@Justi92 , @Szyszka99 a jak tam u was?
reklama
G
gość2502
Gość
U mnie chyba git mam 33+5 i wizytę 10 stycznia. Trochę się cykam bo mam zaświadczenie o tokofobi i leczeniu psychiatrycznym jako wskazanie do CC ale mój lekarz naciska bardzo na sn tylko jeszcze nie wie, że walne mu to zaświadczenie na biurko boję się jak zareaguje i co mi powie... A u Ciebie jak tam? Jak się czujesz?@Justi92 , @Szyszka99 a jak tam u was?
A weź, ja to tak wszystko przeżywam . Deszcz pada, przeżywam. Słońce za mocno świeci, przeżywam . Ja po prostu chyba lubię sobie stwarzać problemy i się zamartwiać zawczasu .
Zobaczymy co mój lekarz powie...
Ja to bym chciała już być na twoim etapie . Masz wszystko za sobą, poznałaś już dobrze swoje dziecię i w ogóle już pewnie wszystko wiesz. Ja kuwa, codziennie jakieś filmiki, książki, od jutra szkoła rodzenia. I powiem tak, wiem tyle że nic nie wiem . Wszystko mi się w głowie pie,rdoli
A jak ty się czujesz? Jak twoja córa ma na imię? U nas ciągle brak postępów z imieniem
Ja się czuję już teraz dobrze. Najgorsze były pierwsze 2 tygodnie. Po pierwsze ból i ograniczone ruchy po cesarce. Po drugie wszytsko nowe, wszystkiego się uczyłam bo to pierwsze dziecko. Ja nigdy nie miałam kontaktu z tak małym dzieckiem. Szkoła rodzenia jest potrzebna, dużo się dowiedziałam ale to tylko teoria. Później w praktyce wszystko wygląda trochę inaczej Coś w tym jest, że później działa się jakoś instynktownie. Niby nie wiesz jak, a ze wszystkim sobie świetnie poradzisz
Nie da się wiedzieć wszystkiego. Też siedziałam w Internecie, czytałam, oglądałam. A teraz chyba siedzę jeszcze więcej (głównie w czasie karmienia). Mała rośnie szybko i trzeba być na bieżąco
My z imieniem też mieliśmy problem. Nie mogliśmy się zdecydować do końca. Teraz sobie nie wyobrażam żeby nasza Oliwia nazywała się inaczej
A Ty na kiedy masz termin? I jak się czujesz? Ja miałam mdlosci do 5 miesiąca. Pozniej cukrzyca ciążowa, dieta, mierzenie cukru. Na szczęście wszystko wróciło do normy
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 315
Fredka byle nie Aleksander, bo teraz co drugi chlopiec ma tak na imieA weź, ja to tak wszystko przeżywam . Deszcz pada, przeżywam. Słońce za mocno świeci, przeżywam . Ja po prostu chyba lubię sobie stwarzać problemy i się zamartwiać zawczasu .
Zobaczymy co mój lekarz powie...
Ja to bym chciała już być na twoim etapie . Masz wszystko za sobą, poznałaś już dobrze swoje dziecię i w ogóle już pewnie wszystko wiesz. Ja kuwa, codziennie jakieś filmiki, książki, od jutra szkoła rodzenia. I powiem tak, wiem tyle że nic nie wiem . Wszystko mi się w głowie pie,rdoli
A jak ty się czujesz? Jak twoja córa ma na imię? U nas ciągle brak postępów z imieniem
A co so wiedzy to sobie spokojnie przyswajaj i przyjdzie co do czego to bedziesz wiedziec co i jak. Serio, nie stresuj sie za bardzo. Naprawde duzo pomaga dobre nastawienie. Poradzisz sobie
Jessssui, ja to naprawdę się wykoncze zanim urodzę . Byłam dziś na tej szkole rodzenia, a tam co? Po pierwsze kładziemy nacisk na poród naturalny i karmienie piersią, no ja pier,dole . Dowalili mi z grubej rury . Siedziałam cicho jak trusia . Coś tam tylko steknęłam, że się bardzo boję porodu ( już nawet nie wspominałam że się brzydzę karmić, bo mnie na taczce wywiozą), a babeczka, zresztą bardzo miła, powiedziala, że po to ona tu jest, żebym przestała się bać. No nic, może jakoś urodzę naturalnie .
Wczoraj zaczęłam prac ciuszki. Ale one śmiesznie na suszarce wyglądają
Laski, ja się czuję dość dobrze ale zaczynam trochę narzekać na brzuszek. Tak @motylek24, miałaś rację . Już nie jest tak super
Codziennie spaceruje po kilka kilometrów, ale od jakiegoś czasu boli mnie psiocha i powiedzieli mi na zajęciach, że mam zmniejszyć długość trasy.
@nieagatka, nie będzie Aleksander, bo faktycznie jest ich jak psów . Rezerwowe imię to Jan.
@Szyszka99, no jestem mega ciekawa miny twojego gina . Będzie się działo jak ci po tyłku nastrzela
@Emilia17 piękne imię wybraliście . Serio, bardzo mi się podoba
Ja na szczęście nie mam cukrzycy. Wiem, z innego forum jak bardzo trzeba zmienić żywienie i ile z tym zachodu, więc szanuję słodkie mamy . A ja to objawów żadnych nie miałam. Dopiero jakoś miesiąc temu coś mnie noga pobolewala w tyłku, jakby rwa kulszowa czy coś. Ale przeszło. I tak to nie mogę narzekać na ciążę . Termin mam na 27 lutego
Wczoraj zaczęłam prac ciuszki. Ale one śmiesznie na suszarce wyglądają
Laski, ja się czuję dość dobrze ale zaczynam trochę narzekać na brzuszek. Tak @motylek24, miałaś rację . Już nie jest tak super
Codziennie spaceruje po kilka kilometrów, ale od jakiegoś czasu boli mnie psiocha i powiedzieli mi na zajęciach, że mam zmniejszyć długość trasy.
@nieagatka, nie będzie Aleksander, bo faktycznie jest ich jak psów . Rezerwowe imię to Jan.
@Szyszka99, no jestem mega ciekawa miny twojego gina . Będzie się działo jak ci po tyłku nastrzela
@Emilia17 piękne imię wybraliście . Serio, bardzo mi się podoba
Ja na szczęście nie mam cukrzycy. Wiem, z innego forum jak bardzo trzeba zmienić żywienie i ile z tym zachodu, więc szanuję słodkie mamy . A ja to objawów żadnych nie miałam. Dopiero jakoś miesiąc temu coś mnie noga pobolewala w tyłku, jakby rwa kulszowa czy coś. Ale przeszło. I tak to nie mogę narzekać na ciążę . Termin mam na 27 lutego
Agnieś191
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 2 421
To ja jak Ty na szkole rodzenia...jakie karmienie piersią. Tak tam jest niestety. Co do porodu było mi wszystko jedno, a strach jest moim zdaniem rzeczą naturalna. Ostatecznie urodziłam sn i było dobrze, miałam wspaniałą położna poszło szybko. Także nie ma się co nastawiać. Piers jak postanowiłam tak było, zero cyca. Co do obsługi jak na sali przebierałam Marceline to laski obok pytaja mnie które to moje dziecko ja oczy, pierwsze. Tak swietnie sobie radziłam, wszystko idzie intuicyjnie, a ja nawet nie lubie dzieci poza moim . Zobaczysz,że świetnie sobie poradzisz, a martwić bedziesz się już całe życie...o dziecko. Kupka nie taka, a katarek, a wargi przegryzł bo upadł podczas nauki chodzenia. Mówię Ci nic juz nie bedzie takie samo .Jessssui, ja to naprawdę się wykoncze zanim urodzę . Byłam dziś na tej szkole rodzenia, a tam co? Po pierwsze kładziemy nacisk na poród naturalny i karmienie piersią, no ja pier,dole . Dowalili mi z grubej rury . Siedziałam cicho jak trusia . Coś tam tylko steknęłam, że się bardzo boję porodu ( już nawet nie wspominałam że się brzydzę karmić, bo mnie na taczce wywiozą), a babeczka, zresztą bardzo miła, powiedziala, że po to ona tu jest, żebym przestała się bać. No nic, może jakoś urodzę naturalnie .
Wczoraj zaczęłam prac ciuszki. Ale one śmiesznie na suszarce wyglądają
Laski, ja się czuję dość dobrze ale zaczynam trochę narzekać na brzuszek. Tak @motylek24, miałaś rację . Już nie jest tak super
Codziennie spaceruje po kilka kilometrów, ale od jakiegoś czasu boli mnie psiocha i powiedzieli mi na zajęciach, że mam zmniejszyć długość trasy.
@nieagatka, nie będzie Aleksander, bo faktycznie jest ich jak psów . Rezerwowe imię to Jan.
@Szyszka99, no jestem mega ciekawa miny twojego gina . Będzie się działo jak ci po tyłku nastrzela
@Emilia17 piękne imię wybraliście . Serio, bardzo mi się podoba
Ja na szczęście nie mam cukrzycy. Wiem, z innego forum jak bardzo trzeba zmienić żywienie i ile z tym zachodu, więc szanuję słodkie mamy . A ja to objawów żadnych nie miałam. Dopiero jakoś miesiąc temu coś mnie noga pobolewala w tyłku, jakby rwa kulszowa czy coś. Ale przeszło. I tak to nie mogę narzekać na ciążę . Termin mam na 27 lutego
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 315
co do porodu to jesli chcesz probowac naturalnie to probuj. Jesli za bardzo sie boisz to zalatwiaj cc. Jakbys nie zdecydowala, bedzie dobrze. Teraz najbardziej boisz sie porodu, a to tylko poczatek jazdy bez trzymankiJessssui, ja to naprawdę się wykoncze zanim urodzę . Byłam dziś na tej szkole rodzenia, a tam co? Po pierwsze kładziemy nacisk na poród naturalny i karmienie piersią, no ja pier,dole . Dowalili mi z grubej rury . Siedziałam cicho jak trusia . Coś tam tylko steknęłam, że się bardzo boję porodu ( już nawet nie wspominałam że się brzydzę karmić, bo mnie na taczce wywiozą), a babeczka, zresztą bardzo miła, powiedziala, że po to ona tu jest, żebym przestała się bać. No nic, może jakoś urodzę naturalnie .
Wczoraj zaczęłam prac ciuszki. Ale one śmiesznie na suszarce wyglądają
Laski, ja się czuję dość dobrze ale zaczynam trochę narzekać na brzuszek. Tak @motylek24, miałaś rację . Już nie jest tak super
Codziennie spaceruje po kilka kilometrów, ale od jakiegoś czasu boli mnie psiocha i powiedzieli mi na zajęciach, że mam zmniejszyć długość trasy.
@nieagatka, nie będzie Aleksander, bo faktycznie jest ich jak psów . Rezerwowe imię to Jan.
@Szyszka99, no jestem mega ciekawa miny twojego gina . Będzie się działo jak ci po tyłku nastrzela
@Emilia17 piękne imię wybraliście . Serio, bardzo mi się podoba
Ja na szczęście nie mam cukrzycy. Wiem, z innego forum jak bardzo trzeba zmienić żywienie i ile z tym zachodu, więc szanuję słodkie mamy . A ja to objawów żadnych nie miałam. Dopiero jakoś miesiąc temu coś mnie noga pobolewala w tyłku, jakby rwa kulszowa czy coś. Ale przeszło. I tak to nie mogę narzekać na ciążę . Termin mam na 27 lutego
A co do kp, to w moim otoczeniu wiekszosc kp z dokarmianiem butelka. Niewiele znam matek ktore tylko kp, te ktore znam maja na tym ounkcie strasznego pierdolca Jak dla mnie butelka jest ok, sama dawalam i obie zyja. Najbardziej irytuja mnie matki, ktore wszem i wobec pieja o tym jak to baaardzo chcialy kp, a w rzeczywistosci w drugiej dobie juz poszla butla, bo „cos tam” Choc pewnie to wynik nagonki na kp, ze wiekszosc boi sie przyznac, ze podaje butle, bo jest latwiej.
A tak btw to przesylam troche pozytwnej energii z okna zanim zaczna sie nieprzespane nocki
Załączniki
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Hehe z brzuszkiem to dopiero początek z każdym tygodniem będziesz bardziej chciała się go pozbyć, może nawet będzie ci wszystko jedno sn/CC.Jessssui, ja to naprawdę się wykoncze zanim urodzę . Byłam dziś na tej szkole rodzenia, a tam co? Po pierwsze kładziemy nacisk na poród naturalny i karmienie piersią, no ja pier,dole . Dowalili mi z grubej rury . Siedziałam cicho jak trusia . Coś tam tylko steknęłam, że się bardzo boję porodu ( już nawet nie wspominałam że się brzydzę karmić, bo mnie na taczce wywiozą), a babeczka, zresztą bardzo miła, powiedziala, że po to ona tu jest, żebym przestała się bać. No nic, może jakoś urodzę naturalnie .
Wczoraj zaczęłam prac ciuszki. Ale one śmiesznie na suszarce wyglądają
Laski, ja się czuję dość dobrze ale zaczynam trochę narzekać na brzuszek. Tak @motylek24, miałaś rację . Już nie jest tak super
Codziennie spaceruje po kilka kilometrów, ale od jakiegoś czasu boli mnie psiocha i powiedzieli mi na zajęciach, że mam zmniejszyć długość trasy.
@nieagatka, nie będzie Aleksander, bo faktycznie jest ich jak psów . Rezerwowe imię to Jan.
@Szyszka99, no jestem mega ciekawa miny twojego gina . Będzie się działo jak ci po tyłku nastrzela
@Emilia17 piękne imię wybraliście . Serio, bardzo mi się podoba
Ja na szczęście nie mam cukrzycy. Wiem, z innego forum jak bardzo trzeba zmienić żywienie i ile z tym zachodu, więc szanuję słodkie mamy . A ja to objawów żadnych nie miałam. Dopiero jakoś miesiąc temu coś mnie noga pobolewala w tyłku, jakby rwa kulszowa czy coś. Ale przeszło. I tak to nie mogę narzekać na ciążę . Termin mam na 27 lutego
Płyń z prądem, nie nastawiaj się na nic. Może karmienie piersią pójdzie łatwo, a może to będzie góra trudna do zdobycia. Nie patrz na inne, rób jak podpowiada ci intuicja.
W szkole rodzenia przedstawiają wszystko tak jak powinno być w idealnym porodzie, karmieniu itd. oj nie zawsze tak jest.
Teraz odmawiajcie zdrowaśki za łagodny egzemplarz, dzidziuś ma spać i jeść. Serio trafiają się takie.
Ps mam Aleksandra, 12 lat temu nie znałam ani jednego. Teraz miał być Leon.
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Ale widok ja już celebruje wieczory, nie narzekam na niewyspanie.co do porodu to jesli chcesz probowac naturalnie to probuj. Jesli za bardzo sie boisz to zalatwiaj cc. Jakbys nie zdecydowala, bedzie dobrze. Teraz najbardziej boisz sie porodu, a to tylko poczatek jazdy bez trzymanki
A co do kp, to w moim otoczeniu wiekszosc kp z dokarmianiem butelka. Niewiele znam matek ktore tylko kp, te ktore znam maja na tym ounkcie strasznego pierdolca Jak dla mnie butelka jest ok, sama dawalam i obie zyja. Najbardziej irytuja mnie matki, ktore wszem i wobec pieja o tym jak to baaardzo chcialy kp, a w rzeczywistosci w drugiej dobie juz poszla butla, bo „cos tam” Choc pewnie to wynik nagonki na kp, ze wiekszosc boi sie przyznac, ze podaje butle, bo jest latwiej.
A tak btw to przesylam troche pozytwnej energii z okna zanim zaczna sie nieprzespane nocki
reklama
Aduś16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2012
- Postów
- 4 871
Fredka ale mi prezent szykujesz na moje uro psiocho Ty twarda babka jesteś, myślę że z naturalnym porodem dasz beż problemu radę Ja taki cykor nie wyobrażałam sobie siebie przy obu dzieciach ale też moja macica już się nie nadała do sn... Co do karmienia piersią to moje zdanie już znasz, mam na tym punkcie perdolaca haha nie tylko dlatego że po stabilizacji laktacji to niesamowita wygoda ale przede wszystkim bo to jest coś najlepszego co można dać dziekcu od urodzenia co wg wielu badań będzie mieć pozytywny wpływ na resztę jego życia a wyczytałam ich juz trochę szczególnie od czasu jak zostalam dawczynia mleka dla wczeniakow. Co do obrzydzenia miałam podobne myśli do Twoich przed pierwszym dzieckiem ale odmieniło się całkiem po urodzeniu. Karmienie to hormony a one pozbędą Cie takich odczuć jak obrzydzenie Warto chociaż spróbować a potem podjąć decyzję czy to dla Ciebie Trzymam kciukiJessssui, ja to naprawdę się wykoncze zanim urodzę . Byłam dziś na tej szkole rodzenia, a tam co? Po pierwsze kładziemy nacisk na poród naturalny i karmienie piersią, no ja pier,dole . Dowalili mi z grubej rury . Siedziałam cicho jak trusia . Coś tam tylko steknęłam, że się bardzo boję porodu ( już nawet nie wspominałam że się brzydzę karmić, bo mnie na taczce wywiozą), a babeczka, zresztą bardzo miła, powiedziala, że po to ona tu jest, żebym przestała się bać. No nic, może jakoś urodzę naturalnie .
Wczoraj zaczęłam prac ciuszki. Ale one śmiesznie na suszarce wyglądają
Laski, ja się czuję dość dobrze ale zaczynam trochę narzekać na brzuszek. Tak @motylek24, miałaś rację . Już nie jest tak super
Codziennie spaceruje po kilka kilometrów, ale od jakiegoś czasu boli mnie psiocha i powiedzieli mi na zajęciach, że mam zmniejszyć długość trasy.
@nieagatka, nie będzie Aleksander, bo faktycznie jest ich jak psów . Rezerwowe imię to Jan.
@Szyszka99, no jestem mega ciekawa miny twojego gina . Będzie się działo jak ci po tyłku nastrzela
@Emilia17 piękne imię wybraliście . Serio, bardzo mi się podoba
Ja na szczęście nie mam cukrzycy. Wiem, z innego forum jak bardzo trzeba zmienić żywienie i ile z tym zachodu, więc szanuję słodkie mamy . A ja to objawów żadnych nie miałam. Dopiero jakoś miesiąc temu coś mnie noga pobolewala w tyłku, jakby rwa kulszowa czy coś. Ale przeszło. I tak to nie mogę narzekać na ciążę . Termin mam na 27 lutego
Podobne tematy
Podziel się: