reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

Asicka, co ma być to będzie. Kochana, nie załamuj się :* Najważniejsze, aby Ania urodziła się zdrowa :) Mój M jak się urodził ważył tyle co teraz Twoja Ania, a ja 3,4kg, albo też tyle co Ania i też naturalny poród był. Tylko, że z tego co widzę, to Ty do poniedziałku będziesz już po. Trzymam kciuki za Was&&&&&&& Jakby co pisz do mnie napiszę tutaj :*

Julia, "To nie parę szwów na tyłku". Ja po dwóch porodach sn mam problemy teraz. Rozcinali mnie dwa razy w tym samym miejscu i czasami ropa poleci i podczas przytulanek boli. Nie ważne gdzie Ciebie rozcinają, to tu i tu boli. Wiadomo podbrzusze gorzej, ale z tyłkiem nie jest lepiej. Zależy jeszcze jak lekarz rozetnie i zszyje. Czasami nie rozcinają i może rozerwać. Mam koleżankę, której nie rozcinali i porozrywała ją, a teraz ma problemy.

Phoebe, nie jest fajnie, że macie 2 USG. Moim zdaniem powinni co najmniej 3 zrobić. Raz na każdy trymestr. Tak u nas robią jak dziewczyny chodzą do szpitala na wizytę, a jak chodzisz normalnie do ginekologa, to masz przy każdej wizycie USG. Moim zdaniem u Was nie interesują się kobietą w ciąży i zostawiają ją samej dla siebie, a tak nie powinno być.
 
reklama
JULIA jak wyniki? Bo chodzę i obgryzam paznokcie..

a ja zgadzam się z JULIĄ.. rodziłam SN, byłam nacinana i szyta ale uważam, że to pikuś w porównaniu z CC.. Cesarka to ingerencja w ciało.. przecina się kilka powłok brzusznych i czuje się ranę do końca życia (to jest OPERACJA).. Nie wspominając o tym jak długo dochodzi się po porodzie.. widziałam na własne oczy jak dziewczyny po cc cierpią a ja sobie chodziłam po korytarzu ciesząc się dzieckiem :tak: pewnie, że nacięcie czasem dokucza, boli po stosunku ale dla mnie jest to lepsze! Żadna moja koleżanka nie pochwaliła CC.. ja modlę się żebym nie musiała tego przechodzić.. A jak piszę MALUSIOLKA o pęknięciach.. no niestety ale zabrakło dobrej ingerencji położnej.. bo gdyby nacięła to by pęknięć nie było
 
Natkusia a ja się zgadzam z Malusią, że może być różnie z sn. Moja szwagierka po tygodniu po cc śmigała, aż się kurzyło, ja po sn przez dwa tyg nie byłam w stanie ruszyć się z kanapy, bo mdlałam, chodzić nie mogłam, wszystko mnie bolało, przez 1 miesiąc nie wychodziłam sama, bo nie byłam w stanie, a przez 1,5 miesiąca nie siadałam normalnie, bo ból był nie do zniesienia.

Julia jak wyniki?
 
witajcie

Oj ja tyle robiłam by rodzić naturalnie ale widocznie tak miało byc, że Nadia mi nie chciała patrzec na świat do góry nogami i miałam cc, rekonwalescencja była dla mnie cieżka, bolało okropnie a dziś mam brzydką bliznę, mimo ze nisko to jak ubieram strój to troszkę wystaje. Teraz bedzie druga cc z racji pierwszej w niedługim czasie.
 
Kochane Kobitki piszecie o porodach, ja tez wolę SN ale gdybym usłyszała że dziecko wazy ok 4kg to bym wszystko robiła by CC było. Moja kumpela z KRK rodziła synka 4200 przez to że była za duży uszkozili mu splot ramienny i rączka nigdy nie będzie sprawna. Kiedyś nawet w wiadomoscich mówili że lekarze powinni robić CC gdy dziecko jest duże.

Julka - ja tez czekam niecierpliwie na wieści
 
Julia daj znac co i jak!
Iwo moj pierwszy syn mial 4750 jak sie urodzil, ginekolog nawet mi nic nie powiedzial ze duze dziecko. Dopiero po porodzie przyszedl i mowil ze wiedzial ze beda problemy, urodzilam przez vacuum, czyli w ostatniej fazie przy parciu pomogli mi czyms takim podobnym do odkurzacza. Nikt nic nie mowil o cesarce, chociaz pamietam jak po kilkunastu godzinach chcialam zeby ja zrobili.Dochodzilam do siebie bardzo dlugo bo nawet usiasc nie moglam, ale z drugim juz mniejszym dzieckiem poszlo szybko i bez komplikacji. Teraz jestem za porodem naturalnym bo ponoc dla dziecka to tez lepsze.
Kochane ja juz wizyte mam za soba, oczywiscie papierki...nastepna wizyta 6 marca. Cos spora przerwa.
 
julia ??????????????????????????????

phoebe
jak tak dalej pójdzie, to przed porodem będziesz miała jeszcze tylko 2 wizyty :szok: no to trochę przegięcie... :cool:


Nareszcie piątek :-D
 
Moje Kochane...:-) widzę poruszyłam ważny temat:-D ja chce naturalnie i na to też w końcu czekam!!!:-) dziś piękne ktg:-) miałam dwa razy:-) no i wróciłam do domu!:-D jestem zmęczona tym szpitalem:-/ nie ma to jak swoje łóżko:-D
No i co do czego wyszło tak że czekam na poród naturalny;-) zmieniłam podejście... Wierzę że Ania nie bd większa jak 4kg i że wyjdzie jakoś :-) teraz to bym chciała żeby ona się trochę ruszyła bo w poniedziałek 38 tydz!!! :-) niech się urodzi przed terminem:-)
 
Hej dziewczyny , temat porodów widzę , więc ja się wypowiem że nie wyobrażam sobie teraz rodzić naturalnie , mój pierwszy poród był taki że nie nastawiałam się negatywnie ani na cc ani sn znaczy się było mi obojętne , ale mimo tego było wszystko zrobione by urodzić sn lecz się nie dało , i robili mi na szybkiego cesarkę , dziecko moje miało dość dużego krwiaka ale na szczęście wszystko się wchłonęło i jest zdrowiutki
A po cc po 2 tych już śmigałam blizna owszem ciągnęła ale gorzej było z tym że mnie bardzo głowa bolała przez kilka dni że nie mogłam z łóżka wstać , ale to po znieczuleniu ...
Julia czekamy na wieści z niecierpliwością
 
reklama
Hej dziewczyny!
Widzę że temat porodów to i ja się udzielę. Zuzię rodziłam przez cc. Powód? Spojenie rozchodziło mi się już od 24 tygodnia ciąży. Ból z tym związany porównywałam do kopnięcia szpiczastym butem między nogi. Nie mogłam samodzielnie wstać z łóżka, a pewne ruchy sprawiały mi ból. Ogólnie pół ciąży przez to przeleżałam, żeby ciąże spokojnie donosić. No i byłam pod stałą opieką rehabilitanta. W każdym bądź razie na początku ciąży byłam przekonana, że tak boję się sn, że chciałabym cc. Ale potem zaczęłam czytać i przekonałam się do sn i stwierdziłam, że chciałabym przez to przejść, doświadczyć bólu itd. No ale nie długo po tym zaczęło mi się z tym spojeniem, więc lekarz powiedział, że o sn mogę pomarzyć. Tym razem ma być cc z powodu małej odległości od ostatniej operacji i z powodu komplikacji i choroby jaką przeszłam po porodzie.
W każdym bądź razie cesarka nie jest taka straszna jakby się wydawało. Przynajmniej dla mnie. Jest to operacja, ale ja byłam nastawiona bojowo, więc szybko się podnosiłam i myślę że gdyby nie późniejsza choroba i komplikacje, to szybko doszłabym do siebie. Ale teraz nie mogę prze żałować, że nie było i nie będzie mi dane spróbować sn, bo bardzo bym chciała.

julia JAK TAM?????????????????
 
Do góry