reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Zjola- dzięki za link już się zgłosiłam do staraczek 2013:-)
Daaa- ja do Was zaglądam regularnie postaram się częściej coś naskrobać.
 
Hej dziewczyny, ja tylko na chwilke :), dalej jestem w dwupaku, malego ciagle monitoruja, mnie rowniez... rozmawialam z lekarzem wczoraj, wiec zwiekszyl mi fenoterol i powidzial ze jak sie nic nie pogorszy do 35 tygodnia to wtedy mi go odstawi i bedziemy czekac az Marc wyjdzie z ukrycia.

To co sie przytrafilo Emy wstrzasnelo mna ogromnie :((, do dzisiaj o tym mysle, mam jakies dziwne przeczucia, bo moje dziecie urodzic sie moze wczesniej, a ona urodzila w 38 tygodniu i taka tragedia, ja nie rozumiem tego swiata, nie ma na nim sprawiedliwosci... u mnie bylo tak, ze lekarze po stracie mi mowili, ze wszystko bedzie dobrze, ze slabe osobniki odpadaja... a ja jak to odpadaja????? przeciez to dzieci, malenkie bo malenkie ale dzieci, nasze dzieci, czesc nas... nigdy sie z tym nie pogodze... o stracie nie mowilismy, wie tylko moja tesciowa, jedna z siostr mojego R i jedna z moich przyjaciolek i co slyszalam, ze bo, minie i wszystko bedzie dobrze, moj R tez tak mowil, ale on pamieta, to w nim jest, obwinial sie o to, nie wiem czemu... zaszlam w ciaze slyszalam, ze bedzie dobrze i w sumie szczesliwie sie skonczylo po wielu perypetiach, koeljna ciaza i koeljne problemy, ale tamta strata i tmaten bol zawsze we mnie beda, bo pokochalam tamto dzieciatko, to byla czesc mnie i mojego ukochanego i dla mnie zawsze bedzie w sercu... teraz ta tragedia Emy, przezywam strasznie i strach we mnie urosl...

Dziekuje Wam dziewczyny za wszystkie slowa otuchy, jestescie wielkie!!!! Za wszystkie trzymam kciuki
 
Prawie podwójna mamuśka- nie denerwuj się tylko , wszystko będzie dobrze, musisz pozytywnie myśleć dla maleństwa, bardzo dużo zależy też od Ciebie stres źle wpływa na ciąże więc postaraj się o ile to możliwe w szpitalu wyluzować choć wiem ,że łatwo się mówi ,ale tylko to Ci pomoże i maluszkowi.My tu wszystkie z Wami jesteśmy i trzymamy kciuki, wiem ,że człowiek czasem przekłada sytuację innych osób na siebie ,ale wszystko będzie dobrze pozytywne myślenie to pół sukcesu.
 
kobietka- jestes niesamowita, wszystkie tutaj jestescie niesamowite, na tym watku znalazlam najwieksze wsparcie, o jakim moglam tylko pomarzc, pomagacie mi, dziekuje, ja sie moge zrewanzowac moim wsparciem dla Was i trzymaniem kciukow i tym, ze z calego serca zycze Wam wszystkim, aby Wasze marzenia sie spelnily... macie ogromne serca :*:**
 
Prawie podwójna mamuśka- od tego tutaj jesteśmy ,żeby wspierać pomagać ,dawać nadzieję, kiedy już urodzisz zdrowego maluszka ,a na pewno tak będzie to potem ty będziesz tą nadzieją ,już nią jesteś chodzącym przykładem ,że można się doczekać zdrowego potomstwa po stracie dla innych kobiet ,które tu przychodzą to bardzo ważne bo przychodzą do nas po to żeby zyskać nadzieję i wiarę w przyszłość.
 
Zjola , piszę do tych kobitek co się od jakiegoś czasu nie pojawiają , może to zadziala i napiszą znów do nas.
Każda z nas ma swoją historię , a dzieląc się tym z innymi - musimy pamiętać , że zawsze ktoś to zapamięta i wspomina. Anulka16 była dośc często , fajnie się ją czyta - chce żeby znowu była . A Bibianka , hmm , jak jej nie pamiętać i jej aniołka Filipka , nie da się. Zamykam oczy to bez trudu udaje mi się przywołać jego buziolka.
Lilijanna , czasem tak jest . Ja już dzisiaj ofukałam moje dziewczyny , mam gorszy dzień - zwykłe zmęczenie pracą.
Kobietka , nie lekceważ tej chorej nogi !!!!
 
Czarna- nie lekceważę tej nogi nie da się bo boli całkiem mocno , chociaż dziś i tak lepiej chodzę niż wczoraj mój M tak mówi , jak nie przejdzie to idę do lekarza chociaż się bojam bo nie wiem co tam się z nią porobiło.
 
reklama
Do góry