reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Mamusie, czy wasze dzieci też często nabijają sobie guzy? :-( Ja już czasem mam ochotę wsadzić moja w kask, albo obłożyć poduszkami :-\ nie ma tygodnia bez siniaka na czole... Odkąd zaczęła chodzić to wszędzie biegiem... Jest niezdarna, zakrecona, szalona... To futryna, to stół, to inny mebel... Goni się z psem, wygłupia... Prócz widocznych "patologii" na tej nieszczęsnej głowie, nie ma żadnych niepokojących objawów, ale i tak okropnie mnie to martwi, a przecież nie mogę za nią cały dzień biegać
U nas też tak było. Pierwsze 3-4mce byly najgorsze. Nie chciala za rękę,uciekła. Zawsze jak miałam isc na szczepienie Marcelina z wielkim guzem na czole. Az myślałam co sobie pediatra pomyśli. Kupilam plecak ze smycza. Z czasem Marcelina stala się bardziej rozwazna, chociaż niedalej jak wczoraj biegła na dworzu i nogi jej sie poplataly i kolano zdarte, a miala rajstopy i grube spodnie także nieźle musiała lupnac. Futryny czasem też nie zauważy. Jest energiczny dzieckiem. Moze Twojego dziecka taki urok.
 
reklama
Mamusie, czy wasze dzieci też często nabijają sobie guzy? :-( Ja już czasem mam ochotę wsadzić moja w kask, albo obłożyć poduszkami :-\ nie ma tygodnia bez siniaka na czole... Odkąd zaczęła chodzić to wszędzie biegiem... Jest niezdarna, zakrecona, szalona... To futryna, to stół, to inny mebel... Goni się z psem, wygłupia... Prócz widocznych "patologii" na tej nieszczęsnej głowie, nie ma żadnych niepokojących objawów, ale i tak okropnie mnie to martwi, a przecież nie mogę za nią cały dzień biegać
Kup jej kask do nauki chodzenia. Ja mialam :)
 
Dzięki za Wasze zdania na ten temat. Ja nie wyobrazam sobie zniszczyć zarodki, to moim zdaniem najgorsza opcja.jesli chodzi o adopcje to przypominam sobie jak czulam sie nie majac dziecka i walczac o nie. po czesci staram sie wejsc w skore tych osób podchodzacych do AZ..Mam nadzieje ze jesli juz ktos podejmuje sie AZ i placi za to nie male pieniadze to jest wszystkiego swiadom..Ale to tylko gdybanie..Moze jak corka podrosnie i pozwoli mi na przelezenie kolejnej ciazy to odbiore choc jeszcze jeden zarodek..
 
Dzięki za Wasze zdania na ten temat. Ja nie wyobrazam sobie zniszczyć zarodki, to moim zdaniem najgorsza opcja.jesli chodzi o adopcje to przypominam sobie jak czulam sie nie majac dziecka i walczac o nie. po czesci staram sie wejsc w skore tych osób podchodzacych do AZ..Mam nadzieje ze jesli juz ktos podejmuje sie AZ i placi za to nie male pieniadze to jest wszystkiego swiadom..Ale to tylko gdybanie..Moze jak corka podrosnie i pozwoli mi na przelezenie kolejnej ciazy to odbiore choc jeszcze jeden zarodek..
@marzec.2019
Jeśli jesteś młoda i chcesz więcej dzieci to lekarze wszywają pasy. Jest kilku lekarzy w Polsce. Poczytaj. Wtedy nie będziesz musiała leżeć .
 
Mamusie, czy wasze dzieci też często nabijają sobie guzy? :-( Ja już czasem mam ochotę wsadzić moja w kask, albo obłożyć poduszkami :-\ nie ma tygodnia bez siniaka na czole... Odkąd zaczęła chodzić to wszędzie biegiem... Jest niezdarna, zakrecona, szalona... To futryna, to stół, to inny mebel... Goni się z psem, wygłupia... Prócz widocznych "patologii" na tej nieszczęsnej głowie, nie ma żadnych niepokojących objawów, ale i tak okropnie mnie to martwi, a przecież nie mogę za nią cały dzień biegać
Hubek dzięki temu ze zaczal chodzic pozno bo majac prawie 16 m-cy chodzi ostrożnie. W sumie pod nogi tez raczej nie patrzy ale jak fruwal na czworakach (on nie raczkowal tylko zapoerdzielal) to nie raz z tego wszystkiego upadl na buzie i nie raz byl siniak na brodzie. Mysle ze Martynce przejdzie ale mozesz pomyslex nad jakimis szelkami.
 
reklama
U nas oliwki [emoji1787] W 15min kupa jest [emoji23]

Odgrzebuje stare posty...

Maja zaczęła wreszcie ładnie jeść to pojawił się problem z kupą... Z dużym trudem wyciska takie twarde kulki. Najpierw dawałam jej miks owocowy śliwka z jabłkiem (ze słoiczka), potem kompot jabłko + suszone śliwki, dzisiaj dałam jej startą ćwiartkę surowego jabłka i dalej jest problem...
Macie jeszcze jakieś sposoby? Oliwki u 8.5 miesięcznego malucha to chyba za wcześnie?

Dodam jeszcze, że jest na piersi (mam wrażenie, że całą noc ale to już inny problem) i pije wodę ze szklanki i z bidonu. Z bidonu mogę kontrolować ile wypije ale ostatnio woli szklankę. A żeby jej było łatwo to prawie zawsze pije z pełnej szklanki, bo jej dolewam, więc ciężko mi skontrolować ile wypiła.
 
Do góry