reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Zobaczę ile wytrzymam 😂
Ja odstawiłam ok 2 urodzin przy czym moje dziewczyny używały tylko do zasypiania, jak się budziły odkładały do koszyczka takiego do którego same nie miały dostępu. Młodszej dałam w zamian pluszową Peppe, spytałam czy się wymieni na smoczka sama poszła i oddała, wieczorem wspomniała że chce smoka ale powiedziałam że ma Peppe ona acha i po sprawie.
 
Ja się nie szczepilam. Tyle że ja nie przyjmowałam gości w pierwszych 6 tygodniach .
a syn do szkoly/przedszkola tez nie chodzil? Maz do pracy? Nie chodzilas na kontrole do pediatry?
Bo gdzies rok temu glosny byl przypadek gin, ktora przestala przyjmowac pacjetki, ktore sie nie chcialy szczepic (od pierwszej wizyty informowala), po tym jak zmarlo niemowle na krztusieg wlasnie, ktore wg ustalen zarazilo sie w poczekalni jej gabinetu czekajac z mama na wizyte poporodowa.
 
a syn do szkoly/przedszkola tez nie chodzil? Maz do pracy? Nie chodzilas na kontrole do pediatry?
Bo gdzies rok temu glosny byl przypadek gin, ktora przestala przyjmowac pacjetki, ktore sie nie chcialy szczepic (od pierwszej wizyty informowala), po tym jak zmarlo niemowle na krztusieg wlasnie, ktore wg ustalen zarazilo sie w poczekalni jej gabinetu czekajac z mama na wizyte poporodowa.
Taka była moja decyzja. Mam gabinet oddzielny do dzieci zdrowych, inna część budynku i poczekalnia. Akurat o to zawsze dbam. Wizyta tylko jedna, potem szczepienia i to opóźniona bo taka była moja decyzja.
Nie znam też żadnego dorosłego który chorował. Nie znam tam też żadnych badań na tak ani na nie. Trzeba by było mieć jakiegoś wielkiego pecha aby dziecko zaraziło się od dorosłych.

Akurat do szczepień mam pewien uraz, syn miał komplikacje. Zatem w ciąży tym bardziej sobie odpuściłam, dobrze niedobrze nie wiem.
 
Taka była moja decyzja. Mam gabinet oddzielny do dzieci zdrowych, inna część budynku i poczekalnia. Akurat o to zawsze dbam. Wizyta tylko jedna, potem szczepienia i to opóźniona bo taka była moja decyzja.
Nie znam też żadnego dorosłego który chorował. Nie znam tam też żadnych badań na tak ani na nie. Trzeba by było mieć jakiegoś wielkiego pecha aby dziecko zaraziło się od dorosłych.

Akurat do szczepień mam pewien uraz, syn miał komplikacje. Zatem w ciąży tym bardziej sobie odpuściłam, dobrze niedobrze nie wiem.
no, a ja znam. Ta matka z naszego zlobka przeszla terapie, zeby moc sobie wybaczyc. Dziecko bylo naprawde krok od smierci.
Znam Twoje podejscie do szczepien. Nie mam doswiadczen jak Twoje to mi pewnie latwiej o deczje. Nie wyobrazam sobie nie szczepic.
 
reklama
no, a ja znam. Ta matka z naszego zlobka przeszla terapie, zeby moc sobie wybaczyc. Dziecko bylo naprawde krok od smierci.
Znam Twoje podejscie do szczepien. Nie mam doswiadczen jak Twoje to mi pewnie latwiej o deczje. Nie wyobrazam sobie nie szczepic.
No widzisz, moje dziecko miało neurologiczne powikłania, być może borykamy się z tym do dziś. Pediatra jakoś się nie przejęła, ot odroczyła szczepienia i tyle. Może to tylko moja wyobraźnia ale już widziałam jak to szczepienie wpływa na mózg płodu. Badań na płodach ludzkich nie ma i nie będzie. Uważam że ryzyko było niezwykle małe a nie wiedziałam jak moja córka będzie reagowała na szczepienia.

Ja tylko napisałam że się nie szczepilam, nikogo nie namawiam każdy sam musi podejmować decyzje.
 
Do góry