Plenitude
Witaj nasz Cudzie :)
anii dzięki bardzo, jak już pisałam nawet zapytałam lekarza na ostatniej wizycie co ja mogę jeszcze zrobić - odpowiedział, ze ja sama już nic więcej tylko trzeba będzie się zastanowić nad inseminacją.. on takie podanie nasienia robi - przynosisz świeży materiał biologiczny partnera w sterylnym pojemniku i podaje go na fotelu do wnętrza macicy. nie pytałam o to bo widzi moje starania i wiem, ze niedługo to zaproponuje. Ja też chciałabym żeby coś pozytywnego się zadziało, czasem nie chcę Wam nawet pisać co u mnie bo nic pozytywnego się nie dzieje, a nie chcę smucić na forum. Na objawach ze strony organizmu nie mogę polegać bo robi co chce, tempka 37,4 jest nawet 3 h przed @, podbrzusze mnie pobolewa jak biorę duphaston, mdłości też po duphastonie, piersi też różnie, raz bolą raz nie.. Nie mogę polegać na sygnałach organizmu bo mnie wyprowadza w pole co cykl. Tylko test i nic więcej. Rozumiem jakie to uczucie gdy nie można pomóc, też je często odczuwam, jednak intencje są bardzo ważne, wiele osób nie odczuwa chęci pomocy czy wsparcia kogokolwiek. Na szczęście na tym forum są wspaniałe i wrażliwe kobiety. Dzięki bardzo, mam nadzieję, że niedługo coś się w moim życiu odmieni na lepsze - czyli zajdę i urodzę - czego wszystkim staraczkom życzę.