reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

Cyntia ja nie słodzę w ogóle, cukier jem tylko w wypiekach i owocach no i kompotach :tak: od ponad miesiąca w ogóle nie jem słodyczy :tak:
czekolady, cukierki, ciastka kupne mogą dla mnie nie istnieć :-D a jak piekę ciastka i ciasta robię bez mas :tak:
 
reklama
cyntia pamiętaj, że czasem nie ma znaczenia czy mama coś zje czy nie - układ pokarmowy musi dojrzeć i już...

mychunia
cyntia ma rację - cukrzyca to podstępna choroba... ciągnie się latami i powoli niszczy organizm :* ja też nie mogę oprzeć się słodyczom, ale w zasadzie teraz, jak karmię... tak normalnie to zaciskam zęby i nie jem... może rzeczywiście warto wprowadzić taki system, że słodkości tylko w weekend? To trudne, ale ogrom trudu siedzi w naszej głowie... wierzę, że Ci się uda :) może jakieś bakalie w zamian za słodycze?

mamaTomeczka
no mój nie jest taki asertywny i trudno mu odmówić rodzicom...


W ogóle dziewczyny jak myślicie - utrzymanie 3-ki dzieci w PL to wyzwanie? Ja dziś z grubej rury walę :sorry2: wiem, że niektóre macie po 1 lub 2 dzieci, ale mniej więcej wiadomo jak to wygląda finansowo... :sorry2: tak pytam, bo ostatnio moja chłodna kalkulacja pokazała, że niezbyt łatwo... zwłaszcza jak ma się już nastoletnie dzieci...
 
mychunia albo czekoladę z ksylitolem :-D smakowo jest średnia - przynajmniej dla mnie - ale lepszy rydz niż nic :rofl2: ja to bakalie uwielbiam wszystkie :-D

ludzik Zosia pewnie chce się przytulić :happy2: ja Grzesia też nie lubię nikomu dawać na ręce :happy2: może go trzymać moja mama, mój tata i mój ślubny :-p ale nakarmić mogę go tylko ja :-p i tak się piorun nauczył, że w sobotę jak miałam szkolenie i małż z nim został, to nie chciał od niego jeść :szok: jedynie jeszcze z łaską od mojej mamy zje :-p zresztą widzę, że powoli wchodzimy w etap "mama musi być na widoku" :-D:-D:-D ale cóż - trzeba korzystać, bo później, to jakaś młódka mi go omami i tyle :-D
 
Benefica no u nas jest chyba też tak, że jak jesteśmy we troje to ona śpi spokojniej. M może z butli ją nakarmić, ale potem przez chwilę musi dostać cyc - chyba tak dla uspokojenia:)
 
Agniecha piekna twoja malutka. Gratulije jeszcze raz.

Benfica ja mam w planie jeszcze 1 sztuke wtedy ci powiem jak to jest z trojka dzieci hihi :-D acz kolwiek jestem pewna ze to wyzwanie nie tylko pod wzhledem finansowym. O starszych dzieciach nie wspomne. Moj syn to istna skarbonka. Nie dosc ze po kase reke wyciaga codziennie , a to picie, a to bulka, a to wiele innych. To ciuchyyyyy :-O nic nie mowie, ale bluza dla takiego chlopa kosztuje ok 100 w regularnym sklepie. Ja wiecznie na promocjach i outletach. Ten to chociaz nie ma parcia na jakies firmowki wypasione, ale nie ma lekko. Ilosc pochlanianego jedzenia pomine ;-) no i kieszonkowe :p

Ja krew oddaje w czwartek. Ciekawe jak moja anemia :-( jem to zelazo, ale ciekawe czy daje cos wogole ???
 
Mychunia - ino masło zdrowsze niż margaryna ;-)
A no to gratki za miesiąc bez słodyczy :tak: Super! Jeszcze 2 miesiące, maluszek będzie na świecie i oby samo się unormowało wszystko, a Ty będziesz mogła wrócić do wypieków :-) Pamiętaj, że robisz to dla swojego skarba, Kochana. Jeszcze tylko troszkę.
Pisałaś, że zajadasz smutki, a ja, kurczę, jak coś się dzieje, to tracę apetyt i w sumie to jest straszne. Teraz spadłam z wagi już 10 kg (w ciąży przytyłam 22 kg), ale w sumie to chciałabym nie wrócić do wagi sprzed ciąży, mogłoby mi te parę kg zostać.



Mamuśki, może któraś wie czy kurczak może powodować wzdęcia i pierdki?

Wczoraj zjedliśmy potrawkę z internetu:
upieczona pokrojona w paski pierś z kurczaka plus gotowana marchewka, podduszona na oleju (2 łyżki) cukinia, makaron, masło, majeranek, sól. Sami pierdzieliśmy, że aż strach. No ale po czym.... :( Po kurczaku? Przecież tak jest polecany w diecie matki karmiącej. To jedyna potrawa, którą zjedliśmy z mężem wspólnie, więc to chyba jednak to.

Piłam zbożówkę z mlekiem, słodką herbatę, chleb graham z chudą wędlinką, wafle ryżowe, płatki - takie dmuchane ziarenka pszenicy z miodem - ale po tym raczej nie da się pierdzieć. Chyba, że to jednak cukier.
 
Ostatnia edycja:
Cyntia, moja mała pierdzi prawie cały czas. i w sumie nie wiem po czym. no chyba, że to od tej "zdrowej" żywności właśnie. mi te bączki nie przeszkadzają, a ona też się przy nich nie męczy. Po rybie, zrobionej na patelni grillowej prawie bez tłuszczu, chyba nie powinna??, my zresztą też mamy gazy, ale to może od nadmiaru zdrowego żywienia i sporej ilości błonnika dostarczanego do organizmu:) - bo innego rozwiązania nie widzę.
 
reklama
Asiu jak bierzesz żelazo to zapodaj sobie jeszcze witaminę B12, mi po samym żelazie nie wiele się poprawiło no utrzymywało na poziomie 11, a po miesiącu łykania dodatkowo witaminy B12 mam 11,7 i już właściwie jest hemoglobina w normie

benfica - mi się marzy 3-cie gorzej bo mężowi już nie:baffled:, na nr.2 było ciężko przekonać ....bo i tu 1001 powodów no ale po roku stanęło że ok (nie spodziewał się biedny że w 6 tyg. po odstawianiu tabletek będę w ciąży, bo ostatni mój argument był że no przecież zajście w ciąże może trwać i 2 lata)
...co do kosztów to już każdy chyba musie sobie sam ustalić i priorytety i status jaki go interesuje, ja wiem że u nas 3 byłoby ok i nie "zrujnują" nas
.... no a mi się marzyło żeby nr. 2 było bliźniakami, ale nie można mieć wszystkiego ;-)
 
Do góry