reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Infinity nie rozumiem lekarzy , u mnie ryzyko przed badaniami krwi wyszło średnie ze względu na wiek ale ja od razu powiedziałam lekarzowi , że amniopunkcji nie zamierzam robić bo nawet gdyby było większe ryzyko to i tak urodzę podpisałam tylko papier , że rezygnuję z dalszej diagnostyki i nie było problemu . Żaden lekarz nie stawiał mi ultimatum , że jak się nie zgodzę to nie poprowadzi mi ciąży . Na szczęście ryzyko zmalało po krwi ale nawet gdyby się zwiększyło to nie zmieniłabym zdania . Ty też masz prawo decydować czy chcesz robić badania czy nie a lekarz nie może stawiać Tobie ultimatum . Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze .
 
Ostatnia edycja:
reklama
Infinity same epitety się cisną na takich konowałów! Przykro mi, że zamiast dodawać Ci sił i spokoju, robią Ci tak ogromny stres... Będę z całych sił trzymała kciuki za Was!!!!!

Esiek ufffff, no to po strachu :)
 
Infinity ja tez trzymam kciuki za Ciebie dziewczyno.Do jednego wora tych lekarzy i do rzeki z nimi.Jezeli jestes zdecydowana na aminopunkcje to idz i rob.I zobaczysz, wszystko bedzie dobrze.Bedziesz miec spokojna ciaze.Trzymam kciuki za Ciebie i dzidzie:tak:
 
nifi pamietam, że Sylwia kiedyś pisała że można lutkę zażywać do 20 tc. Ja brałam do 14 tc (systematycznie zmniejszając dawkę), potem pojawił się mały krwiaczek i ogromne krwawienia, więc zażywałam przez ponad 2 tygodnie duphaston i tak mniej więcej od 17 tc już nie zażywałam nic.

:-) A myślałam że nikt mnie już nie pamięta :-).

Luteinę można przyjmować do 34 tyg jako profilaktykę wczesnoporodową ( między 22-34) i profilaktykę przeciwporonną (do 22 tyg). I do 34 tygodnia należy się refundacja luteiny, po 22 tyg ilość refundowanej to 2x2 dziennie. Oczywiście ja kupowałam na 100% bo NFZ to mam tak głęboko.... i ogólnie mam tą instytucję gdzieś z wiadomych przyczyn.

Szyszka, a ja tak na FB czatuje i tutaj wchodzę by obejrzeć Antka i co? Młody polubiał mamusiny brzuszek :)
 
No i moja wizyta która miała być zmianą lekarza na lepszego okazała się jedną większą porażką
IEII9KXBQxSRVcJBCPSHIIAsyIbJmQCkDIEHFHjF8AMU9UHwQwzFUaLMBLPTwZ8AcaHSAQAYTqOOLCip8IU05CbyzQSyDVPfMCANk0wEdmYSxix3MJAPNN80gwA44ZEBy1UA64ECKN0h8kkAGogjhpyjAuIHOH9MQgAMEBU2BQyirNNBAEkkAISmklNYQByUH6VBARZxKVACiAwUEADs=
Nowy lekarz nie chce w ogóle prowadzić mojej ciąży zaczynając od 16tc i w dodatku z takimi wynikami badań prenatalnych - usłyszałam dokładnie to samo co od mojej gin. prowadzącej - że mam zrobić badania inwazyjne (amniopunkcję). Do tego średni sprzęt i z usg wiem tylko tyle że maleństwo rośnie i serce bije - nic więcej, nawet żadnych pomiarów nie zrobił
ALdtQ3GtoMGDCK hELgtRQQP2SJKnDjRQ4QU2xhYA0CtY0cIE6yJnADBIzUA1hgUeABS5AIADUQ4mORARAMAC6yRfFCgALUFCW5hGRVDUCAeO8DAuRSDV6sEC6gVAGKtgSdDiBSFaLLJiJE3rqqEmJNKUgNrQIaMcJJnmLa32vT8OdMGrrZkwQiMGCLEAYZTbOAiOFHm1QkEcEVN4eFAiI9GOw7NgpvDBJpQJnLAfbSmBR0f2AhQqaRKsIxBcmQgfisFVgQM2LBNe4FrSxgrNDQpgybmjqUkNH5lIaNAQOxp2YowQxZpBaUvPQDVebZkxZ5PiSQYl52tAwcQGyho46hgo4eNChoobGCFhMv22c5iObJl4QimCnw67bpi4cIHAwqocVwcwCDRCwum HKEBqiQokshM5CwygGvHZeGAgdwUEsXM1hAATF4LMKJNB9k0oEH0xw3QDNFGACJGSRcIIwbG1zAwgc36CBBCynKNkA2EixjgB25FMMICCBE4UcpBmjRxwA9EvBjBkqUcMwYXkRDyw0cQGEMKIRkMwAB2DAAgwDZZKCABB2UcAAOOuBwgCxMPJFBNgLAwMA2RNTwgDUBBOpCAgAUmoALgVrzQA1EMKTCD0FUI mklEoaxA8qCBQQADs=
Nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii na temat tego lekarza - już zaczynam się zastanawiać czy może ja jestem aż tak trudnym pacjentem
ALdtQ3GtoMGDCK hELgtRQQP2SJKnDjRQ4QU2xhYA0CtY0cIE6yJnADBIzUA1hgUeABS5AIADUQ4mORARAMAC6yRfFCgALUFCW5hGRVDUCAeO8DAuRSDV6sEC6gVAGKtgSdDiBSFaLLJiJE3rqqEmJNKUgNrQIaMcJJnmLa32vT8OdMGrrZkwQiMGCLEAYZTbOAiOFHm1QkEcEVN4eFAiI9GOw7NgpvDBJpQJnLAfbSmBR0f2AhQqaRKsIxBcmQgfisFVgQM2LBNe4FrSxgrNDQpgybmjqUkNH5lIaNAQOxp2YowQxZpBaUvPQDVebZkxZ5PiSQYl52tAwcQGyho46hgo4eNChoobGCFhMv22c5iObJl4QimCnw67bpi4cIHAwqocVwcwCDRCwum HKEBqiQokshM5CwygGvHZeGAgdwUEsXM1hAATF4LMKJNB9k0oEH0xw3QDNFGACJGSRcIIwbG1zAwgc36CBBCynKNkA2EixjgB25FMMICCBE4UcpBmjRxwA9EvBjBkqUcMwYXkRDyw0cQGEMKIRkMwAB2DAAgwDZZKCABB2UcAAOOuBwgCxMPJFBNgLAwMA2RNTwgDUBBOpCAgAUmoALgVrzQA1EMKTCD0FUI mklEoaxA8qCBQQADs=
...

Tak więc skończyło się na tym że pomimo że nie chce we wtorek idę na amniopunkcję, jak coś się stanie to sobie do końca życia nie wybaczę
fWN6QAA7
I wracam do dotychczasowego gina bo widzę że nic innego mi i tak nie pozostało. Zresztą ta zamiana miała być na lepsze a lekarz i sprzęt gorszy i chyba jeszcze mniej wie i do tego bardzo niedelikatny podczas badania
IEII9KXBQxSRVcJBCPSHIIAsyIbJmQCkDIEHFHjF8AMU9UHwQwzFUaLMBLPTwZ8AcaHSAQAYTqOOLCip8IU05CbyzQSyDVPfMCANk0wEdmYSxix3MJAPNN80gwA44ZEBy1UA64ECKN0h8kkAGogjhpyjAuIHOH9MQgAMEBU2BQyirNNBAEkkAISmklNYQByUH6VBARZxKVACiAwUEADs=
Porażka jakaś, ta ciąża zamiast radości na razie same nerwy i stres mi przynosi :no:
Także we wtorek proszę Was o mega kciuki - mam nadzieję że nie znajdę się w tym feralnym 0,5% :baffled:

Nikt nie ma prawa przymuszać Cię do amnio i jak nie chcesz to daruj sobie. Ja lekarza zmieniłam w 18 tc, wcześniej byłam prowadzona w novum ale jakoś nie pasował mi profesor i jego dość skąpe odpowiedzi. Nie szukałam z netu, bo w necie są fałszywe opinie. Są firmy które zatrudniają specjalistów, którzy tworzą te dobre opinie.

Ja trafiłam do cudownej dr która opiekowała się mną wspaniale, a jak już byłam po cesarce to po nocy położne do niej wydzwaniały czy mogą to czy mogą tamto.

A wiesz kochana dlaczego tak późno trafiłam do tej dr? Moja koleżanka z pracy mi ją poleciła i jak przeczytałam opinię w necie to miałam mieszane uczucia, bo wypowiedzi były i pozytywne i negatywne. Żałuje że nie trafiłam wcześniej do niej.
To ona dawała mi wybór jak chce rodzić (owszem sugerowała cc ze względów zdrowotnych ale to ja podjęłam decyzje), każda wizyta trwała min 45 minut, byłam przebadana od stóp do głów a miłym dodatkiem są usg na DVD jakie mam.

Poszukaj kochana bo musisz być zadowolona z opieki. Popytaj znajomych, pójdź do kilku. Ja zanim trafiłam do mojej dr to byłam u 4 lekarzy.


ja juz po wizycie jest wszystko ok maluszek fika jak szalony a z ta krotka szyjka to mam tak ze wyglad jest ok jest taka jaka powinna byc tylko ze krotka lekarz stwierdzil ze taki moj urok heh teraz jade dopiero 28 lipca :( dlugo cos ale wytrzymam heh i wtedy mam tez genetyke

U mnie szyjka miała 2 cm w badaniu fizykalnym i 3,1 cm na usg (różnica jest o część wewnętrzną szyjki). I też dr podniosła alarm w 22 tc o krótkości szyjki. Ja pracowałam dalej, ale oszczędzałam się jakiś czas. Stanęło na tym że w jak skończyłam 39 tyg i już byłam w szpitalu to szyjka nadal była tego wymiaru i nieco miększa, ale niewiele. Z ktg wynikało że synek jeszcze się nie śpieszył.


Szyszka nie przejmuj się pomiarami. Mój miał być olbrzym 3900-4000, a urodził się 3450g.



I jeszcze jedno na temat luteiny i lutinusa, to jest to samo. Tylko że pierwszy jest refundowany, a drugi nie. Większość klinik nie chce wypisywać refundowanych recept dlatego wciskają kit że luteina gorsza, a lutinus tak super się wchłania etc. Tak samo z urogestan (czy coś w ten deseń). Ja np zareagowałam fatalnie na lutinus i miałam bardzo niski prg, a przy luteinie miałam o niebo lepszy. To tak samo dziewczynki z lekami na insulinooporność jedni biorą metformax, siofor, etc. Każdy z leków zawiera metforminę i jest tym samym lekiem, ale ludzie mogą różnie reagować na tą samą substancję w innych lekach.

Nie dodałam w poprzednim poście, że branie progesteronu po 20 tc może powodować maskularyzacje u dziecka, czyli zwiększony rozwój mięśni. Po moim synku to widać, jest bardzo silny i siada od skończenia 3 mż.
 
Ostatnia edycja:
Sylwia ja wlasnie biorę dupka 2po1 az do 34. Twoj Wiktor to niezły spryciarz. A ty juz pracujesz ? Kto sie maluchem zajmuje?
 
Sylwia dziękuję z radę. Zapewne masz rację. Wiem że decyzja należy do mnie ale prawda jest taka że na tym etapie ciąży + z takimi wynikami nie każdy lekarz będzie chciał prowadzić moją ciążę. Pewnie miałaś więcej siły w sobie i zaparcia aby tłumaczyć kolejnym osobom swoją sytuację i liczyć na ich zrozumienie - ja w tym momencie nie dam rady i tyle.

Być może też cała sytuacja z moją dotychczasową gin. wniknęła z tego że ja od razu powiedziałam że nie zrobię tych badań (w tamtym momencie istotne było dla mnie tylko ryzyko powikłań), teraz z perspektywy czasu - jak dowiedziałam się że nie chodzi tylko o te 3 choroby genetyczne ale także szereg innych nieprawidłowości i przede wszystkim skutki tego skrajnie niskiego białka PAPP-A które wg. najnowszych badań jest uznawane za coraz bardziej istotny wskaźnik w diagnostyce, zaczynam się zastanawiać czy może przesadnie nie odebrałam jej zachowania (byłam tuż po rozmowie z genetykiem, wkurzona i zdezorientowana, liczyłam że powie mi coś innego a ona potwierdziła tylko jego zdanie). Może chciała dobrze tylko nie za bardzo nam w tym dniu wyszła rozmowa i ludzkie reakcje, nie wiem.

Czekam na badanie z nadzieją że nie będzie komplikacji, a 9 lipca mam u niej kolejną wizytę i wtedy będę myśleć co dalej. Na razie nie mam do tego głowy, może też przez te wszystkie emocje trochę sama przesadziłam z swoją reakcją ...
 
Infinity - tak jak sama zauważyłaś emocje na pewno brały górę nad Tobą ale kurcze to jest tak normalne, że aż oczywiste. Myślę, ze nie ma co już drążyć tematu tych lekarzy bo będziemy tylko mieszać Ci w głowie, każda z nas ma inny charakter, temperament, granice wytrzymałości więc nie można tego ujednolicać. Liczy się jedno - aby amniopunkcja położyła kres tym spekulacjom i żebyś już miała koniec tego stresu. Powiedz ile będziesz czekać na wyniki?

Ktoś pytał o odstawienie leków - ja brałam luteine do końca 16tc albo i parę dni dłużej. Dupka chyba do 12tc. Natomiast co do kwestii luteina/lutinus - przy mojej pierwszej próbe in-vitro przepisano mi lutinus ale właśnie zgłębiałam temat w wielu wielu miejscach i finalnie zamieniłam sama na luteine.
 
Esiek dokładnie,masz całkowitą rację, dlatego staram się zostawić na razie ten temat i skupić się na tym co najważniejsze. Dalsze gdybanie nie ma sensu, każda z nas jest inna i nie ma uniwersalnej rady na taką sytuację ...

Wyniki podobno są po 3 tygodniach tylko wiadomo że chcą jak najwięcej kasy zarobić więc podobnie jak wyniki końcowe usg/testu podwójnego przedstawi mi je znowu genetyk. Także muszę o to dokładnie we wtorek zapytać bo zaczęłam się obawiać że wynik za 3 tygodnie ale kolejne 2 będę czekać na konsultacje ... z tego co wiem chyba tylko raz w tygodniu genetyk przyjmuje :dry: Chyba że od razu wyznaczą termin wizyty, nie wiem, zobaczymy, jak się da będę na pewno ich cisnąć ;-)

PS. Widziałam u siebie w Tesco że jakieś przeceny nowe są na dziecięcym , na pewno z 2-3 stojaki z szyldem wyprzedaży były. Nie wiem tylko co dokładnie i ile taniej bo na jakiś czas minęła mi ochota na jakiekolwiek zakupy :confused2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny zmieniając temat znów na te ruchy - pytałam gina na połówkowym o to i powiedział, że nie ma żadnych dowodów na to, że łożysko na przedniej ścianie opóźnia czucie ruchów. Niemniej faktem jest, że ja takowe mam i na USG widzę, że mała robi istną rozróbę a ja nic nie czuję ;/ Teraz już leci 20tc i oczywiście czasem ją czuję ale dalej malutko i rzadko więc to chyba musi być kwestia odczuwania przez nas. Poza tym - kiedyś z takich rzeczy to się normalnie wyśmiewałam ale teraz - w tym tygodniu znów mi powiedziano że mam mały brzuch i wiecie jak mi smutno było? Aż się odpowiadać nie chce, to chyba hormony....
 
Do góry