Mar-chew to powodzenia, mam nadzieję, że słowa Twojej położnej się sprawdzą, będziesz miała już lżej jak urodzisz. 3 kg to wiesz waga szacunkowa przecież, więc może być i ciut większy, a nawet jak nie to mnie się wydaje, że taki w sumie normalny, zwłaszcza jak na ten tydzień. Ahhh te czopy, nie czopy to wszystko kiedyś spędzi nam sen z powiek
Mycha w środę mam wizytę to w sumie i tak lekarz sprawdzi. Ja właśnie przy infekcjach nigdy tak nie miałam, zwłaszcza, że nic mnie nie swędzi, nie piecze, ani nie ma ten śluz typowo ostrego czy nieprzyjemnego zapachu, bo raczej to bezwonne jest, dlatego się tak zastanawiam. No cóż zobaczymy w piątek co mi powie. A Twoje dziecię faktycznie się nie spieszy
Witam się porannie.
Mąż właśnie spać poszedł po nocce, Nadia jeszcze śpi, bo zasnęła dopiero o 22:30, więc ja mam chwilę dla siebie, niestety zapewne niezbyt długą. W każdym bądź razie korzystam
Wczoraj wieczorem była u mnie znajoma jeszcze pogadała chwilę i poszła. Powiem Wam, że jak tak to przykrzy mi się za jakimś towarzystwem, ale jak siedziała to myślałam sobie, żeby już poszła. Nie wiem czemu, ale ostatnio jakaś antyspołeczna się zrobiłam. Muszę zadzwonić dzisiaj do okulistki czy przyjmuje, bo potrzebuję zaświadczenia wznowionego o konieczności CC. Trochę z tym zwlekałam, ale im będzie aktualniejsze tym lepiej, bo ponoć takie z marca być nie może ;/ Też trochę dziwne, no ale skoro musi być po 30 tc to musi... Mam tylko nadzieję, że pani dr mi je tylko przepisze, a nie będzie kazała ponownie przechodzić przez wszystkie badania, zwłaszcza ciśnienie w oku, bo to nieprzyjemne jest nawet mimo znieczulenia.
Dzisiaj znowu zapowiada się ładna pogoda, a ja z Nadią pewnie przesiedzę w domu, bo jak akurat ok 17 robi się w miarę, że można wyjść to mąż do pracy jedzie i d...a blada, bo sama boję się z nią gdziekolwiek wychodzić.
Miłego wtorku