ciężaróweczki po in vitro

[Usunięty2]

Magda to goi sie na Tobie szybko i super ze nie meczysz sie w toalecie

Kotuska ja robiłam dosyc wczesnie test z glukozy jak mialam jeszcze mdlosci i mysle ze temu wynik na czco mialam 99 a dla ciezarnych ponoc jest do 95, po 1h mialam 150 przy normie do 180 a po 2h 134 przy normie do 140. tylko ten ranny ja zaniepokoil ale to chyba bardziej nietolerancja chyba niz cukrzyca, ale w sumie na poczatku po 1 sniadaniu mialam cukry powyzej 130 dopoki chleba nie zmieniłam, wiec dietuje choc czasami grzesze

 

[kasik36]

Magda super, ze juz jestescie w domku. Zuch dziewczyna z Ciebie

 

[ewelina.br]

Magda super bo nie ma jak w domu

 

[Anulla28]

Ewelina a jak u Ciebie? jak się czujesz?

 

[genna]

Ewelina jeszcze nie na porodówce? Hihi
Magda jak M taki zauroczonych to niej młodą pokarmi z cyca ciesze sie ze juz w domq, teraz uczcie sie siebie a na siadania to takie kółko polecają

Kotuska pocieszylas mnie z tematem porodem po przejściach ...... Ahhhh mogłybyśmy tak miec

A co do KtG to cos tam wyszło, ale to jeszcze nie to , ale jak mówicie doświadczone po porodzie ze da sie to odróżnić to pewnie bede wiedziała kiedy sie zacznie
Lilka kciuki wielkie, mam nadzieje ze z twoim najmłodszym maleństwem bedzie wsYstko dobrze ale fajnie znowu w ciazy byc, ja juzczuje ze brzuszka bedzie mi brakowac ( nie dolegliwości oczywiście )

Agawa ale duży ten twoj chłopak i taki wstydliwy ciekawe Po kim?

 

[ewelina.br]

Anulla , Genna czasem mnie zlapie skurcz zwolniło wszystko strasznie niereularne są . Ogólnie boli mnie caly brzuch i jest prawie caly czas napiety . Jutro mam KTG i zobaczymy co tam . To czekanie mnie dobija .

 

[Aisa79]

Glukoza wypita, była wstrętna. Ledwo wysiedziałam tam te 2 godz bo co chwilę robiło mi się słabo. Do tego rozbolała mnie głowa i żołądek. Do tej pory źle się czuję. Dostałam glukozę w labo, piłam bez cytryny, popiłam zimną wodą. Bleee. Drugi raz już bym tego nie wypiła.

Kotuśka współczuję tobie tych problemów z cukrzycą. Jeszcze trochę i zapomnisz o tych nieprzyjemnościach.

Lilka wiem, że to nie da się nie martwić kiedy chodzi o nasze dzieci. Napewno wszystko jest w porządku. Trzymam kciuki.

Lisska z Twojego opisu wynika, źe w publicznym szpitalu jest lepsza opieka. Poza tym co twój mąż się tak upiera. to dla ciebie ma być lepiej i dziecka. :-)

Montana ty już też niedługo będziesz miała swój dzień. ale ten czas leci, przynajmniej u was bo u mnie to jakby wolniej

Agawa super, że z Piotrusiem jest wszystko dobrze :-)

 

[liskka]

Czasami z moim M to gorzej niz z dzieckiem. Jeszcze mamy sporo czasu . Najlepiej jakby akcja zaczęła sie w nocy i problem z głowy bo prywatne nie maja dyżurów. Dodatkowo w publicznym dają wszystko body pieluszki, zabiera sie tylko ciuszki na wyjście i rzeczy dla siebie.
On sie upiera bo myśli ze lepszy komfort a tłukę mu do głowy Że ten publiczny do którego jesteśmy przypisany ma pojedyncze sale.



Magda, super że już w domku !

Aisa79, to nie ciekawie z tą glukozą. A czemu 2h siedzenia? Ja miałam godzinkę odczekać ale nie wolno mi było nawet iść do toalety, tylko siedzieć. I nic już słodkiego miałam nie jeść ale oczywiście się zapomniałam i zjadłam loda

 

[Aisa79]

Super zakupy. Ostatnie w ikei zachwycałam się tą podusią chmurką :-)

Ja miałam wkłucie potem wypiłam glukozę i kolejne wkłucie po 2 godzinach. W pl tak chyba jest, że w sumie krew pobiera się 3 razy, przed glukozą, po godzinie i po dwóch. Ja miałam po dwóch godz od razu, tak na skierowaniu miałam napisane przez moją gin. ale nie wiem od czego zależy pobieranie krwi po raz czy dwa po wypiciu.

Też zjadłam lody, zajechaliśmy do mcdonalda, zjadłam zestaw i deser :-)
Moje dziecko mnie teraz nienawidzi bo skopało mnie okrutnie i wisi do tego na pęcherzu

 

[Anulla28]

Aisa i kiedy masz wyniki? Ja też będę 2 godziny siedzieć, tylko ja biorę cytrynę bo u mnie można. Więc może jakoś łatwiej to przełknę. A wizytę masz jutro?
Liskka, ale fajna podusia No i zakupy udane, gratuluję.

Moja mała coś była dziś mało aktywna, aż musiałam ją zmusić żeby się poruszyła, za to teraz daje mi popalić