U nas jeszcze o podrzuceniu nie ma mowy, ale to i tak chwila oddechu jak dziadkowie wpadną w odwiedziny. Jak ostatnio powiedziałam sasiadce, że juz nie mogę się doczekać przyjazdu tesciowej to patrzyła na mnie jak na wariatkę
Majka jeszcze głównie sppdenkowa, czasem ją namówię na sukienkę ale to max na 2h bo ona z jakiegoś powodu nienawidzi rajstop. Leginsy sa ok ale wtedy po jakimś czasie i tak znajduje coś co ja drażni. Ale u nich w grupie 90% dziewczynek jest spodenkowych, od września idzie do przedszkola, zobaczymy czy cos sie zmieni