karola,daje i to dużo!!Powolutku,jeszcze z wielką obawą,ale chyba zaczynam wierzyć,że może być dobrze.
prija,właśnie tego muszę się nauczyć-żeby wtedy kiedy mnie wkurza myśleć jaki jest kochany,gdy mnie nie wkurza;-)
do_ti,masz rację,o to właśnie chodzi!!!Te spóchnięte nóżki przekonują najbardziej:-)
Czy w waszych stronach też jest taki armagedon zwany dlugim weekendem?Wybrałam się dzisiaj z mamą na zakupy,stwierdziłam że najwyższy czas wyjść trochę do ludzi,poza tym za dwa tygodnie mamy komunię,z której nie jestem w stanie się wymiksować,a szafie pustki,a tu ruch jak w Wa-wie
Na każdych pasach policjant kierujący ruchem,zero parkingu,w sklepach nawet jednego wolnego wózka...Może ogłaszali jakiś koniec świata i tylko ja do tyły z wiadomościami jestem?...Na dodatek z tego upału omal nie zrobiło mi się słabo i tyle mi wyszło z tej integracji ze społeczeństwem;-)
anty2 u nas tez wczoraj jakies zatrzesienie w sklepach i nawet w aptekach
wybrałam sie wczoraj do 3 zeby kupic clexane i nigdzie nie mieli
a jak poszlam do biedronki,bo mam zaraz pod blokiem to az mnie wryło,bo wszystkie kasy czynne jak nigdy,a ludzi mnostwo...sadze,ze jeszcze wiecej niz przed wekeendem...ehhh co do ludzi i ich braku taktu itp to szkoda gadac...tylko sie czlowiek nawkurza...moze mysla,ze biedna małaolatka wpadła i teraz nosi brzuch
ale ja juz swoje latka mam,długo na ten moment czekałam i jestem dumna z tego,ze jestem w ciazy,ze bede miala dzidziolka.a wlasnie a propo wczoraj wlasnie jak bylam w biedronce to stala przede mna dziewczyna ktora miala nie wiecej niz 18lat a w wozku juz dziecko ok 2latek i mowiło do niej mamo
i na nia nikt dziwnie nie patrzył...
cycki opadaja
mnie to sie generalnie smiac chce z takich ludzi,ale jak mnie kiedys wezmie nerwa to komentarz pojdzie
kwiatuszek to pogratulowac diagnozy i teraz wiesz co jest grane.bede trzymac&&&& zebys mogla jak najszybciej zaczac sie starac.
enya ja robilam badanie kariotypu na nfz.poszłam do ginki i powiedzialam,ze robiłam wszystkie mozliwe badania i jest oki i ona sama zaproponowała mi genetyczne racji dwoch poronien.wypisalam mi skierowanie do poradni genetycznej,napisała przyczyne tzn 2 poronienia.i z tym poszlam,a maz twoj musi isc do lekarza rodzinnego i powiedziec jaka jest sytuacja i tam lekarz wystawi mu takie same skierowanie.idziecie z tym do takiej poradni,umawiaja was do genetyka i on juz decyduje jakie badania wam porobic.my mielismy kariotyp,a ja jesio dodatkowo mutacje v-leiden.
dulano widzisz,bo Polska to wogole kraj taki,ze az szkoda słow...tutaj jak jestes chora to sie na ciebie patrza i wspołczuja,jak jestes mloda i w ciazy to tez ci wspolczuja i dziecku,bo za mloda,jak za stara to krytykuja,bo stara i w ciazy,jak gruba w ciazy to lamentuja,bo matko ile ona przytyla,jak za chuda i w ciazy to tez bo za chuda i dziecko bedzie watłe...
porazka....
kłaczek i ja mam nadzieje,ze nasze dziecko wlasnie takie bedzie...juz wiem tylko tyle,ze bedzie obdarzone niezwykła miłoscia,bo bardzo je juz kocham i chce juz moc je przytulic...ucałowac...patrzec jak je,spi,usmiecha sie,trzyma mnie za palec...i moj maz tez jest szczesliwy,ze to bedzie wlasnie dziewczynka...chyba sam sobie nawet sprawy nie zdaje jak sie cieszy.
lena ale ty dziewczyno przestan sie zalamywac!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ile ty badan dopiero porobiłas??? kilka i juz tracisz nadzieje???? toxo u mnie tez wyszlo jak u ciebie.musimy uwazac,bo nie mamy odpornosci i nie chorowałysmy,tarczyca u mnie tez byla oki,konfliktu takze u nas nie ma...ja robilam jesio hormony wszystkie jakie tylko sa,chlamydie,cytomegalie,genetyczne,sporo tego bylo,znalazłam na watku BADANIA PO PORONIENIU.i wszystko to powychodzilo dobrze,a okazalo sie,ze moze cos jest z krzepliwoscia,ale w badanich tego nie mialam i zaczelam brac acard i clexane i widzisz....strzal w dziesiatke.zamiast sie zalamywac rob dalej badania.jak juz porobisz wszystkie mozliwe i nic nie znajdziesz to wtedy bedziesz mogla czuc sie zle...ale wtedy mysle,ze najlepszym rozwazaniem bedzie to co u mnie czyli te leki.