Hej wam.Janze swoim małym tygodniowym dziś brzdącem w szpitalu jesteśmy,jak wcześniej pisałam za dużo spał i mało jadł i je pojechaliśmy dziś do rodzinnej dała skierowanie na szpital,wczoraj zauważyłam u małego że ma żółte gałki zamiast białe ma żółtaczkę niby w szpitalu jej nie miał.Dlayego przez to jest ospały ciągle i mało je ma bidulek welflon w główce i dali mu nawodnienie masakra clmaz z nim szedł na wkucie bo ja nie mogłam bo już łzy miałam.Jeszczr spadła mu hemoglobina a w ciąży ja miałam niska i miałam anemie prawdopodobnie od tego że ja mialam.Wiwc weekednbw szpitalu cały ale dobrze że mąż nami będzie spał wzielismy płatna sale i jesteśmy sami.Polozna była wczoraj było ok mówiła że ma troszkę tej żółtaczki i żeby go budzic co 1.5h na jedzonko tak robiliśmy ale on mało co chciał ,sam budził się też co 4h jeść je ale trzeba go bardzo zmuszcac cyca je,dokarmiany go jeszcr modyfikowanym i daje ściągnięty czasem zje całe a czasem trzeba się namęczyć żeby zjadł i nie spał.