Dziewczyny czytam Was na biezaco. Ale jakos nie moge sie wbic. U mnie 34tc.
Ostatnio lekarka, co bylo dla mnie wielkim zaskoczeniem sama z siebie powiedziala ze ze wzgledu na ivf, przejscia, stresy z tym zwiazane ona mi zrobi CC jesli chce.
No i masz babo placek. Nie myslalam ze bede miala taki wybor. Znam plusy i minusy SN i CC. Mam jeszcze tydzien na podjecie decyzji bo lekarka chce mi skierowanie wypisać gdyby sie wczesniej akcja zaczela...
Mam endometrioze co jest dosc znacznym przeciwskazaniem do CC, a drugiej strony strach przed bolem itp przy SN mnie paraliżuje...
Poradzcie cos