As 76 dobrze tutaj widzieć kobiety,które są silne,nie poddały się ,są takim świadectwem.
Też wyslalam prośbę na pw.
Leila udało się Tobie już,więc trzeba mieć nadzieję że i tym razem tak będzie,masz zdolność donoszenia ciąży zdrowej,więc nie trac nadziei.Wiem że pewnie jest ciezko,jest.ale potrzebujesz czasu i pewnie znowu bedziesz miala odwage ,strach chyba każdej z nas zawsze towarzyszy o dobro maluszka o zdrowa ciaze,ale kiedy bedziesz gotowa fizycznie i pscyhicznie organizm latwo przyjmie nowe dzieciątko.Także nie strsuj sie i zostan nami jak najbardziej
zjola ale dawnO cI NIE widziałam,statnio myslalam o Tobie i o
kłaczku
gdzie się podziałyscie.
enyaczyli dalsze oczekiwanie,mam nadzieje ze bedzie tak że w tym roku sie jeszcze uda zafasolkować,też zauważylam że Ciebie nie ma tak długo...
Pamietam ze po poronieniu mialam duży kryzys wiary,doszlo do tego że musialam wychodzić z kosciola bo trawily mnie mysli oskarzajace dlaczego? itd nie ptrafilam zniesc tej zlosci.jakis czas to trwalo,potem zelżalo i zaczelo się wszystko odnawiać,jakiś czas to wszystko trwalo zanim to zaciążylam ponownie,ale zanim to nastapilo jeszcze dluższy czas przed tym moja wiara sie naprawila.