reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

moja strsza na piersi 3tyg, mlodsza 9 miesiecy. Starsza ma odpornosc jak byk, nie choruje nigdy, nie opuszcza szkoly, nic. Mlodsza chora ciagle. Co tydzien cos. Wiec wg mnie kp nie na wplywu na odpornosc, kwestia genow i tyle. To tak na przykladzie moich dzieci wydedukowalam.
Tez nie widze zadnego powiazania.Mamy na WP grupe z dzieciakami.Wszystkie z bb.Przez 6 lat,jak ostatnio liczylam dorobilysmy sie 35 dzieci.Wszystkie chyba oprocz moich na cycku bardzo dlugo i ciagle sa chore,ciagle.Wiem ,ok na starcie mleko mamy najlepsze potem nie ma juz zadnego znaczenia.Odpornosc sie nabiera orzebywajac wsrod wirusow i bakterii.z nieba niestety nie spada.
Blizniaki choruja 1-2 razy na rok.
 
reklama
To ja jak Ty na szkole rodzenia...jakie karmienie piersią😄. Tak tam jest niestety. Co do porodu było mi wszystko jedno, a strach jest moim zdaniem rzeczą naturalna. Ostatecznie urodziłam sn i było dobrze, miałam wspaniałą położna poszło szybko. Także nie ma się co nastawiać. Piers jak postanowiłam tak było, zero cyca. Co do obsługi jak na sali przebierałam Marceline to laski obok pytaja mnie które to moje dziecko ja oczy, pierwsze. Tak swietnie sobie radziłam😝, wszystko idzie intuicyjnie, a ja nawet nie lubie dzieci 😆poza moim 🥰. Zobaczysz,że świetnie sobie poradzisz, a martwić bedziesz się już całe życie...o dziecko. Kupka nie taka, a katarek, a wargi przegryzł bo upadł podczas nauki chodzenia. Mówię Ci nic juz nie bedzie takie samo 😃.
Hehehe no tak od kupki do kupki💩😅Zle bo nie robi-zle bo za czesto i wyglada na zarzadka🤣🤣 Przerabialam i nadal przeraniam bo rozszerzam diete i przeszlam na mleko kolejne wiec od nowa akcja kupa💩😉
 
Fredka ale mi prezent szykujesz na moje uro psiocho 😜 Ty twarda babka jesteś, myślę że z naturalnym porodem dasz beż problemu radę ;) Ja taki cykor nie wyobrażałam sobie siebie przy obu dzieciach ale też moja macica już się nie nadała do sn... Co do karmienia piersią to moje zdanie już znasz, mam na tym punkcie perdolaca haha nie tylko dlatego że po stabilizacji laktacji to niesamowita wygoda ale przede wszystkim bo to jest coś najlepszego co można dać dziekcu od urodzenia co wg wielu badań będzie mieć pozytywny wpływ na resztę jego życia ;) a wyczytałam ich juz trochę szczególnie od czasu jak zostalam dawczynia mleka dla wczeniakow. Co do obrzydzenia miałam podobne myśli do Twoich przed pierwszym dzieckiem ale odmieniło się całkiem po urodzeniu. Karmienie to hormony a one pozbędą Cie takich odczuć jak obrzydzenie ;) Warto chociaż spróbować a potem podjąć decyzję czy to dla Ciebie ;) Trzymam kciuki :)
Nie zgadzam sie z Toba co do kp.Nie uwazam ze jestem gorsza matka tylko dlatego ze nie karmilam piersia.W moim przypadku byli to po prostu fizjologicznie nie mozliwe-na usg piersi wyszlo ze moje kanaliki mleczne nawet nie rozszerzyly sie i nie bylabym w stanie-choc probowalam -zapewnic dziecku pokarmu.Przez 3 dni w szpitalu mimo ze corka nie jadla choc byla karmiona cycem-nie wiedzialam nawet ze nic mi nie leci bo nacisk byl ze jakos sobie poradze i corka napewno cos tam zjada-nie plakala nawet tylko ciagle spala.A jak w koncu stracila na wadze tyle ze musialysmy spedzic dodatkowe dzien na obserwacj to pediatra zalecil podac mm.
Moja corka od 4 dnia zycia jest na mm.I nie uwazam ze karmiac ja butla nie nawiazala sie miedzy nami wziez.Tez przeciez ja tule,glaszcze a ona swoimi raczkami dotyka mnie po twarzy czy sie usmiecha.
Najwazniejsze co moge dac swojemu dzievku to milosc a nie cyc! A tej milosci ode mnie ma bardzo duzo.
 
Nie zgadzam sie z Toba co do kp.Nie uwazam ze jestem gorsza matka tylko dlatego ze nie karmilam piersia.W moim przypadku byli to po prostu fizjologicznie nie mozliwe-na usg piersi wyszlo ze moje kanaliki mleczne nawet nie rozszerzyly sie i nie bylabym w stanie-choc probowalam -zapewnic dziecku pokarmu.Przez 3 dni w szpitalu mimo ze corka nie jadla choc byla karmiona cycem-nie wiedzialam nawet ze nic mi nie leci bo nacisk byl ze jakos sobie poradze i corka napewno cos tam zjada-nie plakala nawet tylko ciagle spala.A jak w koncu stracila na wadze tyle ze musialysmy spedzic dodatkowe dzien na obserwacj to pediatra zalecil podac mm.
Moja corka od 4 dnia zycia jest na mm.I nie uwazam ze karmiac ja butla nie nawiazala sie miedzy nami wziez.Tez przeciez ja tule,glaszcze a ona swoimi raczkami dotyka mnie po twarzy czy sie usmiecha.
Najwazniejsze co moge dac swojemu dzievku to milosc a nie cyc! A tej milosci ode mnie ma bardzo duzo.
Jasne ze tak,ja,mam tez te cholerne kanaliki do kitu.Dlatego po 3 tyg meczarni sobie odpuscilam.Dzieci glodne,ja wykonczona nerwowo.
W zyciu nie neguje kp,zeby zaraz nie bylo...dla,mnie jest po prostu przesadzone i nie rozumiem tej nagonki na,matki ktore inna droge wybraly.Adus,nie mowie o tobie,ale ciagle gdzie wpadam na dyskusje,artykuly i hejt bo ktos wybral inna droge.Smutne to jest.Kobiety powinny sie wspierac,tymbardziej wspierac te ,ktore rodza pierwsze dziecko i sa przerazone.Te najbardziej sie tym przejmuja .Szkoda,ze w temacie tak rzadko widac toleracje i wolnosc wyboru.🥺
 
Jasne ze tak,ja,mam tez te cholerne kanaliki do kitu.Dlatego po 3 tyg meczarni sobie odpuscilam.Dzieci glodne,ja wykonczona nerwowo.
W zyciu nie neguje kp,zeby zaraz nie bylo...dla,mnie jest po prostu przesadzone i nie rozumiem tej nagonki na,matki ktore inna droge wybraly.Adus,nie mowie o tobie,ale ciagle gdzie wpadam na dyskusje,artykuly i hejt bo ktos wybral inna droge.Smutne to jest.Kobiety powinny sie wspierac,tymbardziej wspierac te ,ktore rodza pierwsze dziecko i sa przerazone.Te najbardziej sie tym przejmuja .Szkoda,ze w temacie tak rzadko widac toleracje i wolnosc wyboru.🥺
dokladnie mam takie same odczucia. Mloda matka potrzebuje uslyszec, ze dobrze sobie radzi, zeby byla spokojna i ze nie sposob porodu czy karmienia dziecka ja definiuje. A co slyszy i to najczesciej od kobiet? Ze zle, ze robi krzywde, ze jest egoistka albo leniwa. Ohyda.
Wspierajmy sie i badzmy serdeczne, bo wywalczylysmy sobie te dzieci i jestesmy szczesciarami! 🙂
 
Jessssui, ja to naprawdę się wykoncze zanim urodzę 😜. Byłam dziś na tej szkole rodzenia, a tam co? Po pierwsze kładziemy nacisk na poród naturalny i karmienie piersią, no ja pier,dole 🤦😂😂. Dowalili mi z grubej rury 😂. Siedziałam cicho jak trusia 😜. Coś tam tylko steknęłam, że się bardzo boję porodu ( już nawet nie wspominałam że się brzydzę karmić, bo mnie na taczce wywiozą), a babeczka, zresztą bardzo miła, powiedziala, że po to ona tu jest, żebym przestała się bać. No nic, może jakoś urodzę naturalnie 🤦.
Wczoraj zaczęłam prac ciuszki. Ale one śmiesznie na suszarce wyglądają 😁
Laski, ja się czuję dość dobrze ale zaczynam trochę narzekać na brzuszek. Tak @motylek24, miałaś rację 😜. Już nie jest tak super 😜
Codziennie spaceruje po kilka kilometrów, ale od jakiegoś czasu boli mnie psiocha i powiedzieli mi na zajęciach, że mam zmniejszyć długość trasy.
@nieagatka, nie będzie Aleksander, bo faktycznie jest ich jak psów 😜. Rezerwowe imię to Jan.
@Szyszka99, no jestem mega ciekawa miny twojego gina 😂. Będzie się działo jak ci po tyłku nastrzela 😜
@Emilia17 piękne imię wybraliście ❤️. Serio, bardzo mi się podoba 😊
Ja na szczęście nie mam cukrzycy. Wiem, z innego forum jak bardzo trzeba zmienić żywienie i ile z tym zachodu, więc szanuję słodkie mamy ❤️. A ja to objawów żadnych nie miałam. Dopiero jakoś miesiąc temu coś mnie noga pobolewala w tyłku, jakby rwa kulszowa czy coś. Ale przeszło. I tak to nie mogę narzekać na ciążę ❤️. Termin mam na 27 lutego

To super że nie miałaś objawów. Z drugiej strony to więcej czasu na denerwowanie się i zastanawianie jak to będzie😛 Ja byłam tak skupiona na pilnowaniu cukrów że na strach zabrakło czasu😉
U mnie też w szkole rodzenia dużo było o KP. Szczerze to jak urodziłam brakowało mi info o MM. Musiałam na szybko szukać. Po cesarce wjechała butla, w domu na początku też była butla. Teraz jestem KP ale nie miałam "ciśnienia". Jakby nie wyszło to też by było ok. Twój wybór😉
Co do porodu to ja się najbardziej bałam czy wszystko będzie dobrze z malutką. Nieważne czy SN czy CC. Wyszło CC- widocznie tak miało być. Miałam świetną położną, ktora zasugerowała lekarzowi to CC jak nie było postępu.
27 luty to jeszcze troszkę i zobaczysz swoje szczęście😉
 
Nie zgadzam sie z Toba co do kp.Nie uwazam ze jestem gorsza matka tylko dlatego ze nie karmilam piersia.W moim przypadku byli to po prostu fizjologicznie nie mozliwe-na usg piersi wyszlo ze moje kanaliki mleczne nawet nie rozszerzyly sie i nie bylabym w stanie-choc probowalam -zapewnic dziecku pokarmu.Przez 3 dni w szpitalu mimo ze corka nie jadla choc byla karmiona cycem-nie wiedzialam nawet ze nic mi nie leci bo nacisk byl ze jakos sobie poradze i corka napewno cos tam zjada-nie plakala nawet tylko ciagle spala.A jak w koncu stracila na wadze tyle ze musialysmy spedzic dodatkowe dzien na obserwacj to pediatra zalecil podac mm.
Moja corka od 4 dnia zycia jest na mm.I nie uwazam ze karmiac ja butla nie nawiazala sie miedzy nami wziez.Tez przeciez ja tule,glaszcze a ona swoimi raczkami dotyka mnie po twarzy czy sie usmiecha.
Najwazniejsze co moge dac swojemu dzievku to milosc a nie cyc! A tej milosci ode mnie ma bardzo duzo.
Nigdzie nie napisałam ze ktoś jest gorsza matka bo nie kp, przeczytaj ponownie bo najwyraźniej źle zrozumiałaś. Skoro podjęłaś próbę to już ogromny plus za to dla Ciebie, reszta jest często nie zależna od nas. Jak się uda to super a jak nie to też super bo najważniejsze jest miłość do dziecka i obecność w jego życiu. Pokarm matki jest najlepszym pokarmem dla dziecka pod kątem medycznym i naukowym ale jego brak przecież nie sprawia że ktorakolwiek kobieta staje się gorsza matką
 
Nigdzie nie napisałam ze ktoś jest gorsza matka bo nie kp, przeczytaj ponownie bo najwyraźniej źle zrozumiałaś. Skoro podjęłaś próbę to już ogromny plus za to dla Ciebie, reszta jest często nie zależna od nas. Jak się uda to super a jak nie to też super bo najważniejsze jest miłość do dziecka i obecność w jego życiu. Pokarm matki jest najlepszym pokarmem dla dziecka pod kątem medycznym i naukowym ale jego brak przecież nie sprawia że ktorakolwiek kobieta staje się gorsza matką
Nie chce sie klocic bo nie w tym rzecz ale napisalas ze karmienie piersia jest najlepsze co mozna dziecku dac i co wplynie na reszte jego zycia jak dla mnie rowna sie z tym ze karmie piersia jestem super matka nie karmie jestem gorsza.No ja tak to zrozumialam.A na reszte zycia dziecka wplyw ma to jak je wychowam i ile milosci moge mu dac nie karmienie piersia.Poza tym znam przypadek dzieci karmionych cycem przez 1. 5 roku i nada i co ida do zlobka na 2 dni a choruja 3 tygodnie.
 
Nie chce sie klocic bo nie w tym rzecz ale napisalas ze karmienie piersia jest najlepsze co mozna dziecku dac i co wplynie na reszte jego zycia jak dla mnie rowna sie z tym ze karmie piersia jestem super matka nie karmie jestem gorsza.No ja tak to zrozumialam.A na reszte zycia dziecka wplyw ma to jak je wychowam i ile milosci moge mu dac nie karmienie piersia.Poza tym znam przypadek dzieci karmionych cycem przez 1. 5 roku i nada i co ida do zlobka na 2 dni a choruja 3 tygodnie.
Nie mam wpływu na Twoje rozumienie. Tak karmienie piersią to najlepszy sposób w jaki można karmić swoje dziecko, czyli to co możemy mu dac od początku zycia i ciezko z tym polemizować, to dokladnie miałam na myśli, takie są fakty i żadne mm nigdy nie będzie rownie dobre ALE to nie ma nic do tego kto jaka jest matką, cos sobie nawkrecalas niepotrzebnie
 
reklama
Nie chce sie klocic bo nie w tym rzecz ale napisalas ze karmienie piersia jest najlepsze co mozna dziecku dac i co wplynie na reszte jego zycia jak dla mnie rowna sie z tym ze karmie piersia jestem super matka nie karmie jestem gorsza.No ja tak to zrozumialam.A na reszte zycia dziecka wplyw ma to jak je wychowam i ile milosci moge mu dac nie karmienie piersia.Poza tym znam przypadek dzieci karmionych cycem przez 1. 5 roku i nada i co ida do zlobka na 2 dni a choruja 3 tygodnie.
Wg różnych badan naukowych karmienie piersia ma pozytywny wpływ na różne aspekty zdrowotne dziecka nie tylko w wieku dziecięcym ale w późniejszym wieku również. Byky badania dość obszerne w Australii, Stanach czy UK prowadzone. To są fakty naukowe a życie życiem i tak jak napisałaś z czym się zgadzam ze najważniejsze i tak jest obdarzenie miłością dziecka.
Podobnie jest z faktami odnośnie rodzaju porodu ze siłami natury ma być lepsze dla dziecka. Ja urodziłam obydwoje przez CC i nie czuje się przez to gorsza matka , tak poprostu wyszło iz nie udało by się urodzić naturalnie. Ale nie próbuje negować faktów naukowych tylko z tego powodu ze nie rodziłam sn....
 
Do góry