Zobaczę ile wytrzymamja nie moge byc obiektywna, bo dla mnie smoczek to zadna tragedia. Za to odstawianie wspomniam mwga slabo i potrzebuje sie zmentalizowac, zeby przezyc to ponownie
reklama
Teraz cos sie dzieje okropnego,wszyscy choruja a zwlaszcza dzieci.U nas ciagle w tv mowia ze szpitale dzieciece oblozone.u nas niby osluchowo cZysto, a kaszel paskudny i stan podgoraczkowy wiec tez przewoduje oskrzela lub grype…
Orchidea33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2021
- Postów
- 2 354
Ja sie szczepilam. Mi ginekolog polecałDziewczyny
Szczepiłyście się w ciąży na krztusiec ?
Różne są opinie. Podobno dziecko jest szczepienie 6-8 tydz życia.
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Ja się nie szczepilam. Tyle że ja nie przyjmowałam gości w pierwszych 6 tygodniach .Dziewczyny
Szczepiłyście się w ciąży na krztusiec ?
Różne są opinie. Podobno dziecko jest szczepienie 6-8 tydz życia.
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Jak planujesz żłobek to zostaw tego smoka. Ja bym odstawiła max do 18 miesiąca. Odstaw na dzień , bardzo dobre posunięcie. Daj tylko do zasypiania.Czyli nie będzie tragedii jak go teraz nie odstawię?
Moje dzieci bez smoczków i nie ssały kciuka, więc nie ma reguły.
Ja odstawiłam ok 2 urodzin przy czym moje dziewczyny używały tylko do zasypiania, jak się budziły odkładały do koszyczka takiego do którego same nie miały dostępu. Młodszej dałam w zamian pluszową Peppe, spytałam czy się wymieni na smoczka sama poszła i oddała, wieczorem wspomniała że chce smoka ale powiedziałam że ma Peppe ona acha i po sprawie.Zobaczę ile wytrzymam
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 313
a syn do szkoly/przedszkola tez nie chodzil? Maz do pracy? Nie chodzilas na kontrole do pediatry?Ja się nie szczepilam. Tyle że ja nie przyjmowałam gości w pierwszych 6 tygodniach .
Bo gdzies rok temu glosny byl przypadek gin, ktora przestala przyjmowac pacjetki, ktore sie nie chcialy szczepic (od pierwszej wizyty informowala), po tym jak zmarlo niemowle na krztusieg wlasnie, ktore wg ustalen zarazilo sie w poczekalni jej gabinetu czekajac z mama na wizyte poporodowa.
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Taka była moja decyzja. Mam gabinet oddzielny do dzieci zdrowych, inna część budynku i poczekalnia. Akurat o to zawsze dbam. Wizyta tylko jedna, potem szczepienia i to opóźniona bo taka była moja decyzja.a syn do szkoly/przedszkola tez nie chodzil? Maz do pracy? Nie chodzilas na kontrole do pediatry?
Bo gdzies rok temu glosny byl przypadek gin, ktora przestala przyjmowac pacjetki, ktore sie nie chcialy szczepic (od pierwszej wizyty informowala), po tym jak zmarlo niemowle na krztusieg wlasnie, ktore wg ustalen zarazilo sie w poczekalni jej gabinetu czekajac z mama na wizyte poporodowa.
Nie znam też żadnego dorosłego który chorował. Nie znam tam też żadnych badań na tak ani na nie. Trzeba by było mieć jakiegoś wielkiego pecha aby dziecko zaraziło się od dorosłych.
Akurat do szczepień mam pewien uraz, syn miał komplikacje. Zatem w ciąży tym bardziej sobie odpuściłam, dobrze niedobrze nie wiem.
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 313
no, a ja znam. Ta matka z naszego zlobka przeszla terapie, zeby moc sobie wybaczyc. Dziecko bylo naprawde krok od smierci.Taka była moja decyzja. Mam gabinet oddzielny do dzieci zdrowych, inna część budynku i poczekalnia. Akurat o to zawsze dbam. Wizyta tylko jedna, potem szczepienia i to opóźniona bo taka była moja decyzja.
Nie znam też żadnego dorosłego który chorował. Nie znam tam też żadnych badań na tak ani na nie. Trzeba by było mieć jakiegoś wielkiego pecha aby dziecko zaraziło się od dorosłych.
Akurat do szczepień mam pewien uraz, syn miał komplikacje. Zatem w ciąży tym bardziej sobie odpuściłam, dobrze niedobrze nie wiem.
Znam Twoje podejscie do szczepien. Nie mam doswiadczen jak Twoje to mi pewnie latwiej o deczje. Nie wyobrazam sobie nie szczepic.
reklama
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
No widzisz, moje dziecko miało neurologiczne powikłania, być może borykamy się z tym do dziś. Pediatra jakoś się nie przejęła, ot odroczyła szczepienia i tyle. Może to tylko moja wyobraźnia ale już widziałam jak to szczepienie wpływa na mózg płodu. Badań na płodach ludzkich nie ma i nie będzie. Uważam że ryzyko było niezwykle małe a nie wiedziałam jak moja córka będzie reagowała na szczepienia.no, a ja znam. Ta matka z naszego zlobka przeszla terapie, zeby moc sobie wybaczyc. Dziecko bylo naprawde krok od smierci.
Znam Twoje podejscie do szczepien. Nie mam doswiadczen jak Twoje to mi pewnie latwiej o deczje. Nie wyobrazam sobie nie szczepic.
Ja tylko napisałam że się nie szczepilam, nikogo nie namawiam każdy sam musi podejmować decyzje.
Podobne tematy
Podziel się: