Domka, ja uważałabym na te tabletki teraz. Lepiej coś innego.
Kochana, idź do sklepu. Jakbyś blisko mnie mieszkała, to dawno przyniosłabym Tobie karmi. Weź jakiś ręcznik i pocieraj sutki. To na pewno powinno pomóc skoro miałaś lekkie skurcze. Spróbuj, bo mogą, a nie muszą zostawić Ciebie w szpitalu. Samo czekanie w szpitalu na poród jest straszne ;/
Julia, najgorsze pożegnanie <przytul> Z czasem dojdziesz do siebie. Potrzebujesz trochę czasu :*
[*] Dla Twojego synka :*:* Mam nadzieje, że to bunt i szybko jej przejdzie. Kochana, co do męża, to też się przyzwyczaiłam, że jestem sama z dziećmi i widzę go 1/2 h przed snem, albo jak śpi, ale jest mi smutno. Jak się poznaliśmy, to przez prawie rok czasu pracowaliśmy razem i mieszkaliśmy razem to przebywaliśmy ze sobą 24/7 i dlatego też bardzo tęsknie. Pojechał o 16-tej do pracy i wrócił dzisiaj po 5-tej ;/ Ale powiedział w pracy jeżeli tak będzie nadal syf, to na nocki w soboty nie będzie przychodzić. Niech szukają sobie kogoś innego. I dobrze. W końcu odpocznie. Ale znając kierownika męża będzie próbował zrobić dla mojego M jak najlepiej, aby nie zrezygnował z tych nocek. Kierownika ma w porządku. Z moim M rozmawia jak z kolegą
watpliwosc, ale też trzeba uważać na taką kawę
Serce może zacząć boleć skoro
Asicka nie pije kawy.
Wiikki, dlatego też się zdenerwowałam. Nie lubię jak posprzątam, to zaraz ktoś mi bałagani. Co do pogody, to proszę trochę słoneczka do Olsztyna. U nas jakoś dzisiaj pochmurno. Wczoraj ładna pogoda była i miałam przez 2h okno otwarte, a grzejniki odkręciłam jak dziewczynki szły się kapać po 18-tej
U nas w mieszkaniu ciepło, więc przez cały dzień wyłączamy, aby nie potrzebnie nie nabijać liczników
Dobrze, że dzisiaj niedziela. Będziemy mogli całą czwórką wybrać się na spacerek
Lubię spacery rodzinne.