reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej Dziewczyny!
oszalałyście z tymi emotikami, ale są rzeczywiście super!!!

V-Jolka, wracaj szybko do zdrowia! Przytulam mocno!

Aniołki, oczywiście, że się cieszymy! http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=10&p={29AC52C3-FD63-4F26-876B-8D80E1C3AF6D}

GosiaLew, obyśmy niedługo zobaczyły Twoje II grubaśne krechy!!! http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=10&p={29AC52C3-FD63-4F26-876B-8D80E1C3AF6D}

EwelinaK26, przykro mi, ale jeszcze będzie dobrze!!! Musi być!!!


Zgadzam się z Sic1982 jeśli chodzi o kotki. Nigdy, przenigdy nie można maczaś pyszczka żadnego małego zwierzaka w jego siuśkach. A przede wszystkim nie zdaje to rezultatu, jeśli będzie po fakcie. Wyobraźcie sobie, że zwierz bawi się w domu, jest sam i nagle wraca człowiek, widzi plamę na podłodze, którą ten biedny stworek zrobił np godzinę temu i ni z tego ni z owego chwyta kotka(tudzież pieska), wlepia mu grzmoty i macza pyszczydło w sikach. No i taki zwierz jest skonsternowany. Weź tu się ciesz, jak właściciel do domu wraca, jak takie rzeczy robi... Koty bardzo szybko uczą się załatwiać w piasek bądź żwirek. Wymaga to troche pracy, bo trzeba takiego delikwenta, jak się widzi, że sie przymierza załatwić, chwycić pod pachy i zanieść do kuwety. Proste. Może być tak, że nie odpowiada mu miejsce, gdzie stoi kuweta, dlatego załatwia sie gdzieś indziej. Dlatego tymczasowo, jeśli ma wybrane 1-2 msca na załatwianie to tam trzeba nosić kuwetę, a jak się do niej przyzwyczai to już z górki i można ją posatwić tam gdzie się samemu chce. Tyle na temat


Jeszcze tylko powiem, że moje wczorajsze tiru-riru było fju-fju

Natomiast, jeśli chodzi o moją psiapsiółkę, to niestety... Okazała sie inną niż myślałam. Ma pretensje o to m.in, że zapomniałam o jej imieninach, które były w maju... Przykro mi, ale mam usprawiedliwienie, tak myślę... Szkoda słów...



 
reklama
kobietka22 teraz już jednak miałam tę nieszczęsną @ ale może w tym cyklu... jak nie uda się to już będę brała te tabletki na razie, ale ale jeszcze zobaczy się (dopiero teraz się dokładnie doczytałam co napisałaś, widać że krótko-wzrokowiec ze mnie)

martusionek
- dzieci są cudowne, zawsze powiedzą coś takiego, że aż się ciepło w serduszku robi

agamati1
- za jakiś czas porozmawiaj, on też musi najpierw odzyskać nadzieję, będzie jeszcze tak jak sobie marzysz, zobaczysz :tak:

wiolka_1982
- no racja, lepiej dmuchać na zimne, odpoczywaj jak najwięcej teraz to nawet obowiązek dla ciebie :-)

GosiaLew
- żeby wstrętna @ nie przyszła zjola - nie daj się choróbsku!

EwelinaK26
- @ minie i będą znów lepsze myśli i nadzieja na nowe malutkie życie

lina82 - przykro mi, że przyjaciółka się tak dziwnie zachowuje, powinna zrozumieć...

Vjolka - wracaj do zdrowia jak najszybciej! Agniesiar - :-:)-(
 
Ostatnia edycja:
No i lezę do niedzieli! Mam stan podgorączkowy, katar, kaszel i takie tam.

Z jednej strony, to nie jest tak źle, bo troszeczkę sobie odpocznę!A co do kotka! To znam historię ze szczeniakiem, którego próbowano oduczyć siusiania tą samą metodą wsadzania mu nosa w siuśki. Efekt był taki, że jak właściciel wchodził do domu, to psina szybko leciała i sama wsadzała mordę w te siurki, bo myślała, że to tak trzeba.
Ubaw po pachy
Myślę, że sic i lina mają rację.

Lilijanko - ważne, żeby zdrowe było :tak: Ja dopiero czekam na mój mały znaczek. Ja z moim synusiem jesteśmy, a mój M to właśnie Na wagę mam na razie małe szanse. Gdybym zaszła w lipcu to jaki to znak? Chyba byłby baran marcowy?http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=12

Pozdrowionka dla wszystkich babeczek

 
Ostatnia edycja:
co innego kota topic a co innego ubrudzic odrazu po przylapaniu go... nie spotkalam sie z przeciwskzaniami nawet od weterynarzami bo krzywda zwierzeciu sie nie dzieje jak zostanie "ochlapany" lekko swoimi sikami....ale nie bede dyskutowac, ja kotu krzywdy nie zrobilam,nigdy nie uderzylam itd. tyle do wyjasnienia, a kotów miałam około 10 i każdy do tygodnia sie oduczyl sikania i nie uciekał odemnie wręcz przeciwnie.

tego posta skasowalam bo niepotrzebne dyskusje tu wywoluje
 
Ostatnia edycja:
Oj Pati - nie obrażaj się. Nikt na pewno nie miał nic złego na myśli. Ja kiedyś miałam kota, to siusiał po mieszkaniu i trzeba go było wykastrować, żeby przestał. Co do kotek to nie wiem. Jeżeli Cię czymś uraziłam to przepraszam:sorry2:
Pozdrawiam i ściskam
 
nikt mnie nie uraził, tylko nie potrzebnie dyskuje wywołałam

kotki tez znacza teren ale znaczenie a sikanie-załatwianie swoich potrzeb to dwie różne rzeczy znaczenie terenu to dużo mocniejszy zapach i tego nie da sie oduczyc a czasem nawet kastracja nie pomoze bo kot ma juz taki nawyk-odruch do konca nie wie po co to robi ale ma taka potrzebe, kocura najlepiej wykastrowac zanim zacznie znaczyc teren tak do 7 miesiaca
 
reklama
Witajcie kobietki :)

Agamati - dziękuję za namiary na lekarzy w Pyrlandii. Jak już do któregoś sie wybierzesz, to daj proszę znać, co myślisz itd. Ja póki co tez dostałam namiary na dwóch kolejnych; Przemysław Pięta ze Szpitala Raszei i Pawelczyk - ale ten ostatni to jakiś profesor, strasznie długo trzeba do niego czekać i sporo bierze za wizytę, bo podobno 250 zł - ale mówią że warto..., zwłaszcza w trudnych przypadkach. Jeszcze zobaczę, gdzie się wybiorę. Na razie chyba podleczę się tymi lekami, które przepisał mi mój dotychczasowy doki (mam nadzieję, że dzięki nim wchłonie się też ta mała torbiel na jajniku) i po kontroli za miesiąc, zacznę się rozglądać za jakimś nowym lekarzem.
Co do obaw Twojega Męża, przyłączam się do głosu dziewczy - daj mu jeszcze trochę czasu, to wszystko jest jeszcze pewnie dla niego zbyt świeże... Może zmieni jeszcze zdanie. Trzymam mocno kciuki! :)

Lilijannna - no, burza była w nocy jak się patrzy :), też się obudziłam ok. 4 nad ranem i nie mogłam spać, a tu odkąd wczoraj wrociłam do pracy - muszę wstawać o 5:40 brrr. Zresztą Agamati też z naszych stron, więc może wszystkie nie spałyśmy ;)
O, a teraz też od godzinki coś nieśmiało grzmi, więc pewnie zaraz będzie kolejna. W sumie przydałoby się, bo jest nieznośnie duszno!!!!!!!!!!

EdyśG - Jeszcz raz dziękuję Ci Kochana za przesłaną listę badań. Rzeczywiści sukcesywnie co miesiąc postaram się robić po kilka, bo ze starankami to i tak chcemy chyba jeszcze poczekać 3-5 miesięcy...

Ola** - dziękuję za info o Agniesiar
Agniesiar - Kochana myślę o Tobie i mocno przytulam. Nie poddawaj się, pamiętaj - nie jesteś sama. My wszystkie tutaj jesteśmy z Tobą!

Violka - szybciutko wracaj do zdrowia!!!

A u mnie jutro będzie miesiąc, odkąd przestało bić serduszko mojego kochanego maluszka..... :( Dzisiaj wydaje mi się to tylko złym snem... którego mam nadzieję już nigdy nie będę musiała śnić...

Ściskam wszystkie aniołkowe i zafasolkowane mamusie mocno!
 
Do góry