kinia to &&&&& za wizytę, żeby jednak Młoda posiedziała jeszcze chociaż ze 2tyg a nawet 3 :* jak ja miałam smużki krwi w śluzie, to za kilkanaście godzin byłam już na porodówce...
Moja koleżanka, z którą miałam rodzić dziś przez cc urodziła synka Tymonka 3200g i 52cm
Cześć
My już spacerujemy w pełni w cieniu nie jest nawet tak źle, a od piątku ma się ochłodzić o parę stopni wczoraj była u nas położna środowiskowa, ogólnie jest ok tylko znów muszę latać na ważenie... jakby moja waga w domu była zła... generalnie nasza przychodnia traktuje Grzesia jako wcześniaka i stąd taki cyrk... więc jutro lub w piątek idziemy, nie ma zmiłuj... no i zaliczyliśmy kolejne karmienie pod chmurką
Dziewczyny, które karmiły dzieciaki piersią: mam taki problem, że w jednej mam znacznie mniej mleka i na zwiększenie produkcji nie pomaga ani częstsze przystawianie ani laktator... dodam, ze karmię na przemian, teraz czasem muszę Grzesia dokarmić z lewej przez to, że w prawej jest tak średnio... położna mówiła, że często tak jest i to normalne , ale mnie to wkurza, bo jak tak dalej pójdzie, to mi pokarm w tej piersi zaniknie, bo Grześ się przy niej ociąga, bo mu mało i słabo leci... macie jeszcze jakieś pomysły? Oj ja na karmiącą matkę to się średnio nadaję, bo ja lubię mieć wszystko wymierzone, a tu klops...
Moja koleżanka, z którą miałam rodzić dziś przez cc urodziła synka Tymonka 3200g i 52cm
Cześć
My już spacerujemy w pełni w cieniu nie jest nawet tak źle, a od piątku ma się ochłodzić o parę stopni wczoraj była u nas położna środowiskowa, ogólnie jest ok tylko znów muszę latać na ważenie... jakby moja waga w domu była zła... generalnie nasza przychodnia traktuje Grzesia jako wcześniaka i stąd taki cyrk... więc jutro lub w piątek idziemy, nie ma zmiłuj... no i zaliczyliśmy kolejne karmienie pod chmurką
Dziewczyny, które karmiły dzieciaki piersią: mam taki problem, że w jednej mam znacznie mniej mleka i na zwiększenie produkcji nie pomaga ani częstsze przystawianie ani laktator... dodam, ze karmię na przemian, teraz czasem muszę Grzesia dokarmić z lewej przez to, że w prawej jest tak średnio... położna mówiła, że często tak jest i to normalne , ale mnie to wkurza, bo jak tak dalej pójdzie, to mi pokarm w tej piersi zaniknie, bo Grześ się przy niej ociąga, bo mu mało i słabo leci... macie jeszcze jakieś pomysły? Oj ja na karmiącą matkę to się średnio nadaję, bo ja lubię mieć wszystko wymierzone, a tu klops...
Ostatnia edycja: