Hejka, są stare tematy ale uznałam, że założę nowy. Coś mnie tknęło i poszłam sprawdzić co i jak i w telegraficznym skrócie - beta źle przyrastała, ciąży nie było widać w macicy, za to cos w jajowodzie owszem. No to szpital, badania, jedna dawka metotreksatu, beta w kosmos, druga dawka, beta spada. Na tyle, że jestem w domu i mam sprawdzać co tydzień. I teraz szukam wsparcia - powiedzcie z jakiej bety po szpitalu startowalyscie i ile zajęło jej zbicie do 0? Badanie raz na tydzień to dla mnie jakiś obłęd, stresuje mnie to nieziemsko i „jakby mało spadała to proszę wrocic” No ale ile to jest mało? O ile to powinno spadac, skoro każda z nas jest inna i każdej spada inaczej? Czy któraś ma ochotę się podzielić swoją historią i mnie trochę wesprzeć? Miałam nadzieję, że uratuję jajowod skoro dziecka w 2024 i tak nie będzie, ale cos mi cierpliwości i kogoś do pogadania tak szczerze brakuje w tym wszystkim
reklama
Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 6 232
NiebieskookaEM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2022
- Postów
- 4 436
U mnie beta spadała miesiąc.
200 to mam nadzieję mieć za tydzień, bo wychodząc miałam więcej niż przychodząc do szpitala. Radziłam sobie z tą informacją całkiem nieźle dopóki nie powiedzieli że to żywotna ciąża i walczy… dobiło mnie zdanie „gdyby była w macicy miałaby pani szanse na dobrą ciążę”. Brakuje mi cierpliwości by tak grzecznie czekać na ten jeden dzień w tygodniu i iść badać, mózg tworzy mi milion kolejnych scenariuszy, że znów beta wywali w górę i zostanie mi szybkie cięcie. Nikt z najbliższego otoczenia nie rozumie o co mi chodzi, przecież spada wiec będzie dobrze
Bibi89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2021
- Postów
- 20 613
Przy becie 1250 podany mtx i do zera spadło po ok 3 tygodniach. Ale ja już pierwszy spadek miałam o ponad 60% czyli tak jak oczekiwali lekarze.Hejka, są stare tematy ale uznałam, że założę nowy. Coś mnie tknęło i poszłam sprawdzić co i jak i w telegraficznym skrócie - beta źle przyrastała, ciąży nie było widać w macicy, za to cos w jajowodzie owszem. No to szpital, badania, jedna dawka metotreksatu, beta w kosmos, druga dawka, beta spada. Na tyle, że jestem w domu i mam sprawdzać co tydzień. I teraz szukam wsparcia - powiedzcie z jakiej bety po szpitalu startowalyscie i ile zajęło jej zbicie do 0? Badanie raz na tydzień to dla mnie jakiś obłęd, stresuje mnie to nieziemsko i „jakby mało spadała to proszę wrocic” No ale ile to jest mało? O ile to powinno spadac, skoro każda z nas jest inna i każdej spada inaczej? Czy któraś ma ochotę się podzielić swoją historią i mnie trochę wesprzeć? Miałam nadzieję, że uratuję jajowod skoro dziecka w 2024 i tak nie będzie, ale cos mi cierpliwości i kogoś do pogadania tak szczerze brakuje w tym wszystkim
Wow to ładnie spadło, u mnie właśnie po podaniu pierwszej dawki mtx doszło do takich wartości z jakich u Ciebie spadało, wiec nie mam raczej szans by w 3 tyg stał się cud spadku do 0. Jak się porównuje do innych dziewczyn z forum to mam wrażenie ze u mnie strasznie wolno to idzie
reklama
Bibi89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2021
- Postów
- 20 613
W sumie to nie ma dużego znaczenia czy spadnie w 3 tyg czy w 4. Ważne żeby spadało systematycznie i już potem nie rosło.Wow to ładnie spadło, u mnie właśnie po podaniu pierwszej dawki mtx doszło do takich wartości z jakich u Ciebie spadało, wiec nie mam raczej szans by w 3 tyg stał się cud spadku do 0. Jak się porównuje do innych dziewczyn z forum to mam wrażenie ze u mnie strasznie wolno to idzie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 297
- Wyświetleń
- 21 tys
- Odpowiedzi
- 334
- Wyświetleń
- 84 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: