Kinia1
Wrześniowa mama '10
Malusiu może chociaż sobie poniedziałkowy i wtorkowy wieczór razem spędzicie? Wiem jak to jest, mój mąż teraz wracał 19-20 do domu, ja Nadię o 20 kładę spać, on jadł w tym czasie, kąpał się i też szedł spać, to tyle co ze dwa słowa czasem zdążyliśmy ze sobą zamienić. Tylko weekendy zostają, ale też ciągle coś wypadnie, albo on siedzi przed komputerem i nie mamy okazji porozmawiać i spędzić miło czas. Mam nadzieję, że Wam się chociaż takie codzienne chwile uda spędzić w te półtora dnia. :*