Pszczolka38
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2021
- Postów
- 606
Tak moze być, bo moja gin pracuje również w szpitalu więc pewnie ma kontrakt z NFZ.A to nie jest kwestia tego czy ma podpisany kontrakt z NFZ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak moze być, bo moja gin pracuje również w szpitalu więc pewnie ma kontrakt z NFZ.A to nie jest kwestia tego czy ma podpisany kontrakt z NFZ?
Czytałam na ten temat i chodzi o kontrakt, a mój przyjmuje tylko prywatnie. Spróbuje jeszcze bezpośrednio zapytać mojej rodzinnej, bo w rejestracji to u nas z każdym pytaniem zawsze maja problem, także zobaczymy co na to lekarka powie, pytac nie szkodziTak moze być, bo moja gin pracuje również w szpitalu więc pewnie ma kontrakt z NFZ.
Doskonale Cię rozumiem, bo w drugiej ciąży też czułam że się to nie uda i też było mi przykro, ale nadzieją się tliła, natomiast było dużo lżej niż za 1 razem, teraz czułam i byłam na to troszkę przygotowana.Powiem tak jest mi przykro, że znowu się nie udało, ale niestety czułam że tak to się skończy. Oczywiście jakaś tam nadzieja tliła sie z tyłu głowy, że może się uda i wszysko będzie dobrze.
W ogóle tak szczerze to po stracie córeczki nie byłam gotowa na ciążę ani fizycznie ani psychicznie, ale zawiodła nas antykoncepcja i stało się los lubi sobie płatać figle. Choć muszę przyznać, że oboje z mężem byliśmy w szoku, bo ja tak hop siup w ciążę nie zachodze.
Czy jestem silna? Myślę że jestem silniejsza, ale to zasluga pracy z psychologiem i psychiatra. Pół roku temu po stracie córki byłam wrakiem czlowieka teraz jest lepiej dużo lepiej, ale zdążają się dni, że wyje jak zranione zwierzę.
Chciałabym zostać mamą jest to moje najwieksze marzenie. Może kiedyś się spełni ale najpierw muszę odpocząć nabrać sil, zadbać o siebie, zrzucić trochę kilogramów itp.
Mam nadzieję, że każda z Nas poczuje smak macierzyństwa.
Moj gin tak samo, chodzę prywatnie ale pracuje on w szpitalu i też dostaje recepty z kodem C.Tak moze być, bo moja gin pracuje również w szpitalu więc pewnie ma kontrakt z NFZ.
Ja też mam ektopie od zawsze ale nie miałam nigdy plamien w ciąży, prócz tego jak mi się poród zaczynał. Miałam niekiedy po stosunku w związku z ektopia.Marsi super wieści
Foks przykro mi.
FiMi, Pszczółko przytulam !
Pszczółko jak się czujesz?
Dziękuję za troskę! Byłam na wizycie, za przeproszeniem cholera mnie strzeli bo nie wiadomo skąd to plamienie. No chyba, że ta ektopia bo tak w środku nie widać nic niepokojącego !
Doktor zrobił mi usg przezbrzuszne
Kawał Dzidzi tam sobie siedzi
A ja tak wątpie i taką jakaś obojętność czułam przed wizytą ( chyba za dużo tego już).
Dzisiaj po wizycie poczułam w końcu to szczęście, że jest
A siniak po heparynie taki wielki, że nawet lekarz miał zdziwko
Trzymajcie kciuki przyrządza się kochane@marsi89 @sadness35 super pozytywne wieści trzymam kciuki za maluchy i kolejne wizyty
Ja tez dziś byłam u gina, jest pęcherzyk, zgadza się z data 4t5d, za 10dni kolejne spotkanie aby podejrzeć jak kropce idzie rośnięcie póki co, zapobiegawczo włączona luteina i acard i czekamy do 14.04
Dziewczyny może macie więcej doświadczenia, ponieważ mój lekarz prywatnie nie może mi wystawic recepty z zadna refundacja ani z kodem C, ale czy zdarzało sie wam zeby lekarz rodzinny przepisał luteinę na refundację bądź na kod C? Bo w rejestracji u mojej lekarz rodzinnej dziś potraktowali mnie jak nienormalną ze w ogóle byłam w stanie zapytać bo przecież „mam ginekologa od tego” i nie wiem czy próbować się jeszcze umówić do mojej rodzinnej na wizytę i zapytać osobiście czy dać sobie spokój.
Tak chyba to jest tego typu kwestia bo mój mimo że prywatnie chodzę, pracuje też w szpitalu. Ale menda do której chodziłam kiedyś mimo że był i prywatnie i na NFZ to dał mi luteinę pełnopłatna. DziadA to nie jest kwestia tego czy ma podpisany kontrakt z NFZ?
Moja rodzinna mowila mi, że jak chce zeby mi wystawiała jakieś leki, to muszę jej pokazać zaświadczenie, wypis ze szpitala lub jakas informacje gdzie jest napisane np ze mam niedoczynność tarczycy bo inaczej ona nie ma podstaw do wypisana mi euthyroxu. To samo z heparyna. Zostawiłam jej zaświadczenie od immunologa i powiedziała że spoko i teraz może mi heparynę wypisywać nawet przez teleporade czy po prostu jak zostawię kartkę w rejestracji, ale mimo ciazy nie wystawiła mi tej heparyny z kodem c. A w zaświadczeniu mialam napisane, że heparyna w ciazy wskazana. Dlatego też gin wypisuje mi receptę na heparyne- tu chodziło o pierwsze opakowanie dlatego prosiłam rodzinnego.Czytałam na ten temat i chodzi o kontrakt, a mój przyjmuje tylko prywatnie. Spróbuje jeszcze bezpośrednio zapytać mojej rodzinnej, bo w rejestracji to u nas z każdym pytaniem zawsze maja problem, także zobaczymy co na to lekarka powie, pytac nie szkodzi
Tymbardziej ze na stronie pacjent.gov.pl są takie info, ze wychodziłoby ze jak mi gin wypisze zaświadczenie to można ja w ogóle dziś pierwszy raz usłyszałam od pani w aptece o tym kodzie C także dla mnie to czarna magia dlatego tez was pytałam
No właśnie to jest to samo co napisałam wczoraj, także zapytam i zobaczymy, nawet jakby sie na ryczałt udalo to tez bym się cieszyła - zawsze lepsze to niż 100%Moja rodzinna mowila mi, że jak chce zeby mi wystawiała jakieś leki, to muszę jej pokazać zaświadczenie, wypis ze szpitala lub jakas informacje gdzie jest napisane np ze mam niedoczynność tarczycy bo inaczej ona nie ma podstaw do wypisana mi euthyroxu. To samo z heparyna. Zostawiłam jej zaświadczenie od immunologa i powiedziała że spoko i teraz może mi heparynę wypisywać nawet przez teleporade czy po prostu jak zostawię kartkę w rejestracji, ale mimo ciazy nie wystawiła mi tej heparyny z kodem c. A w zaświadczeniu mialam napisane, że heparyna w ciazy wskazana. Dlatego też gin wypisuje mi receptę na heparyne- tu chodziło o pierwsze opakowanie dlatego prosiłam rodzinnego.
Natomiast poniżej wrzucam jeszcze link do artykułu na temat lekow bezpłatnych w ciazy I tam jest napisane, że każdy lekarz może wystawić receptę na podstawie zaświadczenia
Darmowe leki dla kobiet w ciąży Ciąża+
Od 1 września kobiety w ciąży zyskają zapowiadany od dłuższego czasu dostęp do bezpłatnych leków. Sprawdzamy, jakie problemy zdrowotne ciężarnych będą objęte darmową farmakoterapią i na jakich zasadach będzie funkcjonował program "Ciąża plus".www.gdziepolek.pl
Ja w sumie na pierwszej wizycie po poronieniu miałam już widoczna owu, ale prosił żebym poczekała do okresu i później nie widzi przeciwwskazań także oby i u Ciebie było szybko i bezproblemowoJa w obecnej ciąży tzn ta która straciłam brałam zastrzyki z heparyny od pozytywnego testu. Lekarz prywatny ale pisał mi C i miałam darmowe. Tylko on kazał nie wypuszczać tego powietrza ze strzykawki, sprawdziłam w ulotce i też tak pisze ze to roztwór gotowy do użycia i nie powinno się wypuszczać pecherzyka powietrza. W innych lękach tak się robi ale nie w przypadku heparyny. No i mówił że to lek podskorny a nie dotluszczowy więc nie trzeba pionowo choć w ulotce pisze by pionowo
Ja już sie nie mogę doczekać wizyty pierwszej po poronieniu. Tak bardzo chce usłyszeć że mogę się starać od razu po pierwszej @.