Benefica ogólnie to ona jest w porządku jak czasami trzeba zamienić czy wolny dzień, czy też godzinkę wolną załatwić, ale wkurzające jest to, że jest z ludzi, którzy nie wiedzą co to brak kasy na zasadzie dylematów właśnie jak przytoczyłaś chleb czy mleko. Nie rozumie, że czasami masz wszystko zaplanowane na styk i jak wiesz, że kasa będzie wtedy to robisz wszystko co możesz, żeby opłacić rachunki i zostawić na życie tyle, żeby starczyło do kolejnej wypłaty, a tu takie numery. Łaskawie dała mu dzisiaj jakiś grosz to tyle chociaż co na dojazdy będzie miał i do soboty, żeby jakoś przeżyć. Ale wściekła jestem!!! Mam nadzieję, że w sobotę dostanie już pełną kasę. Co do zwolnienia, masz rację kto jak nie my

Mój A też jakby był w takie sytuacji to by leżał, a ja mimo, że mam leżeć latam do przedszkola, na zakupy, wszystko pozałatwiać - ktoś musi
Iwo masz rację, każdy ma jakieś zobowiązania finansowe, które musi spłacać.
Agniecha no to wielki dzień!! My mamy dopiero 27.02 bal

To uważaj na siebie.
Malusiu wie dobrze jaką mamy sytuację, ale jak widać ma to gdzieś. I to wszystko o to własnie, że wiedziała, że był na rozmowie w sprawie innej pracy. Niestety szuka pracy, ale jest ciężko, żeby znaleźć coś za w miarę porządne pieniądze i w takim miejscu, żeby mógł dojechać, bo niestety jest z ludzi, którzy "nie będą tracić czasu na godzinę dojazdu do pracy" czyli też dokłada zawsze swoje trzy grosze, żeby nie było lepiej. Ja dzisiaj mam jarzynową zupkę i dla Duśki kurczak pieczony, bo chciała - ja nie jadam, mąż prawie nie je obiadów w domu.
Paulinka jak widać niektórzy uważają, że nie trzeba dbać o pracowników. A najgorsze, że jak trzeba siedzieć po 20h w pracy to on siedzi...
Nie dość, że dzisiaj i tak mam zły dzień to jeszcze mąż wrócił i od wejścia awantura, że jakim prawem odebrałam za niego polecony, który listonosz przyniósł

wiecie co aż mi się płakać chce, to że ma problemy w pracy nie oznacza, że musi się na mnie wyżywać i wydzierać. Powiedziałam, że następnym razem nic mu nie odbiorę i niech sam sobie na pocztę biega i ja mam to w dupie!!! Skoro takie awantury robi. Nigdy mu to nie przeszkadzało, bo to raczej normalne, a teraz ni z gruszki ni z pietruszki mu odwaliła szajba. Czasami zastanawiam się po co ja się skusiłam na to, żeby jednak dogadać się, mogłam się z nim rozstać i mieć spokój na głowie, a tak znowu zaczyna się wojna


