Hej!
Wczoraj juz nie dalam rady wieczorem zagladnac.
MamaTomeczka jak się czujesz? Jak malutka?
Cyntia daj znać po wizycie co słychać u synka.
Agamemnon weź się tak nie smarz, bo skwarkiem zostaniesz.
Karola to jak mała urodzi się jeden dzień przed czasem to nie zalicza Ci stażu?
Mychunia ja tak mam tylko ze po prawej, malas cala ciążę tak siedzi, przesunie się na chwile i znowu wraca na swoje miejsce.
Ludzik spokojnego pobytu nad jeziorkiem. Leniu**** ile się da.
Dzisiaj jakoś ledwo się ruszam, cos brzuch mnie dołem pobolewa od czasu do czasu, zazwyczaj tak było wieczorem po całym dniu a teraz od samego rana. Mała jeszcze wysoko siedzi.
Lozeczko juz rozłożone w sypialni, fotelik samochodowy tez przygotowany. W tym tygodniu spakuje torbę do szpitala. Zaczynam się juz trochę stresowac. Wózek chyba jednak kupimy, bo maz sam zaproponował, mój stary strasznie ciężko chodzi.
Cos się nie mogę doprosić szwagierkę o zwrot nakładki na wanienke! Jak jej pozyczalam to powiedzialam ze będzie do zwrotu, a ona swojej siostrze jeszcze pożyczyła. Nawet mnie nie zapytała czy może. Od grudnia jej przypominam i ciągle nic. Mam do niej kawałek drogi i nie chce mi się specjalnie po to lecieć, tym bardziej ze dwa tyg temu jak do niej dzwonilam to powiedziała ze w ciągu dwóch dni mi podrzuci i ...ciągle cisza. W czwartek jak będę do położnej szła to będę miała prawie po drodze wiec mam nadzieje wtedy uda mi się odzyskać nakładkę. W ogóle mamy ostatnio problemy z jej strony. Próbują (szwagierka i męża brat) doły kopać pod nami. Wiedza ze rodzice przyjeżdżają w sierpniu na 2 tyg( oni wtedy jada na tydzien na wczasy i chcieli na tydzień pojechać do rodziców). Teraz tak kombinuja żeby rodzice przyjechali tylko na tydzień do nas i wrócili do polski. Szwagier i szwagierka mieszkają w tym samym mieście co my. Podobno powiedzieli im, ze będą nam przeszkadzać, ze oni zapłacą za powrotny bilet rodziców do PL... Do nas się nie odzywają w ogóle, jak wczesniej co najmniej raz w tyg był telefon, zapraszalismy ich 3 tyg temu na grilla, była piękna pogoda, bardzo ciepło juz od rana, to szwagierka zadzwoniła i stwierdziła ze jest zimno! Później szwagier zadzwonił do męża i powiedział ze jego zona się źle czuje. Mogliby chociaż jedna wersje ustalić. Echh, teraz nawet jakby cos się działo u mnie przed czasem to nie mam co na nich liczyć... rodzina...
Ale się wyzalilam