Lawendowy Buziaki, buziaki i jeszcze raz buziaki. Dodałaś mi wiele otuchy przed wizytą dzisiaj
. Tylko wybacz za moje roztargnienie, ale to wszystko stres we mnie spowodował, bo dojechałam do novum a serce mało mi z piersi nie wyskoczyło
. Jutrzejsza beta będzie koło 300, a na usg dwa tłuściutkie pęcherzyki, potem dwa serduszka
....Oj będzie się działo. Tańce tupańce już w tej intencji lecą
.
Mazanka raczej byłby już widoczny i drugi pęcherzyk,także szanse są małe. Ale....trzeba wierzyć
.
Madzialenak co tam kochana? Nadal dwupak czy może jednak masz już obok tego przystojniaka?
Hola współczuję leżenia i bóli. Mam nadzieję, że będzie dobrze i kochana już niedługo i poznasz Karola.
Trzcinka cieszę sie że masz już paszport i spokojnie możecie wyjechać
Kate gratuluję - masz śliczną córeczkę
Misia - Lideczka wygląda przepięknie na zdjęciu. Mała modelka
Ja już w domu. Dzień pełen wrażeń i pośpiechu. Pierwsza była siostra - maluch ma 4,5 mm i ma się świetnie
. Potem ja weszłam do gabinetu. O rany na usg moje dziecko było na całym ekranie, bo pewnie wcześniej przy siostry usg nastawiła dr duże powiększenie. Prawie się popłakałam na widok tej mojej kochanej istotki. Rączki, nóżki, buzia. Maluszek podskakiwał, obracał się, a serduszko biło 164 na min. Nic więcej nie mierzyła dr bo stwierdziła, że i tak w poniedziałek mam genetyczne to nie ma co przedłużać usg. Padło już pytanie o szpital gdzie chcę rodzić
. Jednak jest i gorsza wiadomość, niestety ciśnienie mi niebezpiecznie wzrasta i mam kontrolować przez najbliższy tydzień. Jeżeli nadal będzie się utrzymywać na takim poziomie lub (odpukać) wzrośnie to czekają pewnie mnie nowe leki. Ehhh, a ja zawsze byłam niskociśnieniowcem (zawsze takie koło 105/65) , a teraz 135/85.
I dzisiaj mam kolejny objaw ciąży
, poza krwawiącymi dziąsłami dołączyły się spodnie, a raczej zaczynam nie dopinać się w nich, mimo że waga nadal mi troszkę spada (ale już nie wiele).
Samochodzik odebrany, dokonałam jazdy próbnej i stwierdzam, że wolę moje polo, mniej przycisków, mniej bajerów i jakoś wygodniej się jeździ (bo tylko nim jeżdżę i pewnie się przyzwyczaiłam). Nawet nie wiedziałam że nowy ma tapicerkę pół skórzaną
. Ogólnie samochodzik bajer, ale kolor
. Ale to już nie mi ma się podobać.
I jeszcze mi mąż zrobił niespodziankę, pomalował już pokoik dla dziecka, kontakty wymienił, karnisz też. Za parę dni mogę już kupić zasłonki, firanki....widziałam takie genialne w "świat firan" w piękne dziecięce wzory
.
Miłej nocki kochane
P.S. Lawendowy jeszcze raz wielkie buziaki i uściski za dzisiaj
. Nie wiem jak ja Ci się odwdzięczę. Chyba będę pieluchy przez miesiąc Twoim synom zmieniała