Iwo pewnie, że Cię przygarniemy kropku nasz
Wikki to tak jak u mnie też 5 miesiąc się zaczyna. Kochana gratuluję wygranej i pewnie jak masz bilety to głupio aż nie skorzystać. Oj ja dawno nie byłam nigdzie i chętnie też bym się wybrała do kina. Szkoda, że jak piątki mam wolne od Duśki to mąż pracuje. A w Walentynki ma nocki najprawdopodobniej ;/
Asicka kochana jeszcze tylko dzisiaj i jutro, a w piątek już pojedziesz do szpitala przywitać się z Anulką :*
Phoebe bo to jest tak, że jak planujesz dziecko to nieważne czy pierwsze czy drugie czy trzecie to zawsze się cieszysz. U nas jest co prawda drugie dziecko, ale jak mąż się dowiedział, że w ciąży jestem to skakał z radości i był tak samo szczęśliwy jak przy Nadii.
Cześć dziewczyny, mnie dzisiaj taki katar dopadł i kaszel, że ledwo mówię
kicham co dwie minuty... wczoraj już mi się zaczęło, ale dzisiaj to już masakra. Mąż po nocce pracy właśnie jest w drodze do Wrocławia w sprawie nowej pracy i wróci dopiero jutro wieczorem, ale to późnym wieczorem zależy na jaki pociąg, albo PKSa się wyrobi. W sumie to chciałabym, żeby mu się udało, ale żeby chociaż jakieś warunki fajne zaproponowali, żeby opłacało się. W sumie to fajnie, chciałabym się przenieść do Wrocławia tylko przeraża mnie fakt, że mój A zaczął szukać tam pracy dopiero jak ja już jestem w 5 miesiącu ciąży ;/ i i tka jakby mu się udało pracę znaleźć to cały okres próbny on mieszkałby tam, a ja tutaj, a to 200 km odległości to nawet nie mógłby za bardzo na weekendy przyjeżdżać, bo to kasy szkoda wtedy
Nie wiem już co jest lepsze... Dobra dosyć smęcenia.
Miłej środy Wam życzę i postaram się dzisiaj zaglądać, ale ostatnio mój internet raz chodzi dobrze, a za chwilę przestaje działać ;/ Idę dzwonić umówić się na USG połówkowe