Fusun :-) cieszę się,że się odezwałaś, bo i ja myślę o Tobie często. Wiem,że ból w Twoim sercu pozostanie na zawsze, że mijający czas sprawi jedynie,że będzie łatwiej mówić o tym co zaszło. Ale nigdy nie da się tego wytłumaczyć i nikt nie jest w stanie tego zrozumieć. Wierzę,że Twoja Śnieżynka przyniesie Ci szczęście, zasługujesz na nie tak bardzo! Kto wie - może razem spotkamy się przy "lodówce"? Bo i ja planuje powrót po moje Skarby.
Molla myślę o Was w każdej wolnej chwili &&&&& i wierzę,że będzie dobrze
Gotadora jak tam moje ulubione bliźniaki :-). Siadają już? Duże dzieciaczki i pewnie już plecy dobrze dają znać o sobie podczas noszenia ich.
Sylwia :-) tak, mam niezłą siłownię, a maluchy zaczynają coraz bardziej rozrabiać i dokazywać. Nie siadają jeszcze same, próbują raczkować, na razie bardziej jak dżdżownice które usiłują podnieść drugą część ciała do góry. Próbują nawet przez sen, zaczęły spać na każdym boku i na brzuszkach, co sprawia,że jeszcze więcej razy wstaje do nich w nocy. Każdego ranka budzę się z bólem nóg. Ważą po około 9 kg, Norbuś waży o jakieś 400g więcej od siostrzyczki. Zmieniliśmy przychodnię i nie żałuję - wizyta była inna, doktor poświęcił nam więcej czasu i mówił o wielu rzeczach o jakich poprzednia pani dr nie chciała nic mówić. Ale u nas nie ma żadnego powodu do niepokoju, dzieci zdrowe i rozwijają się tak jak przystało na prawie 8 miesięcy,jedynie zakazał podawania kaszki manny, którą dodawałam im do porannego mleka. Niby można, bo na opakowaniu jest napisane,że od 6 miesiąca, ale on zabronił podawanie glutenu do 9 miesiąca. A maluchy chcą jeść wszystko, uwielbiają nowe smaki. A jak Twój Wiktorek? Pamiętam,że rośnie jak na drożdżach i szybko zmienia rozmiary ubranek na większe ;-)