Peti niesamowite jest to co piszesz, ale natura przecież jest niesamowita.. Pewnie stąd wynikają te +/- 2 tygodnie od 40tc. Najważniejsze, że nie masz śladów przenoszenia, dziecko ma się dobrze, tyle tylko, że zniecierpliwiona mama chciałaby się już spotkać :-)
Zuzia po tych wszystkich historiach jak to nieprzyzwyczajone sutki krwawią, pękają itd. wolę je wcześniej hartować i tu sposobów jest tyle ile kobiet, ale ja po kąpieli "masuję" je szorstkim ręcznikiem. Można też gąbką. Cokolwiek co przyzwyczai je do pocierania, silniejszego dotyku (to trochę tak jak ze skórą wszędzie- na dłoniach też zrobią się bąble, gdy popracujemy nieużywaną na co dzień ich częścią). Bardzo po tym bolą ale chociaż mogę im dać odpocząć, a jak zacznę karmić to już nie będzie zmiłuj, tylko co kilka godzin od nowa. Choć też nie nastawiam się całkowicie na to, że będę karmiła, zwłaszcza, że po miesiącu wracam do pracy. Zobaczymy jak to wyjdzie, ale wolę być przygotowana
Zuzia po tych wszystkich historiach jak to nieprzyzwyczajone sutki krwawią, pękają itd. wolę je wcześniej hartować i tu sposobów jest tyle ile kobiet, ale ja po kąpieli "masuję" je szorstkim ręcznikiem. Można też gąbką. Cokolwiek co przyzwyczai je do pocierania, silniejszego dotyku (to trochę tak jak ze skórą wszędzie- na dłoniach też zrobią się bąble, gdy popracujemy nieużywaną na co dzień ich częścią). Bardzo po tym bolą ale chociaż mogę im dać odpocząć, a jak zacznę karmić to już nie będzie zmiłuj, tylko co kilka godzin od nowa. Choć też nie nastawiam się całkowicie na to, że będę karmiła, zwłaszcza, że po miesiącu wracam do pracy. Zobaczymy jak to wyjdzie, ale wolę być przygotowana