reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
gdyby on zadbal o to, zebys Ty mogla pomyslec o sobie: czytaj miala raz na ruski rok czas dla siebie, wtedy moglabys pomyslec i o nim.
Jak juz nie raz pisalam - ja od 5 lat praktycznie dzieci sama wychowuje i koge powiedziec jedno - jak maz nie wykazuje inicjatywy w opiece nad dziecmi to raczej nic tego nie zmieni. Bo to nie chodzi o to, ze idzie sie zajac jak mi kazesz. Prawdziwy i normalny ojciec sam ma potrzebe sprzedzania czasu z dziecmi.
To nie jest tak do konca.Po prostu tak dlugo mu pokazywalas ze robisz wszystko najlepiej ,ze dal sobie spokoj.Nie zawsze robienie z siebie hero baby na dobre nam wychodzi.A jesli jeszcze do tego facet jest wiecznie kontrolowany i ciagle slyszy ze robi zle,a powinien lepiej,inaczej...to faktycznie traci zainteresowanie.Nie oszukujmy sie ,ze opieka nad dziecmi to bulka z maslem.
Wracajac do poczatku twojej wypowiedzi...jak sama nie zadbasz o swoj czas,nie zawalczysz o siebie to marne sa szanse ,ze maz ci zaproponuje dziec bez dzieci.Jak ja mam dosyc,to mam dosyc i albo wyjde z domu i odpoczne albo pierdyknie.I nie ma ze boli.Juz nie raz sie przekonalam,ze facet jak musi to sie dzieckiem zajmie i to calkiem niezle.
 
gdyby on zadbal o to, zebys Ty mogla pomyslec o sobie: czytaj miala raz na ruski rok czas dla siebie, wtedy moglabys pomyslec i o nim.
Jak juz nie raz pisalam - ja od 5 lat praktycznie dzieci sama wychowuje i koge powiedziec jedno - jak maz nie wykazuje inicjatywy w opiece nad dziecmi to raczej nic tego nie zmieni. Bo to nie chodzi o to, ze idzie sie zajac jak mi kazesz. Prawdziwy i normalny ojciec sam ma potrzebe sprzedzania czasu z dziecmi.
To prawda, mój mąż robi sobie przerwę w pracy na karmienie małej, bo tak tęskni za nią 😍
 
To nie jest tak do konca.Po prostu tak dlugo mu pokazywalas ze robisz wszystko najlepiej ,ze dal sobie spokoj.Nie zawsze robienie z siebie hero baby na dobre nam wychodzi.A jesli jeszcze do tego facet jest wiecznie kontrolowany i ciagle slyszy ze robi zle,a powinien lepiej,inaczej...to faktycznie traci zainteresowanie.Nie oszukujmy sie ,ze opieka nad dziecmi to bulka z maslem.
Wracajac do poczatku twojej wypowiedzi...jak sama nie zadbasz o swoj czas,nie zawalczysz o siebie to marne sa szanse ,ze maz ci zaproponuje dziec bez dzieci.Jak ja mam dosyc,to mam dosyc i albo wyjde z domu i odpoczne albo pierdyknie.I nie ma ze boli.Juz nie raz sie przekonalam,ze facet jak musi to sie dzieckiem zajmie i to calkiem niezle.
Nie zgadzam się, to niestety tylko i wyłącznie zależy jaki mężczyzna Ci się trafił. Mój mąż sam z siebie proponuje mi czas/wyjścia bez dziecka czy zachęca do zaproszenia koleżanek i zajmuje się wtedy dzieckiem.
 
To nie jest tak do konca.Po prostu tak dlugo mu pokazywalas ze robisz wszystko najlepiej ,ze dal sobie spokoj.Nie zawsze robienie z siebie hero baby na dobre nam wychodzi.A jesli jeszcze do tego facet jest wiecznie kontrolowany i ciagle slyszy ze robi zle,a powinien lepiej,inaczej...to faktycznie traci zainteresowanie.Nie oszukujmy sie ,ze opieka nad dziecmi to bulka z maslem.
Wracajac do poczatku twojej wypowiedzi...jak sama nie zadbasz o swoj czas,nie zawalczysz o siebie to marne sa szanse ,ze maz ci zaproponuje dziec bez dzieci.Jak ja mam dosyc,to mam dosyc i albo wyjde z domu i odpoczne albo pierdyknie.I nie ma ze boli.Juz nie raz sie przekonalam,ze facet jak musi to sie dzieckiem zajmie i to calkiem niezle.
wybacz, ale tym razem piszesz bzdury nie majace nic wspolnego z rzeczywistoscia, przynajmniej z ta moja.
Nigdy nie skrytykowalam niczego co moj maz zrobil przy niemowlaku wiec nie wiem skad test o tym, ze byl krytykowany, albo ze ja robilam cos lepiej. On mial na to zawsze wy*ebane, zajecie sie dzieckiem w jakikolwiek sposob bylo kara. Chcial miec spokoj po 12h w pracy, nie mial zadnej potrzeby spedzania czasu z dzieckiem. I wyjsc nie moglam. Bo wracal jak ona spala, a ja szkam do lozka, bo mega ciezkim i dlugim dniu. Wiec nie - to nei tak ze zawsze mozna to sobie zorganizowac i nie, nie wynikalo to z tego, ze nie chcialam czasu dla siebie to go nie mialam.
 
wybacz, ale tym razem piszesz bzdury nie majace nic wspolnego z rzeczywistoscia, przynajmniej z ta moja.
Nigdy nie skrytykowalam niczego co moj maz zrobil przy niemowlaku wiec nie wiem skad test o tym, ze byl krytykowany, albo ze ja robilam cos lepiej. On mial na to zawsze wy*ebane, zajecie sie dzieckiem w jakikolwiek sposob bylo kara. Chcial miec spokoj po 12h w pracy, nie mial zadnej potrzeby spedzania czasu z dzieckiem. I wyjsc nie moglam. Bo wracal jak ona spala, a ja szkam do lozka, bo mega ciezkim i dlugim dniu. Wiec nie - to nei tak ze zawsze mozna to sobie zorganizowac i nie, nie wynikalo to z tego, ze nie chcialam czasu dla siebie to go nie mialam.
Pisze o rzeczywistosci wielu kobiet ,ktore nie potrafia odpuscic w zwiazku.Z drugiej strony sa przemeczone,zaniedbane bo nie maja jak i kiedy o siebie zadbac.Zle,to ujelam,sorry...trzeba bylo bardziej neutralnie.
 
Nie zgadzam się, to niestety tylko i wyłącznie zależy jaki mężczyzna Ci się trafił. Mój mąż sam z siebie proponuje mi czas/wyjścia bez dziecka czy zachęca do zaproszenia koleżanek i zajmuje się wtedy dzieckiem.
Oczywiscie ,ze tacy sa.Gdyby moj byl inny nie miala bym z nim trojki dzieci.Jedno juz sama wychowalam i podziekuje.
 
reklama
Pisze o rzeczywistosci wielu kobiet ,ktore nie potrafia odpuscic w zwiazku.Z drugiej strony sa przemeczone,zaniedbane bo nie maja jak i kiedy o siebie zadbac.Zle,to ujelam,sorry...trzeba bylo bardziej neutralnie.
jasne, ja wiem, ze jest masa takich przypadkow. Ale ja nie jestem taka kobieta, umiem doskonale zawalczyc o swoje. I wierz mi - nie chcialabys wiedziec jak to jest kiedy Twoje dzieci maja tylko Ciebie. To ogromne obciazenie fizyczne i psychiczne. Ale tak jest u mnie, mam tego pelna swiadomosc i to nie kwestia checi dzielenia sie obowiazkami i odpowiedzialnoscia. Po prostu jedno z nas jest rodzicem, a drugie ma dzieci w papierach.
 
Do góry