reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kobietka22 masz racje.niepotrzebnie sobie wkrecam...jednak mam na cos ochote na pierniki w czekoladzie:tak: znow przespałam pol dnia,ale jestem.dzis wykupilismy dla mnie leki i kolejne50zł poszlo:no: ale w susznym celu...dla fasolki:tak:.kurcze smutno tu na tym naszym bb...niedobrze...dziewczynki jak wypadaja w tym roq swieta wielkanocne????? ciemnia tak jak dziewczyny pisza zalezy od organizmu...ja tez dlugo krwawiłam.musisz czekac. ilonko24 co u ciebie jak sie czujesz???? ilonka1990 do ciebie tez to pytanko kieruje:tak:
 
reklama
Witam dziewczyny

Tak,smutno tu,pisze to juz po raz kolejny.
Emy nie znamy sie tak dobrze,moze nawet mnie nie kojarzysz,ale ja tez chcialabym abys pomodlila sie w moim imieniu o jeden malutki,malusienki cud,ktory dla mnie bylby calym swiatem.Tak jak dziewczyny pisaly,jestes wyjatkowa,emanujesz sila,ktorej czesto w takich sytuacjach brak,jestes wzorem dla nas wszystkich.Czesto mysle o Tobie i Twojej historii.Moze dlatego tez,ze laczy nas takze to,ze moj maz rowniez pochodzi z kraju muzulmanskiego.Moja wiara po tym co mnie spotkalo ulegla zachwianiu,jakos trudno uwierzyc,ze Bog tak chcial.Ale coz,jestesmy z mali aby zrozumiec Boski plan.
 
Ja krwawiłam 2 tygodnie, ale to było samoistne poronienie.
Jak poroniłam, to ktoś mi powiedział, że 70% ciąż kończy się poronieniem... To żadne pocieszenie, ale chyba nastały takie czasy. Mamy słabe organizmy, nie wierzę, że antykoncepcja przez nas stosowana nie ma wpływu na ciążę..., świństwa które jemy, masa konserwantów jaką dodają do jedzenia...
Odczekaliśmy z mężem 5 miesięcy, jak kazał lekarz w szpitalu, no i teraz drżę każdego dnia... przebrnęłam przez ósmy tydzień, w którym ostatnim razem poroniłam, powtarzam sobie codziennie "będzie dobrze".
Wszystkim się uda, ale trzeba zmienić styl życia, lepiej się odżywiać, więcej ruchu, mniej stresów i będzie dobrze!
 
Emy jesteś kobieta dużej wiary i myślę, że wreszcie Ci się to wszystko wynagrodzi. Jeśli mogę prosić to chciałabym żebys pomodliła sie za moją fasolkę i za zdrowie dla mojej mamy.

Jakoś źle sie dziś czuję. zaraz się położę moze przejdzie. pozdrawiam wszystkich:-):-)
 
Czili nie widziałam Twoich postów kilka dni, jeśli jeszcze czytasz, to chcialam ci napisać, że jest cos takiego, że jak nie można rozpoznać płci dziecka po poronieniu, to możesz sama podać płeć, jak ty czułaś, czy to był chłopiec czy dziewczynka i lekarz powinien to wpisać, to się nazywa jakoś :płeć intuicyjna" czy coś podobnego, ale napewno to obowiązuje. Pozdrawiam Cię serdecznie, bardzo mi przykro że tracilaś maleństwo tak szybko...
 
Dziewczyny nie czytam tu regularnie, ale jak siadam to nadrabiam.
Widziałam, że pisałyście o znieczuleniach, w Warszawie w większości szpitali jest juz darmowe. ja teraz jak rodziałam w 21tc to też mi podali, ja ogólnie nie jestem wytrzymala na ból, więc sama chcialam. ale nie było problemów z podaniem.


Wiecie, na weekend byli moi rodzice i opowiedzieli nam , że u mojej siostry w pracy zmarła dziewczyna - była w ciąży i miala krwotok, połozyli ją w szpitalu bo pojechała wieczorem, rano mieli robic badania, jak mąż rano do niej przyjechał to lekarze powiedzieli że nie zyje bo się wykrwawiła w nocy... ciągle o tym myślę i jestem przerażona, ja też trafiłam z krwotokiem do szpitala, ale mną się zajęli i ja żyje...mój synek niestety nie, ale jak tak sobie pomyślę że bym umarła i moja córeczka by została bez mamy....
to cala opieka w szpiatalach, dużo zlaeży od dnia i lekarzy.
Przepraszam jeśli Was dołuję ,a le jakoś musiała, to z siebie wyrzucić.
 
Emy cudowna, ciepła kobieto!!! Bardzo bardzo wierzę w to że Bóg wynagrodzi Ci po tysiąckroć to co straciłaś i znajdziesz sens Twojego cierpienia!! Ja proszę Cię o pomodlenie się w mojej intencji za wszystkie chore na nowotwory dzieci - żeby było ich jak najmniej i żeby w ogóle nie cierpiały.....(właśnie wstrząsnęła mną strasznie historia 4-letniej dziewczynki chorej na nowotwór mózgu). No i za to aby stał się cud i żeby jak najszybciej udało mi się zajść w ciążę bo o niczym innym teraz nie marzę....

Zrobiłam test owu - negatywny :no:W tym cyklu zaczęłam brać castanagusa i kurcze mogło mi to trochę coś zaburzyć....Będę robiła testy jeszcze jutro, pojutrze i w czwartek - żeby tylko była ta owu!!:szok:
 
czesc jestem tu nowa tak sobie czytam i szukam odniesienia do siebie
ja stracilam synka w 15 tyg. c. mial 10cm. i byl strasznie chory mial wytrzewienie i ektopie sercatrzeba bylo przerwac ciaze, mineły 3 miesiące i znow jestem w ciazy ale strasznie sie boje teraz jest 6 tydzien i czekam do 13 tyg wtedy jade do łodzi na badania do dr Janiak super lekarz i sie dowiem wszystko jest ok
 
BeataJ tylko czy kazdy ma na wyciągnięcie reki to zzo czy muszą byc ku temu jakies specjalne warunki spełnione?
A jak reszta brzuchatek , będziecie chciały zzo??
Nadzieja bardz mi przykro z powodu straty synka. Miejmy nadzieje własnie ze tym razem będzie dobrze. trzymam kciuki&&&&.

Beatko czyli to był bląd ze strony lekarzy?w dzisiejszych czasach aby takie historie miały miejsce.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Moje kochane!

Rzadko pisuję, ponieważ siedzenie sprawia mi spory ból... nie wygodnie.... więc ciągle leże.
Myślę o Was, zaglądam, czytam i uciekam do wyra:zawstydzona/y:
Ale pamiętam o każdej... trzymam za wszystkie kciuki!!
Tak jak napisałam leżakuję, lecę na tym fenoterolu, isoptinie, asparginie i czasem wezmę no-spę.
nie wiem czy czasem brzuszek twardnieje czy się dzidzia wypina, nie mogę rozpoznać..
ale od kilku dni bardzo kłują mnie jajniki....i znów chyba infekcja cipki... oj co ja się mam!
przede mną 4.02 najtrudniejszy egzamin świata.... uczę się powolutku.
pozdrawiam.
buziaki.
 
Do góry