reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

gatto ja juz w domu nic nie robie....nic kompletnie...lekarz nie powiedzial,nie zakazał mi chodzic wiec jak musze gdzies isc to ide,ale czesciej jezdze autem.nie dzwigam,nie denerwuje sie,dbam o siebie,biore leki robie wszystko tak jak na aniołkowa mame przystało i i tak sie boje i caly czas cos znajduje...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: kłaczek masz racje ze ciaza po stracie to sranie po gaciach...

robie teraz obiad w sumie sam sie zrobi musze tylko wstawic i spadam do lekarza.trzymajcie kciuki
 
reklama
Witam wszystkie Dziewuszki :)

Czytam Was od dnia kiedy pozegnalam sie ze swoim dzidzi a dokladnie od 22.03 ale jakos dopiero teraz zdecydowalam sie napisac...
Ciaze stracilam prawie w 12 tc od poczatku cos sie dzialo krwawienia, szpitale lekarstwa masa stresu obaw i trosk. Jakos doszlam do siebie albo tylko mi sie tak wydaje poprostu juz nie placze. Mialam lyzeczkowanie jutro jade po wynik hist-pat mam nadzieje ze da mi to odpowiedz na pytanie dlaczego tak sie stalo a w poniedzialek planuje wizyte u lekarza u tego do ktorego chodzilam w ciazy zobaczymy co powie ale prawie napewno go zmienie!! Planuje rowniez porobic jakies badanie chociazby podstawowe ktore powinno sie wykonac przed staraniami. Narazie jestem na zwolnieniu w przyszly piatek wracam do pracy...nareszcie bo siedzenie w domu mnie dobija dobrze ze cieplej sie zrobilo to mozna na spacer albo na rower :) Moj maz bardzo mi pomogl byl przy mnie wspieral pocieszal no wszystko wszystko bardzo jestem mu za to wdzieczna :-) No moze na poczatek wystarczy hihihi zobaczymy czy sie przyjme pozdrawiam Was serdecznie i zapalm swiatelka dla Naszych Aniolkow
[*]
 
Grzeczna Karola, grzeczna....Trzymam kciukasy!!!

Witaj Elka, czemu mialabys sie nie przyjac???Tto zalezy tylko od Ciebie czy bedziesz pisac :)
Bardzo mi przykro z powodu straty
[*]. Jakie to przykre, ze co chwile nowa aniolowa mama.
W kazdym razie Elka czuj sie tu jak u siebie w domu he he he:happy:
Klaczek jak zwykle twoje porownania sa doskonale trafne!!!:happy:
 
Elka_30 - przykro mi bardzo z powodu Twojej straty, trzymaj się dzielnie i pamiętaj, że wszystko co teraz czujesz jest zupełnie normalne i naturalne. ja po pierwszym poronieniu miałam tydzień zwolnienia i dochodzenia do siebie, wydawało mi się że jest w miarę ok, już nie płakałam, ale jak wróciłam po zwolnieniu do pracy to znowu się zaczęło...
ciesze się, że masz oparcie w mężu, to jest bardzo ważne, ale z rozmów z dziewczynami wiem, że często jest tak, że my jeszcze to przeżywamy, cierpimy, a oni już przechodzą nad stratą d porządku dziennego... niestety ten typ tak ma...
co do badań, to ja robiłam kilka (pewnie nie wszystkie), ale nie dostałam żadnego konkretnego wytłumaczenia moich poronień, mam nadzieję że u Ciebie będzie inaczej.
przytulam Cię mocno!!!
 
Dzieki :) czuje sie tu u Was bardzo dobrze mialam czas zeby troche sie zorientowac bede pisac jak tylko bedzie sposobnosc samo czytanie tego co piszecie bardzo mi pomoglo no to sie zaszczepiam trzymajcie kciuki :)
 
Lilijanna kurde nie strasz mnie:( lekarz powiedział,że było to jedno z powikłań dotyczących ciąży bliźniaczej jednoowodniowej i jednokosmówkowej. Mówił też,że gdyby małe były chore albo ja to nie dociągnęłabym z nimi aż tak daleko (22tc).

Elka_30 bardzo mi przykro:(((( Światełko dla Twojego Aniołka
[*] Zostań tutaj z nami:)
 
czesc dziewczynki, ja juz po wizycie , niestety wyniki musze robic jeszcze raz cos z tymi nerkami i krew slaba niestety, ale co tam !ludzie maja gorzej nie?;-))))
Elka30 witaj, choc to bolesne powitanie zawsze jest;-((
Lenka buziaki.
Kobietko mam nadzieje ze nie zapalilas co?
buziaki kobietki, trzymajmy sie razem!
 
Dziewczyny ja tez jestem w szoku ze tyle nas jest i drugie tyle niestety moze przybyc:szok:wkurza mnie ten swiat:wściekła/y: wychodzi teraz na jaw ze w moim otoczeniu dalszym blizszym tez byly poronienia tylko nikt nic nie mowil...ja to chyba jak zajdziemy w ciaze to nie przyznam sie nikomu albo tylko tym co bede musiala bo gdyby, odpukac, znow bylo cos nie tak to z glowy bedzie chociaz informowanie co sie stalo


No ciekawa jestem czy suwaczek mi wskoczy...masakra zeby takiej glupoty nie ogarnac hahahaha ale ze mnie haker ;P
 
Ostatnia edycja:
reklama
jestem juz po wizycie.lekarz mnie zbadał i powiedzial,ze tam w srodku wszystko jak nalezy,a to co przezylam dzis rano to albo ruchy dziecka,ktore jak zaczyna kopac i sie wiercic to moze powodowac,ze macica sie spina troche co zreszta na tym etapie bedzie czeste,bo macica cwiczy...:eek: cokolwiek to ma znaczyc...powiedzial,ze biore leki i do szpitala mnie nie wepchnie,bo nie ma potrzeby,bo i tam takie same leki bede przyjmowac,tylko mam sie nie forsowac,uwazac na siebie...jesli beda jakies skurcze lub bol silny albo plamienia to biegiem do szpitala...jutro ide sie umowic na usg ktore bede miala wykonane u nas wiec nie musze jechac do kliniki 23go.jestem troche spokojniejsza...no i czuje dzidzie...
 
Do góry