reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

Phoebe, nie mogłabym o Tobie zapomnieć :) Powodzenia na kolejnym egzaminie i kciuki za pierwszy :* Cieszę się że u Ciebie wszystko w porządku. Widziałam na liście, że Tobie 2 miesiące równe do porodu zostały. Moja Roksanka jest z 14.08 :) Dziękuje za uściski dla dziewczynek :* Ty też uściskaj swoich synów. Pewnie nie mogą doczekać się księżniczki w domu :)

MamaTomeczka, jak u Ciebie?

Dziewczynki, kciuki za szybkie rozwiązanie i bezbolesne :*

Iwo, niby tak, ale dzisiaj miał być w domu, a do pracy kazali mu iść. Wczoraj szkolenie i też przez tydzień M pracował na innym dziale i nie wyrabiają się na malarni i Kierownik do M "Jeżeli chce Pan urlop, to ma Pan być jutro w pracy". No i rano pojechał, ale do 12-tej, bo powiedział, że już mamy umówioną wizytę u lekarza. Bilans Oliwki. Oby nie kazali iść mu w piątek, bo w tej pracy nigdy nie wiadomo.
 
reklama
ja znowu szybki pościk ;p u mnie powoli coś się rozkręca - brzuch ćmi jak przed @... pół nocy nie spałam - lekki stresik ;p
ja bardzo bym chciała raczka - bo sama jestem raczkiem i mój mąż też...
mamaTomka - mój to mało kiedy przeprasza - zachowuje się jakby nic się nie stało... ja wczoraj chyba z godzine ryczałam a ten dzwoni jak gdyby nigdy nic... już jest dobrze bo nigdy nie gniewamy się ba siebie za długo... ja myślę, że stres przed porodem odbija się teraz na wszystkich domownikach ;p
 
Hej!
Spijam resztkę kawy i biorę się dzisiaj za podłogi, musze poodkurzać i pomyć. Męzu mi sprezentował irobota ale powiem Wam skrycie, że na dzień dzisiejszy wolę szybciej sama odkurzyć jak czekać aż roomba odkurzy.
Z rana poleciałam po skierowanie na wyniki tak więc w poniedziałek będę miała pobranie + glukozę. Dzisiaj synu tylko wstał to mu z nosa niucha poszła :eek: Bidny się namęczy z tym nosem, już miałam go do przedszkola nie zawozic no ale przecież nie mogę co rusz z byle powodu go w domu trzymać. Ech

Phoebe no nie przeginam z pracami wszelkimi, juz jednak organizm sam mówi dość i nawet jak chcę to nie mogę zbytnio, a druga sprawa jestem tu sama z synem więc nie sztuka ze mnie coś zaboli i do szpitala polece, muszę mierzyć siły na zamiary ;-) Jak tam Twoje chłopaki?

iwo buziak! :-)

ewka huśtawek nastrojów nie mam, po prostu ryczec mi się nie raz chce bo mam ochotę coś zrobić, a ciało odmawia posłuszeństwa :zawstydzona/y:Z synem to i owszem , miałam jazdy różne, a teraz bardziej taka spokojniejsza jestem, wyluzowana no ale za to sił mam coraz to mniej, a przecież jeszcze tyle przede mną, masakra :zawstydzona/y: Nawet nie wiesz, jak ja Ci zazdroszczę tego tygodnia!!! :tak:

natkusia i Ty jeszcze 17 dni tylko? Kurna, mam wrażenie, ze wszystkie urodzicie, a ja zostane sama ;)

mamoTomeczka no widzisz, az mi sie micha uśmiechnęła, ze męzu poprzytulał Cię troche. Tak jak piszesz, dobry chłopina ale coś go męczy i nie potrzebnie pokazuje to w taki sposób jak wcześniej. Myslę, ze jeszcze troszkę i się sytuacja wyklaruje :tak: U nas w lasach nie każą jeść jagód, bo niby lisy sikają i jakaś wścieklizna czy cuś :zawstydzona/y:Pewnie to pic na wodę ale jak ja już to wiem to jakoś nie kwapię się do jedzenia ich w lesie.

Marchew fiu fiu to ja trzymam kciukasy za szybki i bezbolesny poród! :-)

Dobra, lece jechać na szmacie bo czas goni, porobię i będę

----------------
Góra posprzątana, zniosę na dół sprzęty i będę działać dalej :zawstydzona/y:
Normalnie ustawiłam sobie suwaczek ile mi zostało do końca, ech zamiast 3tyg to 3 miesiące, madafaka :-p
 
Ostatnia edycja:
Hej:-) Nie odzywam sie zbytnio z wiadomych powodów ;-) Jestem już sama w domu, bo maz musiał wrócić do pracy, ale dajemy sobie świetnie rade, najgorsze tylko rano, jak musze zawieźć Lenke do przedszkola, to wszystko na szybko, a dzisiaj Amelka słodziutko spała i musiałam ją budzić. A ogolnie to wszystko w porzadku. Malutka ogolnie spokojna, lubi sie przebierac, ubierac, kapac, nawet wyciagnie glutkow z nosa fridą jej nie przeszkadza:-D usmiecha sie slodko, jest cudna:-) Pozniej dodam foto. A w ogole to gdzies posialam link na zamknieta, moze mi ktoras podeslac?

Grzanka, Ewa, Mar-chew
(mam nadzieje, ze nikogo nie pominelam) Zycze Wam jak najwspanialszych porodów, szybkich, bezbolesnych i zeby Wasze kruszynki szcześliwie przyszly na swiat! Trzymam za Was mocno kciuki!!

Julia Trzymam kciuki za teścik!:tak:
 
Kasiula kurcze ja się tak o Was martwię. Ale póki co ważne, że się nie pogarsza. Jeszcze trochę przytyć musi pewnie maleńka i zabieg jej zrobią i będziecie razem w domku. Trzymajcie się kochana :-*

Tekla jakie on ma włosy wow! !!

Benefica dzięki za kciuki lekarz powiedział, że jednak może jutro do domu. Super, że Gabrys tak dobrze się bawił :-)

Ewka no u mnie przez kilka dni były takie grudki z czopa, a 1 palec to 2 cm.

Iwo niestety tutaj na oddział od 14 lat wpuszczają a ja z małą przed oddział wyjść nie mogę, z resztą sama też nie, bo mnie pilnują bardzo :-/

Ewka czekaj czekaj, ale z drugiej strony lepiej, żebyś do piątku to już na porodowce była, tego życzę póki co :-*

Natkusia w takich sytuacjach to biegiem na IP a nie o tabletkach myślisz! !!!

MamaTomeczka Nadia póki co dobrze zobaczymy Jan to będzie w domu jak wrócimy. Napewno to chwilowy kryzys. U nas jakoś się ułożyło teraz tylko od czasu do czasu są małe spięcia, ale szybko mijają. Wiesz narodziny dziecka to zawsze nowa sytuacja i stres nawet drugiego dziecka. Trzymam kciuki za Was :-* masz rację teraz Tomek potrzebuje dużo uwagi.

Dziewczyny jak wszystko będzie dobrze z małą i pediatra nie będzie miał zastrzeżeń to jutro idziemy do domu. Strasznie się cieszę, bo pediatra mówiła, że mała jak najbardziej nadaje się do wyjścia :-) czekam teraz właśnie na mojego tatę ma mi dowieźć parę rzeczy. Tak już tutaj mi smutno samej. Mąż nie mam jak przyjechać, a mój tata nie lubi szpitali - był w poniedziałek i dzisiaj by nie przyjechał gdyby nie brak pampersow. Nadia ponoć juz lepiej, czyli dzieciątko me kochane zdrowiej. Rozmawiałam z nią przez tel i tak mi smutno było jak mówiła, że chce nas w domu i ze mnie bardzo kocha. Chciałabym ja juz tak mocno mocno utulic.

Miłego dnia
 
Hej dziewczyny. Zalozyli mi foleya i czekam az sie cos zacznie:) rozwarcie 2,5 ale wczoraj mialam zero, dziecko powoli schodzi. Bede rodzic naturalnie jakby w trakcie sie cos dzialo to cc. Czy ktoras miala ten balonik zalozony?
 
Ją nie ale mojej koleżance zaczęły się po tym skurcze regularne i urodziła tego samego dni a ją zaczęłam sn ale skończyło się na cc
 
reklama
Piszę sobie elegancko i już miałam kliknąć "wyślij odpowiedź" a bezczelny, wredny komputer mi się wyłączył :wściekła/y: no wściekłam się strasznie i wyszłam. Byłam trochę w ogródku roślinki obejrzeć i powyrywać chwasty, ugotowałam pomidorową i spróbuję jeszcze raz napisać tego posta :-)

mamaTomeczka szczerze mówiąc to jestem pełna podziwu że wytrzymujesz tak długo milcząc ja w końcu bym wybuchła :tak: my z J jak mamy fochy i kładziemy się już spać i widzę że J się raczej do mnie nie odezwie to szturcham go nogą aż w końcu się do mnie odwróci i zacznie gadać :-D
marchew relacjonuj nam tutaj czy są postępy :tak:
grzaneczko życzę bezbolesnego i szybkiego porodu obyś się bidulko nie męczyła :tak: niestety nie pomogę co do tego balonika bo nawet nigdy o nim nie słyszałam :zawstydzona/y:

kinia do jutra wytrzymasz :tak: wyobrażam sobie co przeżywasz :tak: ja strasznie się boję rozstania z Kubusiem :-(już na samą myśl, że nie będę go widzieć kilka dni łzy same do oczu napływają :-(

ok, szykuję się po Kubę :-)
 
Do góry