reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@olka11135 strasznie cie zmasakrowali w tym szpitalu. Generalnie wydaje mi się, ze na tyg oddziałach przewija się tyle kobiet i przypadków, ze oni już się chyba uodpornili na łzy kobiet. Strasznie to przykre taka znieczulica. Mam nadzieje ze szybko wrócisz do zdrowia psychicznego i fizycznego.

Dziewczyny niezaciazone - powiedzcie mi proszę jeśli możecie - jaka jest wasza wiara w zajęcie w ciąże? Ja przekonuje sama siebie ze będzie dobrze i ze na bank się uda, ale gdzieś w środku czuje ze to nieprawda, ze się oszukuje. Poroniłam w sierpniu i od tej pory tylko kłody pod nogi i kiepskie wyniki badań. Co miesiąc się łudzę ze to niwa szansa. No szczerze z psychą kiepsko, choć staram się wierzyć :(
 
reklama
Mam już wynik tsh, i teraz pozostaje mi sie modlić, żeby po 48h był przyrost
 

Załączniki

  • 747491D9-046C-45C0-BB17-7E8EE249E1BA.png
    747491D9-046C-45C0-BB17-7E8EE249E1BA.png
    63,4 KB · Wyświetleń: 89
@olka11135 Jak chcesz to mam 20kg wolnych kilogramów do oddania. Z chęcią się podzielę 😁
No to ładnie Cię w tym szpitalu "załatwili". Powiem Ci, że u mnie dość prosto się pobiera krew, ale jak mi stara jędza w szpitalu pobierała, to potem miałam siniaka ogromnego, bo nie potrafiła żyły znaleźć, Aż jedna młoda chciała to zrobić za nią, to ją pogoniła,..
 
@olka11135 strasznie cie zmasakrowali w tym szpitalu. Generalnie wydaje mi się, ze na tyg oddziałach przewija się tyle kobiet i przypadków, ze oni już się chyba uodpornili na łzy kobiet. Strasznie to przykre taka znieczulica. Mam nadzieje ze szybko wrócisz do zdrowia psychicznego i fizycznego.

Dziewczyny niezaciazone - powiedzcie mi proszę jeśli możecie - jaka jest wasza wiara w zajęcie w ciąże? Ja przekonuje sama siebie ze będzie dobrze i ze na bank się uda, ale gdzieś w środku czuje ze to nieprawda, ze się oszukuje. Poroniłam w sierpniu i od tej pory tylko kłody pod nogi i kiepskie wyniki badań. Co miesiąc się łudzę ze to niwa szansa. No szczerze z psychą kiepsko, choć staram się wierzyć :(
U mnie to troche zależy od dnia i stanu, w którym się obecnie znajduje. My wracamy do starań najprawdopodobniej od kolejnego cyklu. Sama jestem ciekawa jakie będzie moje nastawienie. Póki co takie oczekiwanie na te starania są dla mnie raczej trudne, a z drugiej strony żyje w jakimś tam spokoju. Trochę boję się zaczynać, bo nie chce powtórki, rozczarowania, procedur medycznych itp. Poza tymi myślami staram się mieć podejście, ze teraz musi się udać. To chyba normalne, że są obawy, natomiast nie można się dać zdominować czarnowidztwu 😀
 
U mnie to troche zależy od dnia i stanu, w którym się obecnie znajduje. My wracamy do starań najprawdopodobniej od kolejnego cyklu. Sama jestem ciekawa jakie będzie moje nastawienie. Póki co takie oczekiwanie na te starania są dla mnie raczej trudne, a z drugiej strony żyje w jakimś tam spokoju. Trochę boję się zaczynać, bo nie chce powtórki, rozczarowania, procedur medycznych itp. Poza tymi myślami staram się mieć podejście, ze teraz musi się udać. To chyba normalne, że są obawy, natomiast nie można się dać zdominować czarnowidztwu 😀
Wiesz, że ja kompletnie nie myślałam, ze może tak się wydarzyć, ze nawet miesiączki nie dostanę po poronieniu, nawet nie miałam w głowie żeby się starać, była ochota i chyba mam cicha nadzieje, ze pyklo
 
reklama
Do góry