reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

marta1988 oby te przypuszczenia się nie potwierdziły...
a tak swoją drogą rzeczywiście, mnie osobiście NIEZIEMSKO WKUR...WIA!!!!! jak ktoś mi mówi w tego typu sytuacjach - nie denerwuj się, bądź dobrej myśli..
no żesz kurna!!!!!!!!! ktoś Ci serwuje złe wiadomości, jest się już po przejściach, są powody do obaw, a Ty się ciesz, uśmiechaj, bądź pogodna i zawsze dobrej myśli i z radością obserwuj sufit!!!!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
:angry::angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

wylewaj smutki tutaj!!!!!!!! rozmawiaj z maluszkiem!!! jak lubisz, to czytaj w łóżku (mnie to pomagało bardzo ostatnio), oglądaj TV... to takie moje nieśmiałe rady... i może wcześniej umów się na wizytę?? co? ja to bym chyba 2 tyg nie wytrzymała... przepraszam, może nie powinnam tego mówić...
 
reklama
Karola, bo Cie trzachne! Jaka zla matka? Jestes matka "zielona", ale zadna z nas nie urodzila sie z wiedza jak pielegnowac niemowle. Zebyc zobaczyla co ja wyczynialam przy pierwszym dziecku to bys ze smiechu padla, tyle ze ja mialam pod reka swoja mame, ktora mi doradzala i podpowiadala w wielu sprawach, bo pewnie bym tez niezle narozrabiala, Cwana, to ja jestem teraz, a i tak jak Karol mial objawy nietolerancji laktozy to z lekka przyglupialam.
Loi, to nie jest "nie denerwuj sie, skocz na imprezke, strzel drina, wyluzuj...". To jest "nie denerwuj sie na zapas, badz dobrej mysli, sprobuj nie panikowac, nie rozpaczac, poki co to tylke podejrzenia, sugestie". Po prostu lekarz jednoczesnie probuje niwelowac nadmierny stres pacjentki i ma racje bo przeciez stres matki nie wplywa dobrze na dziecko - moze to glupio brzmi "nie denerwuj sie", ale on chcial dobrze - musial udzielic informacji o swoich podejrzeniach, ale jednoczesnie kieruje na dalsze badania i uprzedza, ze poki nie ma czarno na bialym to spokojnie. On jest tylko czlowiekiem, tez moze popelniac blad oceniajac dzieciola.
Wk...wiajace to jest jak po poronieniu mowia: "Nie przejmuj sie, jeszcze niejedno urodzisz", albo "To bylo ledwie pare komorek", albo "Nastepnym razem bedzie dobrze" lub "Za jakis czas nie bedziesz nawet pamietac" - to jest bosskie.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, macie jakieś opinie nt. oleju lnianego? któraś z Was używa?
ja kupiłam tydz temu i piję po 3 łyżki na dzień, naczytałam sie dużo dobrego na ten temat :tak:
nawet wczoraj obie lekarki mówiły, że ma zbawienny wpływ na cały organizm :tak:
 
Witam Was dziewczyny, mam nadzieję, że to ten wątek o którym pisała mi kobietka22.


Dziś, jest dokładnie 12 dzień po poronieniu. Minęły 2 tygodnie, a mnie się wydaje, że minęły 2 m-ce.
Dopiero od kilku dni jestem w stanie normalnie funkcjonować, przez ten czas, do tej pory czułam się trochę jak zombie... nie mogłam myśli pozbierać, znaleźć punktu zaczepienia po poronieniu.


Wydaje mi się, że dziś spotkałam anioła...
Dzisiaj trafiłam do całkiem nowej lekarki w Krakowie. Miła starsza kobieta, która jako pierwszy lekarz dosłownie wgryzła się w stos badań i dokumentów które jej przyniosłam. Najpierw wiadomo zebrała wywiad, 3 poronienia: 45, 57, 43 d.c. (1 udokumentowane, 2x trafiłam na okres miedzyświąteczny i nikt mnie nie przyjął po prostu) potem kartka po kartce czytała moje wyniki, zanotowała wszystko w moim "zeszycie wizyty".
Wysłuchała mnie, potem zadałam jej kilka pytań i po raz pierwszy nie czułam sie u lekarza jak intruz, ani jak głupek (który nie wiadomo po co zawraca lekarzowi d...).


Znalazła mały punkt wyjścia naszych niepowodzeń. Pomijając słabą armię mojego męża, ja mam ciągle niski progesteron (niezależnie od d.c.II fazy,czy dnia ciąży, mam tych badań kilka). I moja ciąża nie miała szans przez progesteron właśnie.
Wg mojej nowej pani dr. ja mam mieć zawsze zapas luteiny w domu i od 11-25dc brać 2x1 (a wrazie pozytywnej bety nie przerywać), aby ciąża miała szanse już na wczesnym etapie, bo ciałko żółte mi nie funkcjonuje poprawnie tylko zanika i bez tego ani rusz.


Poza tym z w/w niskiego progesteronu pani dr. zleciła mi badanie prolaktyny przed i po obciążeniu metoclopramidem, który kosztował mnie całe 3,5zł.
Świeta Tereso! czy tyle lat poprzednim lekarzom było szkoda wystawić mi tę receptę za 3.50?!
Pani dr powiedziała, że mamy wszystkie badania, pełną diagnostykę (poza kariotypem, ale to pani dr też ma na uwadze), ale nikt nas po prostu nie leczył.


To ja się znowu pytam: -gdzie mieli oczy i rozum poprzedni lekarze? którzy mi nigdy tej luteiny na podtrzymanie, ani badania prolaktyny nie przepisali, a moje pytania o badania zbywali: cyt. "że niepotrzebne; nic to pani nie pomoże, pani jest jeszcze młoda; jeszcze macie czas...".


Jutro albo pojutrze pójdę na tę prolaktynę, od przyszłego cyklu włączamy luteinę.
Mam nadzieję (jeszcze ją mam), że w końcu się uda. Ponoć nadzieja umiera ostatnia.
 
Ostatnia edycja:
Plenitude...trzymaj się kochana...przytulam, pamiętaj że po pochmurnych dniach w końcu zaczyna swiecić słoneczko...

Karola jaka zła matka???kobieto zaraz się okaże jeszcze co innego, że to nie przekarmianie tylko jeszcze coś...najpierw sprawdź czy pomaga to co zastosujesz a potem się obwiniaj...

Marta o kurde...no to niewesoło...najgorsze to czekanie i niepewność...mimo wielu obaw i stresu musisz jakoś przeczekać...przytulam

Kłaczku masz absolutnie rację...podzielam w 100proc.

Ameritum witaj wsród nas...przytulam za wszystkie Aniołki. dobrze że trafiłaś na taką Panią dr, może tamtym po prostu nie chciało sie zajrzec w karty...mam nadzieję że to co ta gina stwierdziła będzie właśnie tym co powodowało straty...wielu z nas nie wie czemu straciło swoje Maleństwa, miejmy nadzieję że nie będziesz w tym gronie i niedługo dzięki wdrożonemu leczeniu będziesz cieszyc się dorodną piękną ciażą...
 
Hej Kobietki zaciskam wszystkie moje kciuki za wizyty &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& wszystko bedzie oki nie stresujcie sie:tak:Ameritum witaj
[*] dla Waszych Aniolkow konkretny lekarz to polowa sukcesu a skoro takiego znalazlas to jeszcze druga polowa bardziej przyjemna i sukces murowany &&&&&&
 
Ameritum witaj!!! Niestety ja mam podobne doświadczenia jak Ty. Straciłam 2 ciążę, po jednej miałam zabieg i każdy lekarz do którego poszłam mnie olewał. Luteinę dostałam tylko na wyregulowanie cykli,a jak mi sie skończyła żaden nie dał mi jej tak "pro forma" na podtrzymanie. Wszystkie badania robiłam prywatnie we własnym zakresie i nikt nawet zerknąć na nie nie chciał. Żeby zrobić prolaktynę w obciążeniu sama załatwiałam przez znajomości tabletki. A jak mi wyszła za duża i miałam wyciek z piersi nie dostałam nic na jej obniżenie. Tragedia i smutna nasza rzeczywistość. :wściekła/y:Aż Ci zazdroszczę że trafiłaś w końcu na porządnego lekarza:-)
Karola wiem że masz doła teraz ale nie przesadzaj kochana. Wierz mi że dziecku żadna krzywda wielka się nie dzieje. Znam wiele matek które robią lub robiły tak jak Ty ( ja akurat byłam inna z tym jedzeniem i Ala nie wisiała mi cały czas na cycu) i ich dzieci są teraz piękne i zdrowe a miały kolki jak tralala. Powiem Ci że ja byłam pierwsza w moim towarzystwie z dzieckiem, potem przez 3 lata nic, koleżanka urodziła syna, potem rok nic i dopiero zaczęły się rodzić dzieci. I powiem Ci że czasami włos mi się na głowie jeży jak widzę jak moje koleżanki stają sie nadopiekuńcze i kwokowate a dzieci stanowią centrum ich świata - ja mimo że kocham Alę nad życie uważam że kobieta ma prawo być przede wszystkim kobietą a dopiero potem matką - ale nie odzywam się bo to ich dzieci i mają prawo wychowywać je po swojemu i zachowywać jak chcą. Myślałaś że robisz dobrze i nikt nawet Ty sama nie możesz mówić że jesteś złą matką......
Marta kochana nie martw się - to już końcówka i naprawdę dzidziusiowi już nic się nie stanie:) Moja koleżanka jest w 7,5 mc - ma dwubiegunową pępowinę zamiast trzy- i starzeje jej się łożysko... A już jest na końcówce- lekarz powiedział że jeszcze 2 tyg i dziecku już nic nie zagraża. Zobaczysz że wszystko dobrze się skończy!!!
 
Ostatnia edycja:
Plenitude - ja zaszłam po miesiącu od kiedy zaczęłam brać Norprolac na zbicie prolaktyny więc trochę nie wierzę że on już zaczął działać... także kciuki są &&&&&&&&&&&&& a gdzie masz smucić jak nie tu? mężowi? dla niego masz być uśmiechnięta a smuteczki to tutaj poprosimy - mamy taką specjalną, chłonną gąbeczkę
Aniii - no właśnie mnie ten ból zastanawia bo rozumiałabym z lewej - żołądek itd. ale z prawej? nie chcę zaglądać do netu po diagnozę bo można różne ciekawe rzeczy wyczytać. mi na ten ból z prawej strony pomaga położenie się na lewym boku
Majra - nie dziwię się że się wkurzyłaś, też nie lubię jak mi ktoś plany krzyżuje, zwłaszcza że się już nastawiłaś na te badania, ale wiesz z drugiej strony w przyszłym tygodniu to będzie dużo więcej widać. co do obecności męża to mój po wizycie w 8tc nie był ze mną ani razu. nawet raz coś takiego powiedział że jak byłam sama i było wszystko ok to może nie będzie ze mną jechał żeby nie zapeszyć... a później to już tak pracował że choćby chciał to by nie dał rady ze mną być
Karola - bo dostaniesz z pięty w migdał! nie jesteś złą matką tylko niedoświadczoną. i niby skąd miałaś wiedzieć gdzie leży problem skoro nawet lekarze się wcześniej nie poznali? nie wymagaj od siebie rzeczy niemożliwych
Marta - trzymam mocno kciuki żeby jednak wszystko było w porządku &&&&&&&&&&&& a na wcześniejszych badaniach USG zawsze Ci się zgadzał wiek ciąży z terminem OM? nie chciałabyś się jeszcze skonsultować z innym lekarzem? bo z tego co piszesz to już na tym wcześniejszym USG była różnica dwóch tygodni...
Loi - dużo zdrówka dla Ciebie. oleju lnianego nie używałam i nie słyszałam...
Kłaczku - też słyszałam takie teksty po poronieniu i miałam ochotę uderzyć każdego kto je wygłaszał...
Ameritum - to jest na pewno ten wątek o którym Ci pisała Kobietka. bardzo mi przykro z powodu Twoich strat, zapalam światełka
[*]
[*]
[*] dla Twoich Aniołków. przykro mi że musiałaś przez to przejść, ale cieszę się że trafiłaś na mądrego lekarza który chce Ci pomóc. co do tego że czułaś się jak zombie to ja też kilka dni po # byłam w szoku i niewiele do mnie docierało z tego co się stało. dopiero później zaczęły się łzy. mam jednak nadzieję że u Ciebie już ich nie będzie. cieszę się że masz w sobie nadzieję do dalszych starań. trzymam kciuki żeby następna próba, wspomagana lekami okazała się owocna &&&&&&&&&&&&&& u mnie akurat badanie prolaktyny okazało się najważniejsze ze wszystkich bo tylko ona była nieprawidłowa
 
ameritum witam Cię i ja :) ja też tu od niedawna. W poniedziałek tydz temu straciłam też trzecią ciążę. BARDZO się cieszę, że trafiłaś na dobrego lekarza! :-) to daje duuuużo nadziei!!!! Walczcie dalej, nie poddawajcie się!!:-)
Ja jestem na etapie konsultacji z innymi lekarzami, bo tak naprawdę nie wiem, co jest przyczyną poronień, a co istotne jedno dziecko mam - pierwsza ciąża 5 lat temu była niemalże bezproblemowa i zakończyła się sukcesem;-) i mam cudnego synka.
Ja luteinę też brałam w ostatnich ciążach.

Leci coś fajnego w tv dzisiaj? bo jakoś nie mam pomysłu na resztę wieczoru:eek:
 
reklama
marta jak czytałam to mi ciary po plecach przeszły - masakra - trzymam kciuki aby się nie potwierdziło i podziwiam, że dasz radę czekać 2 tygodnie. Ja bym oszalała i szukała potwierdzenia jeszcze gdzie indziej.

ameritum
z taką opieką to tylko zachodzić i rodzić - super, że masz lekarza z prawdziwego zdarzenia :-)
 
Do góry