Fasun wszystkie na tym forum opłakujemy dziś Twojego Aniołka... jesteśmy w szoku, brak słów. Jesteśmy z Wami myślami, zwłaszcza przy Twojej drugiej córeczce, która na pewno będzie dzielnie walczyła, wierzę w to i mocno Wam kibicuję
reklama
szyszka87
Fanka BB :)
Fusun.... będę się modlić za Twoją córeczkę, dziewczynki są silne i są w stanie dużo przetrzymać. Też znam przypadek dziewczynki tak wcześnie urodzonej, teraz ma ponad 10 lat i jest zdrowym dzieckiem. Trzymam kciuki. Strasznie mi przykro z powodu Waszej drugiej córeczki, trzymajcie się i mam nadzieję, że los będzie dla Was już teraz łaskawszy... :-* łzy lecą same...
madzia i piotr
Fanka BB :)
Fasun strasznie mi przykro,niewiem co powiedzieć oby druga dziewczynka była zdrowa,trzymam przeogromnie za Nią kciuki!
ema51
Fanka BB :)
Fusun...ja też dołączam do wszystkich obecnych tutaj... jestem z Wami myślami i będę się modlić żeby maleńka dała radę pokazać wam jaką ma siłę, i żeby wszystko zakończyło się dla maleńkiej pomyślnie...
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Fusun zaglądam tutaj regularnie (mimo że czasu bardzo mało mi już zostało) ze względu na Ciebie. Nawet mężowi czytałam i opowiadałam o Tobie i dziewczynkach. Kochana bardzo współczuję utraty córeczki i trzymam kciuki za Twoje drugie szczęście. Przed Tobą długie tygodnie oczekiwań i niepokoju, ale ja wierzę z całych sił, że za parę miesięcy zabierzesz ze szpitala zdrową córeczkę. Trzymaj się słońce.
Czas pędzi jak szalony, Twój synek skończył miesiąc, a mój już ma 18 dni. Zanim się obejrzymy to skończą rok...
To mierzenie w szpitalu też zostawia wiele do życzenia, pamiętam jak moja znajoma urodziła dziecko 54 cm, a w dniu wypisu dziecko miało już 49 cm . O utracie wagi słyszałam, ale o utracie wzrostu . Mój synek wchodził po porodzie w rozmiar 56, ale ubrania były na styk, a niektóre już za małe (wiwat numeracja w różnych sklepach). Po tym jak przytyło mu się 0,5 kg w 9 dni to szybko zmieniliśmy rozmiar na 62, bo jak się ubranka 56 rozeszły na boki to już na długość zabrakło .
Pogoda jest bardzo zdradliwa, a ja mieszkam na wygwizdowie i mimo że pogoda ładna to u nas zawsze wiatr hula. Zazwyczaj sprawdza się gruby pajac polarowy i koc la milou, ale sama też boję się czy nie za zimno/ciepło jest młodemu. Ogólnie sugeruję się karkiem (aby był ciepły ale nie wilgotny), ale jako początkująca mama też mam duże problemy z ubieraniem dziecka.
Grunt kochana że pępusio odpadł i wszystko ładnie się wygoiło. Nie wiadomo czy alkohol lepiej by zadziałał, każde dziecko jest inne. Mi też w szpitalu polecali octenisept, znajoma pediatra też. Jednak jak byłam na kontroli z małym po szpitalu, to pediatra w naszym ośrodku po obejrzeniu pępunia zaleciła spirytus 70%. I pomogło.
Ile ludzi tyle opinii. Pamiętam jak w szpitalu nie kazali przepajać dzieci. Mleko, mleko i jeszcze raz mleko. Nie ważne czy dziecko karmione sztucznie czy naturalnie. Ja mam mało pokarmu i od szpitala dokarmiam sierściucha. Taka teoria zakończyła się w przypadku Wiktora strasznym zaparciem. Dopiero potem zaczął dostawać wodę z glukozą (bo sama woda była feee). A od kliku dni jesteśmy już na herbatkach rumiankowych i koperkowych (takie w saszetkach a nie granulat) i sytuacja żołądkowa wygląda super, z jednej kupy na dzień/dwa mamy teraz 5-6 kup dziennie. O rany nigdy nie myślałam, że kupa dziecka może sprawić tyle radości .
A jak kochana Twój skarbek? Daje trochę w kość czy jest grzeczny jak aniołek?
Sylwia super, że Wiktor tak pięknie rośnie Mój synek ciągle mieści się w rozmiar 56. No ale on urodził się ze wzrostem 52. Wczoraj skończył miesiąc. Nie mogę uwierzyć, jak to zleciało Pępek odpadł dopiero po ponad 3 tygodniach. Stosowałam octenisept zgodnie z zaleceniami kilku pediatrów (oczywiście niepokoiłam się, że tak długo się ten pępek goi, więc konsultowałam to z lekarzami, czy wszystko ok). Mam swoją teorię, że gdybym stosowała spirytus tak jak Ty, to pępek odpadłby szybciej. Ale to już nieistotne, ważne że już po kłopocie Też chodzimy na spacery i korzystamy z wiosennej pogody. Zastanawiam się, jak ubierasz Wiktora na takie wyjścia? Teraz ta pogoda jest zdradliwa, z drugiej strony nie można też przegrzać dziecka. Zawsze mam wątpliwości, jak ubrać maluszka...
Czas pędzi jak szalony, Twój synek skończył miesiąc, a mój już ma 18 dni. Zanim się obejrzymy to skończą rok...
To mierzenie w szpitalu też zostawia wiele do życzenia, pamiętam jak moja znajoma urodziła dziecko 54 cm, a w dniu wypisu dziecko miało już 49 cm . O utracie wagi słyszałam, ale o utracie wzrostu . Mój synek wchodził po porodzie w rozmiar 56, ale ubrania były na styk, a niektóre już za małe (wiwat numeracja w różnych sklepach). Po tym jak przytyło mu się 0,5 kg w 9 dni to szybko zmieniliśmy rozmiar na 62, bo jak się ubranka 56 rozeszły na boki to już na długość zabrakło .
Pogoda jest bardzo zdradliwa, a ja mieszkam na wygwizdowie i mimo że pogoda ładna to u nas zawsze wiatr hula. Zazwyczaj sprawdza się gruby pajac polarowy i koc la milou, ale sama też boję się czy nie za zimno/ciepło jest młodemu. Ogólnie sugeruję się karkiem (aby był ciepły ale nie wilgotny), ale jako początkująca mama też mam duże problemy z ubieraniem dziecka.
Grunt kochana że pępusio odpadł i wszystko ładnie się wygoiło. Nie wiadomo czy alkohol lepiej by zadziałał, każde dziecko jest inne. Mi też w szpitalu polecali octenisept, znajoma pediatra też. Jednak jak byłam na kontroli z małym po szpitalu, to pediatra w naszym ośrodku po obejrzeniu pępunia zaleciła spirytus 70%. I pomogło.
Ile ludzi tyle opinii. Pamiętam jak w szpitalu nie kazali przepajać dzieci. Mleko, mleko i jeszcze raz mleko. Nie ważne czy dziecko karmione sztucznie czy naturalnie. Ja mam mało pokarmu i od szpitala dokarmiam sierściucha. Taka teoria zakończyła się w przypadku Wiktora strasznym zaparciem. Dopiero potem zaczął dostawać wodę z glukozą (bo sama woda była feee). A od kliku dni jesteśmy już na herbatkach rumiankowych i koperkowych (takie w saszetkach a nie granulat) i sytuacja żołądkowa wygląda super, z jednej kupy na dzień/dwa mamy teraz 5-6 kup dziennie. O rany nigdy nie myślałam, że kupa dziecka może sprawić tyle radości .
A jak kochana Twój skarbek? Daje trochę w kość czy jest grzeczny jak aniołek?
Zuzia2011
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Maj 2010
- Postów
- 958
Ema1 - no widzisz maluszek sie trzyma mamusi teraz na kolejnym napewno juz zobaczysz bijace serduszko - jeszcze raz spokojnej ciazy zycze
Benle - gratuluje dwoch serduszek Blizniaki to bylo tez moje marzenia:-) Tobie rowniez spokojnej ciazy
Magi - fajnie ze zdrowko wrocilo, a co do goracych lub zimnych nozek to chyba takie objawy ciazowe - tyle ze wolalabym zeby mi bylo zagoraco niz tak jak teraz ze trzese sie zawsze jak galareta;-)
Foote - oj bidulko to mialas wrazenia najwazniejsze ze wszystko dobrze sie skonczylo ale teraz odpoczywaj duzo na kanapie niech sie dzidzia dobrze zagosci...
Fusun - o matko dopiero teraz doczytalam - az nie moge uwierzyc - przykro mi z powodu jednej dziewczynki, biedny aniolek i modle sie zeby z druga wszystko bylo dobrze... niech Pan Bog sie wami opiekuje i pozwoli zostac ten drugiej kruszynce z toba ... az lzy mi plyna trzymajcie sie dzielnie
Benle - gratuluje dwoch serduszek Blizniaki to bylo tez moje marzenia:-) Tobie rowniez spokojnej ciazy
Magi - fajnie ze zdrowko wrocilo, a co do goracych lub zimnych nozek to chyba takie objawy ciazowe - tyle ze wolalabym zeby mi bylo zagoraco niz tak jak teraz ze trzese sie zawsze jak galareta;-)
Foote - oj bidulko to mialas wrazenia najwazniejsze ze wszystko dobrze sie skonczylo ale teraz odpoczywaj duzo na kanapie niech sie dzidzia dobrze zagosci...
Fusun - o matko dopiero teraz doczytalam - az nie moge uwierzyc - przykro mi z powodu jednej dziewczynki, biedny aniolek i modle sie zeby z druga wszystko bylo dobrze... niech Pan Bog sie wami opiekuje i pozwoli zostac ten drugiej kruszynce z toba ... az lzy mi plyna trzymajcie sie dzielnie
martka273
Fanka BB :)
Fusun współczuję, nie wyobrażam sobie tego,co teraz przeżywacie.Łączę się w bólu po stracie i mocno wierzę, że druga mała da sobie radę i jeszcze was zaskoczy!tak jak piszą dziewczyny, dziewczynki są silne!
trzcinka79
Fanka BB :)
Fusun - bardzo mi przykro z powodu Waszej straty. Duzo sily i zdrowia dla córeczki. Tobie i calej Rodzince tez duzo siły na ten trudny czas.
Olusia7982
w oczekiwaniu na cud...
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2013
- Postów
- 6 083
Fusun... to straszne co piszesz... masakra... Tak strasznie mi przykro kochana.
reklama
Podobne tematy
Podziel się: