reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Molla bardzo mocno trzymam kciuki!!! Myslami bede blisko Ciebie. Czekam niecierpliwie na wiesci po 16

Ja na swoja wizyte musze czekac az do wieczora :-( ale nerw :shocked2:
 
reklama
Ja dzisiaj byłam na wizycie u położnej, która mierzy ciśnienie, waży, mierzy wielkość macicy i detektorem bada serduszko. Wszystko w normie, ważę już 65 kg czyli przytyłam 7 kg od początku ciąży. Hania dalej leży pośladkowo, więc coraz większe szanse na cesarkę. Zapytała mnie czy będę chciała, by mąż był przy cesarce, ze podobno może siedzieć przy mojej głowie. Nie wiedziałam, że jest taka możliwość. Co Wy o tym sądzicie, ja mam mieszane uczucia i może lepiej, by został za drzwiami.
 
kiwisia jak na wizycie?molla trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę.
Miliaa o której jutro masz wizytę, będę trzymala kciuki, ja jutro o 10.30 mam wizytę i proszę o kciuki. Pozdrawiam
 
Ja dzisiaj byłam na wizycie u położnej, która mierzy ciśnienie, waży, mierzy wielkość macicy i detektorem bada serduszko. Wszystko w normie, ważę już 65 kg czyli przytyłam 7 kg od początku ciąży. Hania dalej leży pośladkowo, więc coraz większe szanse na cesarkę. Zapytała mnie czy będę chciała, by mąż był przy cesarce, ze podobno może siedzieć przy mojej głowie. Nie wiedziałam, że jest taka możliwość. Co Wy o tym sądzicie, ja mam mieszane uczucia i może lepiej, by został za drzwiami.

My byśmy chcieli byc razem przy narodzinach synka, ale w naszym szpitalu niestety nie ma takiej mozliwosci..
 
Kate :-) ważymy mniejwięcej tyle samo :-)

co do obecności męża mój powiedział,że nie da rady, nawet jak na korytarzu będzie to podejrzewam,że to będzie dla niego bardzo trudny moment, ale mój nawet zastrzyka nie mógł mi zrobić, takie dziwne - taki wielki potężny mężczyzna, który potrafi takie ogromniaste budowle nadzorować, a nie potrafi zrobić takiego małego zastrzyczka ... no ale coż - taki urok już jego :happy2:
 
Hej dziewczyny,
Od wczoraj próbuję napisać posta i jak już wszystko wklepię to nagle pokazuje mi się błąd sieci i net pada:wściekła/y:
Nie moge też nic przeczytać wstecz bo strona ładuje się po 15 min. U mnie po japońsku czyli jako tako, Zuzka od zeszłego tygodnia nie urosła w cudny sposób. Najbardziej martwi mnie BPD główki (wymiar dwuciemieniowy), któy od miesiąca praktycznie stoi w miejscu w 34 tc był na poziomie 8,67 czyli 35 tc, w zeszłym tygodniu 8,68 (35 tc) w tym tygodniu 9,4 czyli 35,4, HC miesiąc temu 30,19 czyli 33t4d teraz, potem 31,4 (35t1d) a wczoraj 33,2 (35t 4d), brzusio nadal minus dwa tygodnie po tygodniu urósł z 32,3 do 32,6 co według usg mojej lekarki jest niższym wynikiem w tygodniach niż poprzednio (ponoć to kwestia ustawień tablic), największy postęp mamy w nogach bo z minus 14 dni jesteśmy minus dwa dni, noi największa zagwostka to waga bo to też kwestia średniej i ustawienia tablic - tydzień temu miałam 2,8 kg a wczoraj wyszło 2,68 :szok:
Rozwarcie na opuszek, szyja się skróciła ale po dzisiejszym KTG wiem, że w tym tygodniu nie zapowaida się na poród.
Przepraszam was za tak szczególowy opis ale tak się martwię:-( Lek i mój M (przyjechał na USG bo koniecznie musiał być ze mną i Zuzią na tak ważnym badaniu:szok:) na wyścigi podawali argumenty, że nie ma czym się martwić. Ponoć skoro genetyczne były OK, Weroniczka też była mała (co prawda nie aż tak bo urodziła się w 38t i ważyła ponad 3 kg) ja jestem szczupła (dane sprzed ciąży:-D) to nie ma siły żebym rodziła dzieci kolosy. Lek zapewnia mnie, że mała jest zdrowa a jej mały łepek i brzusio to taka jej uroda, jak widac zwolniła tempo rozwoju ale rośnie nadal a poza tym nie każdego można wpakować w średnią i pomiary też nie są dokładne (po to na USG są znaczki +,- 3tyg). Boże oby tak było.
Mollunia - trzymam cały czas z całych sił. Nie wiem czy kolejne USG pomoże z wymiarami bo jak widac po mnie to oni mają na każdym aparacie inaczej wprowadzone tablice ze średnimi a i pomiary są inne (miesiąc temu robiłam USG dzień po dniu bo martwiłam się o łepek u mojej lek był za mały u innego lek. OK za to u niego brzusio za małe wyszło a u mojej było w porządku). Najważniejsze jest serduszko życzę Ci tego widoku i dźwięku kochana z całej siły. Pomęcz tego doktorka żeby dokładnie Ci transvaginalne zrobił choćby miało to trwać i godzinę, przez powłoki to mało co widać a co dopiero słychać - dzidzia za mała jest jeszcze a Ty się tylko niepotrzebnie stresujesz.
 
reklama
Do góry