reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

As 76, ola** dzięki że pytacie, z maluchem wszystko w jak najlepszym porządku, siedział sobie skulony jeszcze, bo to nie Jego pora na psoty. Pierwszy raz było USG przez brzuszek, pani doktór uspokoiła, że te moje częste USG w żadnym wypadku nie szkodzą. W sumie jakbyśmy leżeli w szpitalu, to czasem robią codziennie jak trzeba.

Opomiarowanie USG dało kilka dni starszą ciążę. Serducho w porządku, dziś nawet tętno mniejsze niż zwykle, rączki, nóżki, główka ok, płeć niewiadoma, bo to maluch jeszcze.

Co do krwawienia, to pani doktór obstawia, że to z szyjki poszło. Wszystko trzyma mocno, szyjka zamknięta, nic się nie obinżyło, ale...większość dolegliwości daje niestety mój kręgosłup, który się włączył do "współpracy" w ciąży.

Teraz czeka mnie trudna rozmowa z ortopedą i rehabilitantem, bo w poniedziałek usłyszałam, że przy ciąży wysokiego ryzyka nie można stosować rehabilitacji, co potwierdziła moja gin.

Tylko tu problem polega na tym, że mogę przestać w każdej chwili chodzić, jak dyski się znowu wysuną i ie daj boziu porażą mi nerwy, bo lepiej żebym żadnych Movalisów i Mydocalmów, albo Diclaców nie brała.

W każdym razie u mnie nadal perspektywy pięknej fototapety na ścianie, bo jak będę leżała to mi się będzie ładnie komponować, jeszcze w tle zapodam sobie muzę z szumem morza, zrobię drink z palemką ze świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy i ole!

As 76 właśnie chciałam Ci kochana podziękować przy okazji za przepis na chlebek, bo ostatnio z moją mamą stwierdziłyśmy, że trzeba by upiec.
Z pewnością na dniach wypróbuję i dam znać, jakie rezultaty :tak:

ola** kciukasy już ściśnięte ;-)

Dziś 20.10.2010 moja koleżanka urodziła dzidziusia, strasznie się cieszę, bo Ona borykała się kilka lat z endometriozą, miała nawet 2 razy operację, ale jak widać wiara przenosi góry, jak sobie odpuścili, to się udało i zamiast w egzotyczną podróż, regularnie odwiedzali gin :-D

kłaczek ale czad tam macie, te ściany jakieś tekturowe chyba, jak iekiedy u nas się spotyka, życzę owocnych wrażeń, może jakoś się Wam ~~~~~~~~ udzielą :-)

Pozdrawiam ;-)
 
reklama
Fajny! A mój też ładnie wygląda, choc ziarenek nie dałam bo nie miałam - musze dopiero obczaic gdzie i po ile są, na razie dałam mąkę razową i płatki owsiane.
A w temacie odgłosów... Już wiem co z nimi... Tekścik typu "kochanie, my tu tak sobie gadka szmatka, a Japończycy wyż demograficzny tworzą"? Może się jeszcze do czegoś ta akustyka przyda, może...

Z płatkami owsianymi też lubię.:tak::-D:-D
Jak chcecie jeszcze jakiś przepisik to zapraszam na wątek kulinarny.
Tam jest kilka moich przepisów.
min: ciasto tortowe Wenus (prawie samo się robi):tak:;-):-)Naprawdę prosty przepis i pyszne wychodzi,zapiekanka A'la pizza ,o którą mąż z córką się notorycznie biją :szok::-D:-D:-D,i chyba jest przepis na mięso pieczone bez pieczenia ,na pewno też kilka sałatek.
No to sobię reklamę zrobiłam :sorry::sorry::zawstydzona/y::zawstydzona/y::-D:-D:-D:-D:-D

As pozwoliłam sobie zapisać przepis:) oj wypróbuję moze w piątek
Kłaczek jak chleb pieczesz to juz calkiem tam się ogarnać musialas:) a sąsiedzi no coż:) zaciągaj swojego do wyrka ,a co:)

Karolcia a Ty widzę jak zawsze optymizmem tryskasz i już boboseksiki w głowie:) bardzo dobrze!

Ikka i jak tam?????????

proszę o kciuki na pt idę do gin i mam nadzieję,że wszystko ok z moim niuniem
A proszę bardzo zapisuj.
U mnie 3 bochenki chleba potrafią zjeśc w 1 wieczór.:szok::szok::-D:-D:-D:-D

As 76, ola** dzięki że pytacie, z maluchem wszystko w jak najlepszym porządku, siedział sobie skulony jeszcze, bo to nie Jego pora na psoty. Pierwszy raz było USG przez brzuszek, pani doktór uspokoiła, że te moje częste USG w żadnym wypadku nie szkodzą. W sumie jakbyśmy leżeli w szpitalu, to czasem robią codziennie jak trzeba.

Opomiarowanie USG dało kilka dni starszą ciążę. Serducho w porządku, dziś nawet tętno mniejsze niż zwykle, rączki, nóżki, główka ok, płeć niewiadoma, bo to maluch jeszcze.

Co do krwawienia, to pani doktór obstawia, że to z szyjki poszło. Wszystko trzyma mocno, szyjka zamknięta, nic się nie obinżyło, ale...większość dolegliwości daje niestety mój kręgosłup, który się włączył do "współpracy" w ciąży.

Teraz czeka mnie trudna rozmowa z ortopedą i rehabilitantem, bo w poniedziałek usłyszałam, że przy ciąży wysokiego ryzyka nie można stosować rehabilitacji, co potwierdziła moja gin.

Tylko tu problem polega na tym, że mogę przestać w każdej chwili chodzić, jak dyski się znowu wysuną i ie daj boziu porażą mi nerwy, bo lepiej żebym żadnych Movalisów i Mydocalmów, albo Diclaców nie brała.

W każdym razie u mnie nadal perspektywy pięknej fototapety na ścianie, bo jak będę leżała to mi się będzie ładnie komponować, jeszcze w tle zapodam sobie muzę z szumem morza, zrobię drink z palemką ze świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy i ole!

As 76 właśnie chciałam Ci kochana podziękować przy okazji za przepis na chlebek, bo ostatnio z moją mamą stwierdziłyśmy, że trzeba by upiec.
Z pewnością na dniach wypróbuję i dam znać, jakie rezultaty :tak:

ola** kciukasy już ściśnięte ;-)

Dziś 20.10.2010 moja koleżanka urodziła dzidziusia, strasznie się cieszę, bo Ona borykała się kilka lat z endometriozą, miała nawet 2 razy operację, ale jak widać wiara przenosi góry, jak sobie odpuścili, to się udało i zamiast w egzotyczną podróż, regularnie odwiedzali gin :-D

kłaczek ale czad tam macie, te ściany jakieś tekturowe chyba, jak iekiedy u nas się spotyka, życzę owocnych wrażeń, może jakoś się Wam ~~~~~~~~ udzielą :-)

Pozdrawiam ;-)
Świetne wiadomości.
Ja rehabilitacje też odradzam,to za duży i zbyt wyczerpujący wysiłek w ciąży.:tak::sorry::sorry:
Chlebek polecam i czekam na opinie.:tak::-):-)
 
As 76 przy naprawdę skutecznych i doświadczonych rehabilitantach nie musi to być wysiłek, moją pierwszą ciążę i jej powodzenie zawdzięczam właśnie im, bo początek ciąży to był stan ostry z porażeniem nerwów, nie chodziłam, po kilku wizytach i moich oczywiście żmudnych ćwiczeniach, dobranych indywidualnie, wszystko działało bez zarzutów.
Natomiast tutaj mogę i ja i oni nie mieć wpływu na rekaksynę, która już u mnie zaczęła przygotowania wiązadeł i chrząstek do porodu.
Chodzę od 2 dni w pasie poporodowym i to mi przynosi względną stabilizację na poziomie lędźwiowym i jako takie usztywnienie.

Na chlebek mam coraz większą ochotę :)
Jutro chyba poślę domowników na polowanie za ziarenkami, bo nam w czasie remontu niektóre rzeczy wyszły ;)
 
Hejka!

zanotowałam Wasze przepisy na chlebek, w przyszłym tygodniu wypróbuję i będę się tuczyć :-)

Kłaczek, Twoje opisy są cudne :-) akustyki nie zazdroszczę ;-)

As, trzymam kciuki za dobre wieści jutro!

Pozdrawiam serdecznie :-)
 
karolcia81 nie martw się tą miesiączką, ja miałam zabieg 13.09 i też jeszcze nie mam @. W poniedziałek na usg wyglądało mniej więcej tak że powinnam okres dostać za ok 1.5 tygodnia, bo śluzówka dopiero przerasta. Więc to normalne. Wiem wiem wszytskie byśmy chciały by ten czas szybciej leciał i z utęsknieniem czekamy na dzień rozpoczęcia staranek. Wierzę, że wszystko nam się uda... wszystkim bez wyjątku
 
Karolcia, a żebyś wiedziała... Z początku czułam zażenowanie, a potem całkiem mi przeszło, zwłaszcza jak laska zaczęła sie drzec (nie całkiem po japońsku, za to w rytmie) "fuck me, oh, fuck me" - no, skoro im nie przeszkadza że wszyscy wokół słyszą, to co mnie ma stresowac? Mam sex słuchowisko!

Ikka - tu akustyka jest niesamowita. Stropy są drewniane, czuc deski pod wykładziną, każdy krok na piętrze słychac z dołu, kroki na schodach brzmią jakby sie dom miał zawalic. Rozmowy sąsiadów spokojnie słychac przez ścianę, jak się okazuje nie tylko rozmowy.;))

Just - ja z tego jeszcze jakiś pożytek zrobię, niech mi tylko @ minie.
Ola** - pomalutku. Ja jeszcze w lesie, ale tu chleb jest nie dla ludzi, więc piekę.


Chcecie zobaczyc gdzie mieszkam? Połazic po Scunthorpe? To: Google maps, klikamy Moje mapy, potem wpisujemy 21 elizabeth street North Lincolnshire DN15 7, Wielka Brytania, powiększamy mapke na maksa, pomarańczowego ludzika znad skali stawiamy na punkcie A i rozglądamy się. Byc może trzeba będzie odrobinę cofnąc w głąb ulicy bo ludek może nam stanąc na skrzyżowaniu Elizabeth st. z Fox St. ale jak dobrze staniemy, to ceglany domek z seledynową zasłonką w oknie na parterze to ten nasz.
 
kłaczek ja tu płacze ze smiechu jak czytam te twoje opisy :-D mysmy mieszkali w blizniaku ale obok byla rodzinka z dziecmi 3 i 4 latka okolo wiec tam seksów słychac nie bylo ale za to jak zbiegały po schodach to jakby słonia tam mieli :-D wesoło tam masz :-) aha my zakupy robiliśmy w lidlu aldiku i w super value nie wiem czy tam masz te sklepy ale jakby patrzec na ceny to tylko jednostka inna u nas kosztuje np sok1,50 zł a u nich 1,50 euro, u nas wypłata minimum jakis 1tys zł czyli na tydzien 250zł a u nich pewnie ze 300 funtów (moj miał jakies 300 euro na tydzien i to bylo minimum.. tyle ze dawno) jakby nie patrzec opieke socjalna to maja o niebo lepsza niz tutaj wiec juz tam sobie zostań :-D (nie żebym cie wyganiała hihi) na dzieci kasiorka jest, leki dla dzieci sa refundowane (przynajmniej byly w 100%) do tego baseny, karate itd wszystko albo gratis albo czesciowo gratis, tam rodzina na lodzie nie zostanie a samotna matka nie musi lokum szukac bo go dostanie i jeszcze pokryja opłaty... chyba ze juz cos sie pozmieniało
 
Oj, Pati.b - aż tak kolorowo to nie jest. Lidl, owszem, tuż obok i sporo rzeczy taniej niż w innych marketach, jednak jarzynki to zdecydowanie na bazarku. Mięso też.Trzeba poobczajac co gdzie się kupuje bo tak jak i w Polsce, na przyklad mięsa nie kupowałam w Lidlu bo tam akurat było drogie, tylko w prywatnych masarniach. Tu też muszę się zorientowac co w Saversie, co w Sainsburaku, co w Asdzie, Tesco, Frozenie itd. W temacie dzieci na schodach? Tu kot zbiegający po schodach robi nie lada harmider! I to całkiem lekki kot. Paranoja jakaś.
 
reklama
A to sobie poczekasz bo lapek nie wiedziec czemu nie widzi karty z aparatu. Dosłownie nie wgram żadnego zdjęcia, chyba ze się zapnę do lapka Rajmunda, ale to ew. jutro. Koty nadal się aklimatyzują, Tysiek najgorzej bo się zrobił podmeblowy i na każdy hałas zwiewa do sypialni pod szafę. Wyciągam go stamtąd siłą, karmię na kolanach z ręki byle tylko jadł bo przecież on dopiero co chorował. Miyuki postanowiła nie dac się czesac i jak tak dalej pójdzie to będzie emo kot - do golenia. Generalnie sytuację pogarsza obecnośc Shadowa bo nie dośc że obce miejsce to jeszcze obcy kot. Im chyba trudniej się przyzwyczai niż mnie.

I ni cholery nie wchodzi mi c z altem. Po prostu nie wchodzi i już, toteż czasem brakuje końcówek bo odruchowo biję oba klawisze.
 
Do góry