Witaj
Edytko, Carri,
Nikki - u nas chmurki -to może niedługo i do Ciebie dotrą..ta pogoda taka nieustabilizowana..
mazia24 - przez pierwsze 3 miesiąca leżalam, bo macica się nie rozciągała i strasznie mnie brzuch bolal.później poszlam na wizytę i niby wszystko wracalo do normy -"szyjka trzyma alle rewelacyjna to nie jest" -słowa pana profesora. kolejne 2-3tyg i kolejna wizyta.znowu to samo i "szwu nie trzeba jak szyjka trzyma"a to już 19 tydzień był.spytałam czy mogę się w podróż do szczecina wybrać."tak oczywiście ale w pozycji pól-leżącej".no to pojechałam.w pozycji leżącej..A tam po kilku dniach krwawienie, szpital, pytania -KTO PANI POZWOLIŁ JECHAĆ??!CZEMU SZEW NIE ZAŁOŻONY W 15 TYG???!!CZEMU SZYJKA PĘKNIĘTA?.
pęcherz płodowy w pochwie na 3 cm..no i się zaczęło - zakładanie szwu, później kolejny szew -wszystko w pełnym znieczuleniu, kroplówki, pobieranie krwi 4 razy dziennie.Okazalo się,że szyjkę mialam pękniętą przed zajściem w 2-gą ciążę, ale pan prof. tego nie zauważył.
tyle.Mazia - trzymam kciuki zeby u Ciebie bylo dobrze.Ty chyba nie miałas porodu naturalnego -więc szyjk tak zniszczonej nie masz. Bedzie dobrze,trzymam kciuki
Agnieszka0240- ja też jutro wypatruję dobrych wiadomości.
Ja za to jutro idę pobrać krew a po południu na wizytę u psychiatry.