestsze wizyty, a ze u mnie oboje przybierali nawet trochę ponad normę to nie było takiej konieczności.
w Holandii tez nie robią usg bioderek tylko jest kontrola palpacyjna na spotkaniach podczas pierwszego roku dziecka
 
reklama
Kiedys trzeba.jestem przerazona bo zostane sama z dwojka dzieci-maz przeciez ciagle w pracy.Gdyby jeszcze Misia dostala sie do zlobka a tak to masakra
Doskonale Cię rozumiem, obawy też😉 ostatnio dowiedziałam się o dofinansowaniu do in vitro dla mojego województwa i zapaliła mi się taka lampka że szok 😅my niestety nie mamy już zarodków bo na pewno po roku albo dwóch byśmy wrócili A tak to takie rozważanie już się tworzy za I przeciw😉
 
Do góry