liskka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2014
- Postów
- 826
Smerfeta, nie mam porównania z innymi glukozami ale na prawdę była w porządku a nastawiałam sie na jakies paskudztwo, moze właśnie dlatego ze zimna była i ten smak taki orzeźwiajacy jakby.
Ah widziałam i upatrzyłam kocyki , jeden Z rodzaju minky a drugi taki dziergany .
A tygodnie lecą szybko, jeszcze zostało mi 15 aby dobić do 40.
Genna, każdy sie boi ale myśle ze instynkt nam dużo pomoże, nawet o tym teraz nie wiemy.
Mi moj M podniósł ciśnienie bo on uważa ze powinnismy rodzic w prywatnym a ja wolałabym w publicznym. W publicznym do którego jesteśmy przypisani preferują porody naturalne, i dziecko jest w sali po porodzie na noc, pomagają i uczą jak karmić, i nawet jest pojedynczy pokój. Dodatkowo sa specjaliści w razie czego. A w prywatnym nie ma dyżurów nocnych wiec jak przyjedzie sie w dzien ale okaże sie ze akcja porodowa sie nie rozwinie to robią cesarkę. Zabierają dziecko na noc, nie uczą karmić wogole lipa. I nie wiem dlaczego moj M tak nalega tak jakby on miał rodzic, twierdzi Że tam moze byc moja lekarka i położna ale przeciez to nie jest na 100 procent a poza tym to nie jest dla mnie priorytet.
Jeśli z góry bedzie wiadomo ze mam miec Cc, moze byc prywatny ale tak to nie chce. Boże, on jest uparty jak osioł.
Ah widziałam i upatrzyłam kocyki , jeden Z rodzaju minky a drugi taki dziergany .
A tygodnie lecą szybko, jeszcze zostało mi 15 aby dobić do 40.
Genna, każdy sie boi ale myśle ze instynkt nam dużo pomoże, nawet o tym teraz nie wiemy.
Mi moj M podniósł ciśnienie bo on uważa ze powinnismy rodzic w prywatnym a ja wolałabym w publicznym. W publicznym do którego jesteśmy przypisani preferują porody naturalne, i dziecko jest w sali po porodzie na noc, pomagają i uczą jak karmić, i nawet jest pojedynczy pokój. Dodatkowo sa specjaliści w razie czego. A w prywatnym nie ma dyżurów nocnych wiec jak przyjedzie sie w dzien ale okaże sie ze akcja porodowa sie nie rozwinie to robią cesarkę. Zabierają dziecko na noc, nie uczą karmić wogole lipa. I nie wiem dlaczego moj M tak nalega tak jakby on miał rodzic, twierdzi Że tam moze byc moja lekarka i położna ale przeciez to nie jest na 100 procent a poza tym to nie jest dla mnie priorytet.
Jeśli z góry bedzie wiadomo ze mam miec Cc, moze byc prywatny ale tak to nie chce. Boże, on jest uparty jak osioł.