reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

tekla- ja wiem, że to jest duże ryzyko, ale to jest oddział duży i ja nie bardzo wiem jak z profesorami i doktorami dyskutować, mam tylko nadzieję, że wiedzą co robią, a na płucka dostałam już dwie podwójne dawki, czyli tyle ile można najwięcej
 
reklama
majra a próbowałaś z nimi rozmawiać w ten sposób, że bardzo się boisz jechać do domu? Że wolisz być pod opieką lekarzy? U nas w szpitalu w takiej sytuacji na 100% by nie wypuścili lekarze do domu. Nie chcieli puścić na weekend do domu dziewczyny w 39tyg, która raz miała za duże ciśnienie (później w normie) , a co dopiero mówić o takiej sytuacji, gdzie jest ryzyko przedwczesnego porodu...!!! Może spróbuj na obchodzie jeszcze z nimi porozmawiać.
 
majra uważam tak jak dziewczyny,że nie powinnaś ruszać się ze szpitala!!Nie wiem co jest z tymi lekarzami,chcą mieć minimalną ilość pacjentek na oddziale i mniej pracy z okazji Świąt czy co??!!Nie bój się z nimi rozmnawiać,masz swoje prawa,jak będzie trzeba to zrób awanture. Wypchnąć do domu to oni Ciebie mogą ale odpukać jak coś się stanie to winnych nie będzie.Kochana i sterydy na płucka nie mają tu nic do rzeczy,to jest bardzo wczesny tydzień ciąży,nie ryzykuj.Wiem,że tęsknisz za córcią,ale dasz radę bo silna kobitka z Ciebie:)))
katka musimy jakoś przetrwać te Święta...Nasze Aniołki nie chciałyby,żebyśmy je całe przepłakały...Bardzo mocno trzymam kciuki za wizytę i za dobre wieści,za szybkie pozbycie się problemu z brakiem @:))) Buziaki:)
 
emka... cóż za szatańska liczba postów u Ciebie wybiła dzisiaj :)
Dla mnie święta będą wielkim wyzwaniem... wczoraj pakowałam prezenty dla mojego M bratanków - bliźniaków... łzy jak grochy mi leciały i musiałam to robić na raty... ale w końcu jakoś się udało... boję się teraz najbardziej wigilii - jak zobaczę jak dzieciaki cieszą się z prezentów, będą je otwierać... na pewno będę wyobrażać sobie jak by moi chłopcy otwierali prezenty jak by byli w ich wieku :(
 
tekla o cholera to szybko pisze kolejnego posta,żeby te cyfry zniknęły;)) Jak dla mnie to jesteś bardzo bardzo dzielna...ja bardzo długo unikałam dzieci z rodziny czy znajomych...Dziękowałam tylko za to,że nikt nie ma bliźniaków,bo miałabym przed oczami moje małe...Podziwiam Cię,że tak dzielnie to znosisz,Święta razem z maluchami...Chyba nawet nie zdajesz sobie sprawy jak silna jesteś.
 
katka &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& tyle ile ci potrzeba:tak:.

dziewczyny bedzie dobrze...wiem,ze swieta,cala ta otoczka to dla nowych aniolkowych mam wielka tragedia...tragedia rowniez dla tych juz z wiekszym stazem...ale warto walczyc..te swieta sa bolesne,ale nastepne moga byc juz zupelnie inne,piekniejsze,pelne nadzieii,szczescia...konczy sie stary rok,zaczyna nowy...cos sie konczy,cos zaczyna...wchodzimy w nowy,kolejny etap w naszym zyciu...dla kazdej zaswieci slonce...jestem tego pewna...


a oto moja pannica w hustawce od tatusia i w nowym wdzianku na zime:tak:.

15122012522.jpg 20122012566.jpg
 
Monikk witaj, dla Twojego Aniołeczka (*). Ja też długo wahałam się czy tu napisać, ale cieszę się, że się zdecydowałam, bardzo pomaga mi obecność tutaj.

Anty niestety moja wena na sprzątanie była bardzo krótkotrwała, brakło jej nawet na pozostałe pomieszczenia :))

Czarna ciągle myślę o Twojej znajomej, to straszne przez co teraz przechodzi, pewnie bardzo trudne decyzje dopiero przed nią. Życie jest okrutne...

Tekla, też sądzę podobnie jak Emka, że jesteś BARDZO dzielna.

Majra jak wyjdziesz do domu na święta to pewnie będziesz się cały czas denerwować i martwić, żeby nic się nie wydarzyło, może faktycznie tak jak piszą dziewczyny lepiej zostać? Lekarze są pewni, że możesz wyjść, że zagrożenie minęło?
 
katka trzymam za Ciebie kciuki, za to, żeby @ nie było ale z innego powodu ;-) przed Tobą walka z własnym organizmem, dobrze to znam - jajniki na nie, owulacji brak, a jak już to z pękaniem problem, albo znów się nie udało.. próbuj bo nigdy nie wiadomo nic do końca, jeśli uda się zmusić Twoje jajniki do pracy i przywrócić owulację to wszystko przed Tobą.. nieważne ile leków i za ile, ile razy do lekarza, wkręcisz się w tryb starań i będziesz szła do przodu. to trudna droga ale warto podjąć wysiłek bo nagroda za niego jest fantastyczna. uzbroisz się w cierpliwość bo przed sobą będziesz widziała cel. dasz radę, najgorsza walka to ta ze sobą, jednak jest do wygrania. &&&&
Jak tylko się obudziłam już miałam nudności, w różnym nasileniu towarzyszą mi do chwili obecnej, wszystko co zjem czuję jak kamień na żołądku, zjadłam przed chwilą jabłko i znowu je czuję.. :happy2:

monikk witaj, światełko dla Twojego Aniołka
[*]. zdecydowana większość z nas podczytywała i po jakimś czasie ujawniła się na forum, wynika to z wagi przeżyć i odniesionych ran, które dzięki takiemu miejscu mogą zacząć się goić. blizny zostają i odzywają się w każdej kolejnej ciąży w postaci strachu o ciążę i maluszka.. zostań z nami, to naprawdę pomaga.

czarna super, że u Ciebie dobrze. przykre to bardzo, że Twoja przyjaciółka usłyszała takie wieści. aż brak słów, przeżywają niewyobrażalny ból..

majra porozmawiaj o pobycie w szpitalu, ja też uważam, że tam jest najbezpieczniej, &&&&
 
też mi się tak wydaje, terminacja w tym przypadku to jedyne rozsądne wyjście



potrzeba wiary i nadziei
może jest jeszcze szansa na cud
może "terminacja" jest w pewnym sensie rozsądna ale nie musi być ostatecznym rozwiązaniem
będę się modlić za to dzieciątko

także za Ciebie majra, jak to możliwe to zostań w szpitalu dla bezpieczeństwa swojego i dziecka oczywiście

jest taka ładna modlitwa:
Panie Jezu Chryste bardzo dziękujmy za Dar Macierzyństwa i Dar Ojcostwa.
Prosimy, pobłogosław nasze ukochane dziecko (dzieci), które rozwija się
pod sercem...... (imię mamy).
Prosimy Cię abyśmy potrafili otoczyć miłością i w pełni zaakceptować
takie jakie jest.
Ucałuj je świętym pocałunkiem.
Prosimy Cię już teraz o wiarę, nadzieję i miłość dla niego (nich), dla
nas i dla naszych najbliższych.
Maryjo Matko Dzieciątka Bożego módl się za nami.
Amen.

A tu więcej modlitw za poczęte dzieci
AKT MA
 
reklama
wiem że w szpitalu najbezpieczniej, ale prawda jest taka że te tabletki fenoterolu działają bez zarzutów, o wypisie decydują naprawdę dobrzy lekarze, najlepszy z możliwych docent Kaczmarek to nawet mówił żeby na kontrolę z tym łożyskiem to dopiero za 4-6 tygodni, że wcześniej to nie ma sensu, macica się uspokoiła, plamienie też zniknęło, z drugiej strony jak mam przepłakać całe święta w łóżku szpitalnym, to lepiej bezstresowo leżeć sobie w domku, tak czy inaczej już zauważyłam że na tym odziale pacjentki nie dyskutują tylko przyjmują decyzje szanownych lekarzy do wiadomości
dla najlepsza opcja to żeby się to łożysko poprostu podniosło
 
Do góry